Papusza

Ocena: 4.58 (12 głosów)
Bronisława Wajs, zwana Papuszą, czyli piękną jak lalka. Poetka cygańska odkryta przez Jerzego Ficowskiego i wynoszona na piedestał przez Juliana Tuwima. Jej niepowtarzalne wiersze, proste piosenki pełne tęsknoty za przyrodą, są do dzisiaj chlubą cygańskiego dziedzictwa. Popularność, która przyniosła jej rozgłos i szacunek wspólnoty, szybko okazała się jednak przekleństwem. Niesprawiedliwie posądzona o zdradę plemiennego kodeksu, Papusza latami żyła w odosobnieniu i pogardzie. Ostracyzm odbił się głęboko na jej zdrowiu, również psychicznym. Gdy w 1976 roku umarła, pochowano ją z dala od cygańskich mogił. Angelika Kuźniak dotarła do bezcennych materiałów archiwalnych, które rzucają nowe światło na los legendy cygańskiej poezji. Fragmenty pamiętnika Papuszy, jej listy do Jerzego Ficowskiego czy korespondencja z Julianem Tuwimem to także nieocenione źródło informacji dotyczących realiów życia polskich Cyganów. Wędrówki z taborami, rzeź na Wołyniu, przymusowe osiedlanie, nieufność Polaków, a nade wszystko przywiązanie do przyrody i wolności. Papusza to znakomita opowieść reporterska o świecie, którego już nie ma.

Informacje dodatkowe o Papusza:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2013-08-14
Kategoria: Inne
ISBN: 978-83-7536-501-6
Liczba stron: 168

więcej

Kup książkę Papusza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Papusza - opinie o książce

Avatar użytkownika - Jarzebinka
Jarzebinka
Przeczytane:2022-01-27, Ocena: 4, Przeczytałam, Reportaż,

"Papusza" Angelika Kuźniak
Książka o Bronisławie Wajs, cygańskiej poetce Papuszy,po przetłumaczeniu jej imię to Lalka ( nazwano ją tak ze względu na urodę). Poetka która nigdy się za nią nie uważała, do końca życia mówiła o sobie że jest zwykłą cyganką,pisząca bez problemu piosenki które ,,przychodzą do niej nocą,, i wiersze. Została odkryta przez Jerzego Ficowskiego, który pasjonował się cygańską kulturą, napisał książkę o zwyczajach cygańskich, przez co Papusza została oskarżona o zdradę tajemnic cygańskich. Za karę została wykluczona ze społeczności. Hołubiona przez Juliana Tuwima za swoją twórczość a obrażana i poniżana przez swoich. Do końca swoich dni żyła w ubóstwie, umarła w samotności bez opieki swojej społeczności i pochowana z dala od cygańskich mogił.
Dzięki materiałom archiwalnym ,listom do Jerzego Ficowskiego czy listom do Juliana Tuwima, autorka Angelika Kuźniak tworzy swoisty reportaż o życiu polskich cyganów w taborach. O ich walce o życie podczas II wojny światowej, przymusowe osiedlenia, czy przyrodę i przywiązanie do wolności które zostało cyganom odebrane przez nowe prawo.
Książka czyta się bardzo szybko z ciekawością i trochę żalem, że tak mało wiemy o tej kulturze, a przede wszystkim o utalentowanej i niezwykle skromnej poetce Papuszy.
Polecam Wam bardzo gorąco.

Link do opinii
Avatar użytkownika - enigma1
enigma1
Przeczytane:2016-09-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Piękna i smutna opowieść o Bronisławie Wajs - Papuszy - Cygance, która miała ogromne marzenia i prawie je spełniła. Ale to nie przyniosło jej szczęścia. "Papusza" to tez opowieść o świecie, którego już nie ma, to wycinek tragicznej historii Romów. Papusza już od dziecka była inna - nadwrażliwa, dostrzegała więcej niż inni. Miała też ogromne marzenie: chciała nauczyć się czytać. I wbrew swojej matce, wbrew innym Cyganom z ich taboru, dopięła swego - nauczyła się czytać. Była tez wprawiona w "cygańskim" rzemiośle: umiała wróżyć, umiała kraść kury. Do tego była piękną kobietą - dlatego ciężko było się jej opędzić od amantów. Ale tu też nie zaznała szczęścia. Pierwszy mąż po pewnym czasie odesłał ją do matki, drugi zaś - Dyźko - porwał Papuszę i żył z nią wbrew jej woli. Był brutalny, często bił Papuszę; jednak ona starała się być dobrą cygańską żoną, nigdy się nie skarżyła na niego. W miarę dostatnie życie Papuszy i Dyźka przerywa wojna. O tym okresie Papusza opowiada niechętnie, bo wracają wtedy do niej obrazy głodu, chorób (chorowała na tyfus) i strasznych mordów na Cyganach, których była świadkiem. A po wojnie wszystko zaczęło się zmieniać. To wtedy do taboru Wajsów dołączył Jerzy Ficowski, poeta i badacz kultury cygańskiej, wprowadzony do cygańskiej społeczności przez "Poruczniko", Edwarda Czarneckiego. I to on odkrył talent Papuszy, namówił ją, żeby zapisywała "piosenki". Po opuszczeniu cygańskiego taboru Ficowski koresponduje z Papuszą. To dzięki staraniom Jerzego Ficowskiego ukazują się pierwsze artykuły na temat kultury romskiej oraz pierwsze wierze Papuszy (czarowały one m.in. Juliana Tuwima, który zaczął korespondować z Papuszą i wielokrotnie jej pomagał w różnych sprawach). I od tych pierwszych publikacji zaczął się ferment w społeczności romskiej. Od tego czasu Cyganie oskarżają Papuszę o zdradę, co prowadzi niemalże do samosądu po wydaniu tomiku jej wierszy. Odtąd Papusza nie zazna spokoju, będzie odtrącona przez innych Cyganów. Te wydarzenia odbiją się też na jej zdrowiu, kilkukrotnie trafi do szpitala psychiatrycznego. Czytałam tę książkę ze ściśniętym sercem: jakie życie miała ta wrażliwa, utalentowana kobieta? Przez nikogo nierozumiana, wielokrotnie wyszydzana przez swoich współplemieńców, nieszczęśliwa, wyklęta. Czy gdyby miała dobre, szczęśliwe życie, to napisałaby tak przejmujące wiersze? "Cała ta poezja to duża reklama, a mały interes".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2015-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Opowieść o cygańskim życiu utalentowanej taborowej pieśniarki i poetki czyta się jednym tchem. Autorka przybliża nam nie tylko osobiste, rodzinne i matrymonialne losy Papuszy, ale także opisuje, w jaki sposób udało się odkryć i zachować dla świata jej oryginalną twórczość. Główną rolę odegrali tutaj dwaj znani i cenieni Panowie, a kosztowało ich to niemało trudu i kłopotów. Świetna i dobrze napisana biografia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Febra
Febra
Przeczytane:2015-08-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52książki/2015,
Bez zbędnych komentarzy, w oparciu o listy, spisane nagrania, fotografie poznajemy losy Papuszy - Bronisławy Wajs. Talent, ciekawość świata, samozaparcie pozwalają jej wyrosnąć ponad środowisko. Historia zmieniająca oblicze Europy sprawia, że jej poezje odkrywają "gadziowie" (Ficowski, przez niego Tuwim) a własny naród jej się wyrzeka. Smutny los przypadł Papuszy w udziale - życie w zawieszeniu - przez swoich wyklęta bo uznana za zdrajcę, przez nowych nieprzyjęta bo Cyganka. Wraz z Papuszą wędrujemy z taborem przez historię od lat 20=tych XX wieku po lata PRL, zmieniające się pory przyrody. Książka pozwoliła mi innymi oczami spojrzeć na Cyganów i po raz kolejny zamyślić się nad losem tych, którzy nie przystaja do otaczającej ich przeciętności
Link do opinii
Avatar użytkownika - karrun
karrun
Przeczytane:2014-09-07, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2014,
O pierwszej cygańskiej poetce. O jej nadwrażliwości na świat, jej tęsknocie za lasem i życiem wolnym, wędrownym. O jej wykluczeniu ze społeczności cygańskiej za rzekomą zdradę tajemnic cygańskich. Równocześnie jest to książka o losach Cyganów w Polsce przed, w trakcie i po wojnie do momentu pierwszych przymusowych osiedleń w miastach. Takich książek potrzeba więcej, żeby bardziej zrozumieć współczesnych Romów, który są naszymi sąsiadami, klientami, uczniami, pracownikami, Polakami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Iwona067
Iwona067
Przeczytane:2014-01-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiązki 2014,
Oj, naczekała się "Papusza" w kolejce do przeczytania, naczekała. Najpierw zaintrygowana opisami i recenzjami na temat książki nie mogłam się jej doczekać a później ciągle coś wchodziło "w paradę" i było ważniejsze. W końcu sięgnęłam po tą niewielkich rozmiarów książkę, by przekonać się, że warto było. Papusza to po cygańsku "lalka", jej prawdziwe nazwisko brzmi Bronisława Wajs. "Jej przyszłość zdecydowała się trzeciej nocy po narodzinach. Cyganie opowiadają, że wtedy zjawił się duch. Wyliczył dobro, które ją spotka, zło, które przeżyje. Ostrzegł. Matka dziecka spodziewała się wizyty, bała się, więc tej nocy była z nią stara Cyganka. Słów ducha nikomu nie mogły powtórzyć. Szeptały tylko między sobą: "Albo będzie z niej wielka duma albo wielki wstyd". Papusza została odkryta przez Jerzego Ficowskiego, który wraz z Julianem Tuwimem zostali już do końca mecenasami (jeśli tak można to nazwać) jej poezji. To Cyganka, którą od dziecka ciągnęło do pisma drukowanego. Biegała za dziećmi chodzącymi do szkoły i prosiła, by uczyły ją liter. Nie dawała za wygraną, nie zważała na obelgi i poniżenie - w w końcu nauczyła się liter i pisania ich "patykiem na piasku albo osmolonymi drewienkami na gazetach". Na nic zdały się upominania i poszturchania ze strony ojca i innych Cyganów - Papusza w końcu nauczyła się również czytać. Książka to reportaż, przeplatany pamiętnikiem bohaterki i listami jej męża Dyźka oraz wspomnianych poetów. Miejscami bardzo trudno czyta się fragmenty, w których autorka cytuje pamiętnik, bo zawiera mnóstwo błędów, które aż do bólu zniekształcają wyrazy. Jednocześnie to oryginalne pisanie nadaje książce surowości i wiarygodności. Jest to opowieść o pierwszej cygańskiej poetce, kobiecie, przez tą swoją poezję, bardzo nieszczęśliwej. Po publikacji wierszy Papusza zostaje wyklęta przez cygański naród, który posądza ją o zdradę. Tuła się po kątach, nie ma co włożyć do garnka, bita przez męża, wyśmiewana, schorowana... Jednak jest coś co daje jej radość i pozwala żyć: przybrany syn Tarzan, poezja rodząca się z muzyki przyrody i listy od zaprzyjaźnionych poetów. Swoje wiersze Bronisława Wajs nazywa piosenkami i nie może zrozumieć skąd się biorą: "ja bardzo lubię jak śpiewają koła, kiedy jedziemy, i jak deszcz stuka w budę, kiedy nie śpię. To jest moja muzyka i czasem same słowa mi się układają do niej...Moja piosenka to jest cicha łza. Ja śpiewam sobie, nie komuś. Ze mną od dziecka coś było nie tak. Bałam się, bo nie wiedziałam, co, skąd się takie słowa biorą, kto nauczył mnie." Ta kobieta to cygańska dusza i na nic się zdają próby okiełzania jej: pieniądze zarobione ze sprzedaży tomików i spotkań autorskich rozdaje obcym ludziom, nie potrafi zaaklimatyzować się w mieszkaniu w bloku, nie polubi zdobyczy cywilizacji - "słońca w żarówce" nie akceptuje do końca, woli lampę naftową. Ciągnie ją do natury, podróży taborem i iście cygańskiego życia. Mimo trudów życia ma swoją piękną definicję szczęścia. "Co to jest szczęście? Spokojnie żyć w świecie, pracować sobie, uczciwie. I jeszcze wolność mieć. Nie być zależne od jakichś wielkich zakrętasów. Tak jak kiedyś. Gdzie chciał, to pojechał, gdzie chciał, konika popasł. To było szczęście." Książka przejmująca, oprócz portretu pierwszej cygańskiej poetki przedstawia obraz Cyganów - ludzi, jakich znamy: wolnych ptaków, żyjących z wróżbiarstwa i kradzieży. Bardzo solidarnych i na swój sposób szczęśliwych, dopóki nie próbuje się ich rozdzielić z naturą i nie wtrąca się do ich kultury. Bo wówczas stają się niebezpieczni. A Papusza? Tak jak przepowiedział duch podczasjej narodzin - dla jednych była wielką dumą, dla innych wstydem.
Link do opinii
Opowieść poetycka, w dużej mierze bazująca na wypowiedziach samej Papuszy. Nie jest to typowa biografia. Mało tu dat, opowieść płynie zahaczając o fakty i anegdoty. Jest to opowieść nie tylko o Papuszy, ale i o Cyganach, o ich losach na Wołyniu i w powojennej Polsce. Dużo w tym bólu. Mimo tego autorka uniknęła czynienia z Cyganów bohaterów: pisze o nich ot, po prostu jak było -- kradzieże, przemoc wobec kobiet, oszustwa. Nie ocenia, opisuje obraz ze wspomnień Papuszy i jej współczesnych. Polecam.
Link do opinii

Wspaniały reportaż o ciężkim, cygańskim życiu Papuszy, o tułaczce, biedzie, niezrozumieniu, ostracyzmie. 

Link do opinii

Niesamowita opowieść o nie znanej mi przed pojawieniem się książki postaci. I o samych Cyganach także.

Link do opinii

Liczne przeczytane przeze mnie pozytywne opinie użytkowników oraz recenzje promujące zarówno książkę, jak i osobę Papuszy w magazynach wzbudziły we mnie ogromną chęć poznania tej cygańskiej poetki. Nie przypuszczałam jednak, że książka, na którą tak długo czekałam wywoła tak mieszane uczucia.

 

Przede wszystkim książka jest nieco chaotycznie napisana. Niby mamy tu zachowaną chronologię, bo poznajemy Papuszę od dzieciństwa, młodości aż po późniejsze lata. Jednak nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że czasem wkradał się chaos. Szczególnie było to widoczne, gdy nagle kończył się jakiś temat i zaczynał następny z zupełnie "innej beczki" (co w dużej mierze miało miejsce przez pierwszą połowę książki).
Spora część tej książki to zbiór wypowiedzi Papuszy oraz osób, które ją znały. Informacje na temat osoby poetki, odniesienia do jej wypowiedzi pojawiają się, ale jest ich tak mało, że z czasem zorientowałam się, że książka zaczyna mnie nużyć. Odautorskich informacji Pani Kuźniak dotyczących Papuszy jest tu zdecydowanie za mało.

 

Następnym minusem są liczne kardynalne błędy ortograficzne, które utrudniają czytanie. Rozumiem, że to celowy zabieg kierowany chęcią większego realizmu i ukazania tego jaka Papusza była (tym bardziej, iż jest to książka o charakterze reporterskim). Jednak dla czytelnika (szczególnie wyczulonego na takie rzeczy) zabieg ten nazwałabym dużym niewypałem. Te celowe błędy w znacznym stopniu zmniejszyły przyjemność czytania.

 

Książka ma wplecione dużo wypowiedzi Papuszy nie tylko z zachowaną oryginalną ortografią ale też napisanych stylem w jakim się ona wypowiadała. Stylem gwarowym, niepoprawnym. Te błędy stylistyczne są dodatkowym czynnikiem spowalniającym czytanie.

 

Do plusów zaliczam trzy ostatnie rozdziały poświęcone chorobie Papuszy oraz końcowych lat jej życia. Okazały się one najbardziej interesujące. Także wypowiedzi wielu znajomych Papuszy - według mnie - należą do tych bardziej ciekawych fragmentów.

 

"Papusza" stała się dla mnie sporym zawodem czytelniczym. Spodziewałam się więcej informacji odnośnie poetki, a otrzymałam jej wypowiedzi i fragmenty listów (nie zawsze interesujące), a także czasem chaotycznie wplecione wypowiedzi osób, które ją znały na zmianę ze zdaniem autorki książki o Papuszy. Brakło mi bardziej istotnych rzeczy, jak choćby większej ilości informacji odnośnie twórczości poetki.

 

Po lekturze tej książki właściwie nie dowiedziałam się o Papuszy niczego więcej poza tym, co między innymi napisano już w opisie na tylnej okładce: że była cygańską poetką, znała wielu twórców literatury polskiej, nie była popierana przez własne środowisko, co odbiło się na jej zdrowiu psychicznym. A gdzie w tym wszystkim twórczość Papuszy i piękno jej poezji? Kilka przytoczonych wierszy to nie wszystko...

 

Chciałam dać cztery gwiazdki, gdyż określenie "może być" jest jak najbardziej trafne. Biorę jednak pod uwagę fakt, że książka momentami bardzo mnie nużyła i źle mi się ją czytało. Dlatego oceniam jako słabą.
Na pewno nie poleciłabym jej tym, których męczy czytanie książek naszpikowanych błędami.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kobra18
kobra18
Przeczytane:2014-10-14, Ocena: 4, Przeczytałam, "Ale to już było" ;), 52 książki 2013,
Avatar użytkownika - khotowy
khotowy
Przeczytane:2014-05-28, Przeczytałam, 2014,
Inne książki autora
Soroczka
Angelika Kuźniak0
Okładka ksiązki - Soroczka

Misterny, magiczny i literacki reportaż o przychodzeniu, odchodzeniu i życiu Angelika Kuźniak w poetycki i pełen wrażliwości sposób opisuje spotkanych...

Boznańska. Non finito
Angelika Kuźniak0
Okładka ksiązki - Boznańska. Non finito

,,Malowała powoli, z przejęciem, a portrety robiła wprost latami. Model się zestarzał, wyłysiał, ożenił, okocił, schudł [...] musiał pozować, chciał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy