Dama w jedwabnej sukni. Opowieść o księżniczce Helenie Sanguszkównie

Ocena: 5 (1 głosów)
"Dama w jedwabnej sukni" to oparta na materiałach źródłowych opowieść biograficzna o Helenie Sanguszkównie (1836-1891). Helena była kobietą niezwykle piękną, znaną i podziwianą w salonach niemal całej Europy. Dla jednych była światową damą o ogromnej wrażliwości, księżniczką o "dobrym sercu", dla innych jedynie bohaterką romansów i towarzyskich plotek. Śledząc jej życie, przemierzamy niemal całą Europę, od Petersburga po Paryż. Zaglądamy do ekskluzywnych kurortów, teatrów, wnętrz pałaców, atelier modnych malarzy. Mnóstwo tu obyczajowego szczegółu, ale także realiów życia arystokracji w XIX wieku. Jest też poruszająca ludzka historia - niełatwa miłość i trudne życiowe wybory.

Informacje dodatkowe o Dama w jedwabnej sukni. Opowieść o księżniczce Helenie Sanguszkównie :

Wydawnictwo: LTW
Data wydania: 2012-05-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 83-7565-196-6
Liczba stron: 164

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dama w jedwabnej sukni. Opowieść o księżniczce Helenie Sanguszkównie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dama w jedwabnej sukni. Opowieść o księżniczce Helenie Sanguszkównie - opinie o książce

Avatar użytkownika - MonikaOlga
MonikaOlga
Przeczytane:2019-03-10,

Magdalena Jastrzębska w swojej publikacji nie tylko przypomina o pięknej Helenie, ale przywołuje dawne historie wypełniające życie ówczesnej polskiej arystokracji.

Helena Sanguszko to młodsza córka Władysława Hieronima Sanguszko i Izabeli Marii Lubomirskiej. Helena miała starszą siostrę Jadwigę oraz trzech braci, Romana, Pawła i Eustachego. Helena do końca swojego życia była niezamężna, choć kandydatów ubiegających się o jej rękę trudno zliczyć. Same znakomite ówczesne partie. Helena była matką dwójki dzieci, choć to była ściśle strzeżona tajemnica. Oficjalnie była bezdzietna. Córka wychowywana była we Francji (tylko tyle dowiadujemy się o niej z tej publikacji). Syn, Jan Piotr, był wychowywany na zamku w Krasiczynie jako legalny syn Jadwigi (!) i jej męża Adama Sapiehy. Dlaczego tak się stało? Ano dlatego, że Jan Piotr (tak samo jak jego siostra) był owocem wieloletniego romansu Heleny Sanguszkówny i jej szwagra Adama Sapiehy! Choć w kuluarach mówiono o rzekomym romansie dwie potężne rodziny uczyniły wszystko, aby prawda nie wyszła na jaw. Ten skandal należało za wszelką cenę wyciszyć. Konsekwencje romansu tych dwojga ponosili wszyscy.

Mimo tego Helena była oczkiem w głowie swojego ojca. Rozpieszczana przez swoich braci. Ukochana bratanica swego wuja, Romana Sanguszko, powstańca listopadowego, któremu udało się wrócić z zesłania na Syberię. Przez lata Helena była podziwiana przez całą ówczesną śmietankę towarzyską. Bardzo długo uważana była za dobrą partię na żonę. Piękna, dobrze sytuowana, pochodziła z liczącej się rodziny, inteligenta, pełna sił i chęci do podejmowania działania. Gdy wywietrzały jej z głowy rauty, bale, amatorskie przedstawienia teatralne i kuligi poświęciła się działalności charytatywnej, w czym godnie zastępowała swoją matkę. Gdy nie kursowała po Europie angażowała się w przedsięwzięcia promujące lokalnych producentów.

Gdy zmarła za jej trumną szły tabuny ludzi. Przedstawiciele wielkich rodów: Czartoryscy, Braniccy, Potoccy czy Zamoyscy, ale też ludzie kultury i sztuki i wszyscy ci, którzy związani byli z piękną Heleną poprzez jej aktywną działalność. Żegnano nie tylko piękną damę, ale i damę o dobrym i hojnym sercu. Któż by pomyślał wtedy, ileż ta dama o tak szlachetnym sercu przysporzyła cierpień swojej ukochanej siostrze... Jadwiga, upokorzona podwójnie, bo i przez męża i przez siostrę całe swoje późniejsze życie idealnie odegrywała swoją rolę. Ale czy przebaczyła? Czy Helena żałowała swego romansu z Adamem? Czy gdyby miała podjąć decyzję jeszcze raz…?

W publikacji Magdaleny Jastrzębskiej ciekawe są nie tylko perypetie rodu Sanguszków. Ciekawe jest także tło powieści. Zarówno opisy sanguszkowskich dóbr i w Gumniskach, i w Tarnowie, i w Sławucie, i w Krakowie, ale też opis życia możnych rodów. Nie możemy zapominać, że w owym czasie polskie ziemie były pod zaborami. Jak arystokracja odnajdywała się w ówczesnych warunkach? Jakie decyzje podejmowano, aby nie narazić się na konfiskatę majątków. Który z rodów był bezpieczny, a komu lepiej nie wydawać córki za mąż? W tym miejscu warto również wspomnieć o pewnym zwyczaju, który zapoczątkowała Jadwiga Sanguszko i Adam Sapieha (rodzicie późniejszego kardynała Adama Stefana Sapiehy). Otóż na swoim krakowskim ślubie wystąpili w strojach narodowych. Tę myśl podchwycili i inni i utrzymywano ten zwyczaj do wybuchu II Wojny Światowej. Piękna manifestacja patriotyczna. Trzeba mieć świadomość jakim wydarzeniem był wtedy ślub przedstawicieli arystokracji.

Książka napisana jest w bardzo przystępny sposób. Jest też sporo zdjęć w tej publikacji, co jest jej sporym plusem. Brakuje mi wzmianki o tym, jak potoczyły się losy córki Heleny. A Jan Piotr? No cóż, gdy poznał prawdę nie potrafił się z nią uporać…

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-01-17, Mam,

  Była piękna, bogata a zarazem obdarzona błyskotliwym intelektem. Posiadała niezwykłą osobowość, która sprawiała, że w XIX wiecznych kołach arystokratycznych podziwiano ją nie tylko za gust z jakim się ubierała i oryginalność biżuterii jaką nosiła, ale również za wyjątkową aurę, jaką wokół siebie stwarzała. Pochodziła  ze znakomitego rodu, jednego z najstarszych polskich rodów magnackich, spokrewnionego z Jagiellonami.  Żyła krótko, gdyż tylko 55 lat / jej matka 82 /, ale intensywnie i w niezwykle ciekawych czasach.  Jej życie przebiegało pod znakiem podróży, gdyż rodzina jej ciągle gdzieś wojażowała czy to w celach turystycznych, kuracyjnych czy też tylko towarzyskich korzystając między innymi z nowinek technicznych jakimi była kolej, którą mogli do Wiednia dotrzeć już w 19 godzin.  Europa i  salony polskiej emigracji  stały dla niej otworem a ona sama była obiektem pożądania mężczyzn wielu znacznych rodów, ale nigdy nie wyszła - dzięki temu, że jej nie zmuszano - za mąż. Ale czy była tak do końca szczęśliwa nie mogąc żyć u boku swego ukochanego Adama Sapiechy, bo był jej szwagrem,  jak również wychowywać swych dwojga dzieci, które z nim miała? Trudno, by pewno dzisiaj  na to pytanie odpowiedzieć.

O kim piszę?  O księżniczce Helenie Sanguszkównie, zwanej w polskich  arystokratycznych kręgach piękną Heleną. A skąd to wiem?  Z urokliwej książki Magdaleny Jstrzębskiej p.t. Dama w jedwabnej sukni, w  której ta wyjątkowych walorów kobieta została pięknie "sportretowana" przez Autorkę na tle swego rodu oraz innych polskich rodów magnackich a także szeroko zaprezentowanej epoki, w której żyła.

Ta niezbyt obszerna, ale znakomicie udokumentowana i bogato zilustrowana  książka, na kartach której pojawia się mnóstwo bardziej i mniej znanych mi nazwisk postaci już historycznych nie tylko z kręgów magnackich, ale również ze środowisk kultury, jak np. Helena Modrzejewska a także miejsc, w których bywała jej bohaterka to kopalnia różnorodnej i bardzo interesująco podanej wiedzy o życiu księżniczki Heleny Sanguszkówny, ale nie tylko  jej samej. Magdalena Jastrzębska  zaczyna  bowiem swą frapującą opowieść od początku, od syna przyrodniego brata Króla Władysława Jagiełły, kniazia Fiodora, Sanguszki, który gospodarował na Wołyniu. To od jego imienia  nazwę wziął ten wielki i znakomity ród, który przez wieki rozrastał się na Kresach i potężniał. 

Helena przyszła na świat 5 lutego 1836 roku już w podtarnowskich Gumniskach, w których osiedlili się i mieszkali do końca jej rodzice. Stąd wyjeżdżała do ukochanego Krakowa i jeździła po całej Europie i tu na tarnowskim cmentarzu  została 25 kwietnia 1891 roku pochowana a za trumną  jej, jak dowiadujemy się z książki,  oprócz rodziny postępował cały orszak polskiej arystokracji : Zamoyscy, Mycielscy, Stadniccy, Potoccy, Braniccy, Tarnowscy, Michałowscy, Wodziccy, Szembekowie, Potuliccy, Sobańscy. Pożegnali ją również : burmistrz Tarnowa, liczni posłowie, prezydent Krakowa, radni miejscy, profesorowie uniwersytetu, rodzina Kossaków i Jan Matejko. Odprowadzało ją  również  mieszczaństwo tarnowskie a także okoliczna szlachta. Bo też księżna znana była  nie z tylko na salonach arystokratycznych. Mając doskonały wzór w swojej matce, księżnej Izabeli, którą z wielkim poświęceniem  opiekowała się  do ostatnich chwil jej życia angażowała się społecznie udzielając się mocno na polu dobroczynnym i dając się poznać jako osoba o wyjątkowych zaletach charakteru. 

        Dama w jedwabnej sukni wzbudziła moje żywe  zainteresowanie nie tylko rzetelnie, i z wielkim polotem, błyskotliwie opowiedzianą historią  samej księżniczki Heleny, ale zaintrygowała również oczywiście skróconą, ale niezwykle interesująco zaprezentowaną nietuzinkową historią całego jej rodu, którą Magdalena Jastrzębska nie kończy na śmierci swej bohaterki, lecz kontynuuje ją aż do czasów współczesnych ukazując wpływ zmian będących skutkiem II wojny światowej na losy rodziny jej najmłodszego brata Eustachego i siedziby rodu, czyli Gumnisk. 

Muszę przyznać, że  z ogromną  przyjemnością pochłonęłam tę interesującą i barwną opowieść o rodzie Sanguszków, o ich powiązaniach i koligacjach  z innymi arystokratycznymi rodami a także o XIX wiecznym klimacie kulturalnym Krakowa, w którym księżniczka Helena tak doskonale się odnajdywała i czuła czy też atmosferze, jaka panowała w jej rodzinnych Gumniskach.
Książkę znakomicie mi się czytało może i  dlatego, że czułam  w niej pasję z jaką została napisana i ogromną sympatię jaką  Magdalena Jastrzębska, "portrecistka" również innych znanych kobiet z przeszłości obdarzyła swą bohaterkę.

A tak poza tym to tak fajnie poczytać o tym jak kiedyś w przeszłości możni korzystali z dobrodziejstw życia oraz spróbować to porównać z dzisiejszymi czasami.

Link do opinii
Z tego co się orientuję to siedzibę na terenie dzisiejszej Polski Sanguszkowie mieli w Tarnowie... Trzeba zweryfikować tą wiedzę :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2015-08-22, Przeczytałam,
Inne książki autora
Panie kresowych siedzib
Magdalena Jastrzębska0
Okładka ksiązki - Panie kresowych siedzib

Wielkie damy, patriotki, kolekcjonerki, filantropki, strażniczki ognisk domowych i tradycji, posażne córki magnatów, z biegiem lat zmieniające się w dostojne...

Siostry Lachman – piękne nieznajome
Magdalena Jastrzębska0
Okładka ksiązki - Siostry Lachman – piękne nieznajome

"Siostry Lachman – piękne nieznajome" to opowieść biograficzna o Laurze Świeykowskiej, późniejszej markizie de Noailles, Lizie Przezdzieckiej i Konstancji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy