Ziemie jałowe
Stephen King

W III tomie cyklu "Mrocznej Wieży" powracamy do chłopca o imieniu Jake, którego już spotkaliśmy w poprzednich tomach. Roland postrzega chłopca jako osobę zarówno żywą, jak i martwą. W Nowym Jorku Jake zadaje sobie to samo pytanie, czy jest żywy, czy martwy?
Nasi bohaterowie toczą także trudny bój z niedźwiedziem nazywanym Mirem i wychodzą z tego obronną ręką. Następnie nasza grupka podąża za śladami niedźwiedzia i odkrywa tzw. ścieżkę Promienia. Kiedyś było sześć takich Promieni, które łączyły dwanaście portali znajdujących się na krańcach Świata Pośredniego. W środkowym punkcie, gdzie się przecinają znajduje się Mroczna Wieża.
Podczas niebezpiecznego rytuału Jake ponownie przechodzi do Świata Pośredniego i tak stanowią teraz czwórkę. Jako piąty dołącza do nich billy-bumbler, który zaprzyjaźnia się z chłopcem i nadaje mu imię Ej. Nasi bohaterowie docierają do miasta Lud, gdzie potomkowie dwóch frakcji toczą ze sobą bój. Chłopiec zostaje porwany przez bandytę. A Ediie i Susannah odnajdują stację kolejową i budzą ze snu Blaine'a Mono, który jest urządzeniem sterowanym przez ogromny system komputerowy. Ponadto interesują go tylko zagadki i zobowiązuje się do przewiezienia naszych wędrowców do ostatniej stacji. W zamian oczekuje zagadki, na którą nie będzie znał odpowiedzi. W przeciwnym wypadku zabije naszych bohaterów.
W tym samym czasie Roland uwalnia Jake'a, pozostawiając umierającego Tik-Taka (bandyta, który porwał chłopca) , jednak zjawia się człowiek, który przedstawia się jako Richard Fannin.
Wędrowcom udaje się w końcu opuścić miasto Lud i podążają koleją. Jednak tylko zadając zagadkę ,której Blaine nie zdoła rozwiązać ujdą z życiem.

Po przeczytaniu trzeciego tomu "Ziemie Jałowe" doszłam do wniosku, że 
cykl "Mrocznej Wieży" uzależnia ;) W książce możemy znaleźć, to co każdy czytelnik, myślę, że lubi, czyli : wartką akcję, napięcie, ciekawość. 
Mimo, że każdy tom ma pokaźna liczbę stron, mogę Was zapewnić, że nie będziecie się nudzić. Co ciekawe cały czas praktycznie mamy tych samych bohaterów, czyli Rolanda, Eddiego, Susannah, Jake'a. Gdzieś w tle pojawiają się inne postacie, jednak mimo małej ilości głównych bohaterów książka naprawdę jest ciekawa. I szczerze mówiąc bardzo już polubiłam naszych wędrowców i jestem ciekawa, jakie przygody zaserwuje im autor w kolejnych częściach:)

Recenzja została również opublikowana na moim blogu:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2013/01/ziemie-jaowe.html#links

Mam mieszane uczucia. Po pierwszym tomie (przez który nie mogłem przebrnąć kilka razy - w końcu w tym roku się udało) byłem bardzo rozczarowany. Drugi był świetny, momentami porywający, jak najlepsze książki Kinga. Trzeci był powolny i pełen udziwnień, które tak raziły mnie w jedynce, ale zdążyłem się zżyć z bohaterami, których zdążyłem polubić w dwójce. Lektura zabrała mi 10 dni... Zatrważająco długo. Ale po zakończeniu czuję satysfakcję i z lekkim zaciekawieniem czekam na kolejny tom, który jednak przede mną pewnie dopiero w 2021...

Roland z przyjaciółmi ma coraz więcej przygód. Eddie i Susannah są szkoleniu na rewolwerowców. Tymczasem Roland zaczyna tracić zmysły. Przez to, że uratował Jake'a w jego świecie, ten nie trafił do świata Rolanda. Dlatego rewolwerowiec nie wie, czy spotkał chłopca czy też nie. Taki sam problem ma jedenastolatek w swoim świecie. Chłopiec odnajduje różę i klucz, dzięki któremu jego rozterki się kończą. Eddie natomiast, który wcześniej w płonącej kości ujrzał klucz i go wyrzeźbił w drewnie, usłyszał głos chłopca nakazujący dać go Rolandowi. Przedmiot działa na niego tak samo jak na jedenastolatka. Ka-tet podążając ścieżką promienia natrafia na wyrocznię. Tam, do narysowanych w piasku drzwi, Eddie wkłada poprawiony klucz. Dzięki temu otwiera się portal do świata Jake'a i chłopiec może przedostać się do rzeczywistości Rolanda. Grupa rewolwerowca powiększa się także o mówiącego billy-bumblera o imieniu Ej. W prawie wyludnionym miasteczku zdobywają potrzebne informacje i wyruszają dalej szukać Wieży. W strasznym miasteczku o nazwie Lud Jake zostaje porwany i uwolniony przez Rolanda. Tymczasem Eddie i Susannah odnajdują stary pociąg - Blaine Mono, który uratuje przyjaciół z walącego się miasteczka w zamian za zagadki. Zaczyna się straszliwy turniej z sztuczną inteligencją, który zdecyduje o dalszych losach bohaterów.

Moim zdaniem w tomie tym jest bardziej wyczuwalny typowy dla autora styl niż w dwóch poprzednich, a czy jest to korzystne dla serii czy nie to już indywidualne odczucie, ale ogólnie tom ten jest w miarę przewidywalny a dodana na końcu notka od autora i zawarte w niej zapewnienie zaistnienia niektórych wydarzeń jest po części streszczaniem zawartości kolejnej cześć i psuje przyjemność odkrywania kolejnego tomu.