Portret młodej wenecjanki

Ocena: 5 (2 głosów)

„Historie takie zdarzają się rzadko – raz, dwa, góra trzy razy za życia, ale zdarzają się każdemu. Tak, każdemu! Każdemu? Każdemu! No, chyba że ktoś zupełną jest klęską, katastrofą i zapaścią. Ale i wtedy się zdarzają”. Jerzy Pilch

Słownik samotności? Opowieść o miłosnym olśnieniu? Czy może wyznania arcymistrza rozpadu na temat dążenia do wielkiej miłości?

Przewrotna, dramatyczna i poruszająca historia. Główny bohater, niedoszły historyk sztuki, który całe życie spędził na obsesyjnym szukaniu miłości, poznaje młodziutką i olśniewającą Pralinę Pralinowicz – żywą kopię młodej kobiety z obrazu Albrechta Dürera, studentkę psychologii, kobietę ze wszech miar niepokojącą i tajemniczą, obdarzoną również „atletycznym” talentem literackim.

Niestety, szybko okazuje się, że burzliwy i ekstatyczny związek dwojga kochanków nie ma najmniejszej szansy na przetrwanie. Dlaczego? Czy dwójka bohaterów rzeczywiście pragnie miłości, czy raczej marzy o gwałtownym i efektownym rozstaniu? Kto tu kogo uwodzi, kto kogo zostawia, kto nad kim ma władzę? Czy Pralina rzeczywiście była miłością życia? I czy w ogóle była?

Informacje dodatkowe o Portret młodej wenecjanki:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2017-02-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788308062999
Liczba stron: 188

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Portret młodej wenecjanki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Portret młodej wenecjanki - opinie o książce

Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2017-02-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Na nową książkę Jerzego Pilcha czekałam z niecierpliwością. Gdy już trafiła w moje ręce, chciałam dozować sobie lekturę, by jak najdłużej móc się nią cieszyć. Nie udało mi się, gdyż pochłonęłam całość jednym tchem. To stary, dobry Pilch, za którego prozą nieco się stęskniłam. ,,Portret młodej Wenecjanki" trudno jednoznacznie zakwalifikować pod względem gatunkowym. Mamy tu narrację i świat przedstawiony typowy dla epiki, ale jednocześnie pojawiają się fragmenty felietonistyczne, przypominające dziennik czy pamiętnik oraz krytycznoliterackie teksty. Początkowo wydawać się może, że autor skupi się jedynie na postaci kobiety przypominającej Wenecjankę z portretu Durera. Bohater opętany uczuciem do niej wydaje się żyć tylko miłością, namiętnością, zazdrością i kontemplowaniem piękna oraz zdolności urodziwej kochanki. Szybko jednak okazuje się, że ten wątek to pretekst do wielu dygresji na ulubione przez Pilcha tematy - literatury, książek, czytelnictwa, sztuki, sportu i seksu. Z tego też powodu odnajdujemy tu wiele interesujących artystycznych i filozoficznych kontekstów. Nieraz to poważne odniesienia, nieraz autor zdaje się nimi bawić albo prowokować odbiorcę. W ogóle większość treści to gra, jaką Pilch prowadzi z czytelnikiem, jakby chciał sprawdzić granice jego wytrzymałości, tolerancji i wrażliwości. To gra jednostronna, bo jej efektów nie pozna, chyba że z recenzji, korespondencji czy podczas spotkań promujących książkę. Czytelnik też ma ograniczone możliwości, bo nie podyskutuje z autorem podczas lektury, nie skonfrontuje swoich odczuć z jego intencjami i może jedynie zastanawiać się nad tym, co przeczytał. Tylko tyle i aż tyle, bo obok ,,Portretu młodej Wenecjanki" nie da się przejść obojętnie. Ta książka to na pewno gratka dla miłośników prozy Pilcha. Znajdą w niej typowe dla pisarza elementy autobiograficzne (np. odniesienia do choroby Parkinsona) przemieszane z literacką fikcją; sporo tu autotematyzmu i refleksji na temat przeczytanych książek, sporo o dawnej sztuce, o współczesnym życiu i - oczywiście - o seksie, o którym raz autor pisze niemal lirycznie, innym razem wulgarnie. I jeszcze język - pełen ,,pilchowszczyny"! Bardzo lubię ten styl, w którym powaga przeplata się z ironią i sarkazmem, kunsztowne, barwne zdania sąsiadują z prostymi frazami i równoważnikami zdania, poetyckość zaskakująco komponuje się z dosadnością i naturalizmem, a całość jest systematycznie wzbogacana przesadniami i gradacjami. Taką prozę chłonie się wszystkimi zmysłami! BEATA IGIELSKA
Link do opinii
Inne książki autora
Moje pierwsze samobójstwo i dziewięć innych opowieści
Jerzy Pilch0
Okładka ksiązki - Moje pierwsze samobójstwo i dziewięć innych opowieści

Piszę pierwszą w życiu scenę łóżkową i popełniam klasyczny błąd debiutanta - zamiast natychmiast przystąpić do rzeczy, zamiast od razu zacząć rozstępujące...

Tysiąc spokojnych miast
Jerzy Pilch0
Okładka ksiązki - Tysiąc spokojnych miast

Entuzjastycznie przyjęta powieść Jerzego Pilcha - pełna literackich odniesień, ironii, melancholii, a przede wszystkim groteski, w której dzieciństwo...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy