Powiedz, panno, gdzie ty śpisz

Ocena: 4.93 (14 głosów)

Bezkompromisowa inspektor Helen Grace powraca w wyśmienitym thrillerze "Powiedz, panno, gdzie ty śpisz". W dzielnicy czerwonych latarni ginie mężczyzna. Zabójca jest bezlitosny. Ciało jest okaleczone, a na miejscu zbrodni brakuje serca… Parę godzin później serce ofiary zostaje dostarczone żonie i dzieciom przez kuriera. Zaczynają ginąć kolejni mężczyźni. Helen Grace ponownie będzie musiała stawić czoło seryjnemu mordercy, mimo własnych problemów osobistych.

Informacje dodatkowe o Powiedz, panno, gdzie ty śpisz:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2015-10-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788379762354
Liczba stron: 432

więcej

Kup książkę Powiedz, panno, gdzie ty śpisz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Powiedz, panno, gdzie ty śpisz - opinie o książce

Avatar użytkownika - Joannate
Joannate
Przeczytane:2018-08-11, Ocena: 4, Przeczytałam,

„Powiedz panno gdzie ty śpisz” M.J. Arlidge’a to kryminał, który jest częścią cyklu. Jego główna bohaterką jest policjantka Helen Grace – przyznam, że jej postać jakoś mnie nie zachwyciła. Miałam wrażenie, że autor za wszelka cenę stara się stworzyć obraz oryginalnej osoby i przenikliwej śledczej, a wyszła mu jakaś dziwna hybryda kobiety pełnej sprzeczności, lęków i traum, której postępowanie nie zawsze można logicznie wytłumaczyć…

            „Powiedz panno gdzie ty spisz” jest drugim tomem, o czym nie wiedziałam, kupując książkę. Pierwsza nosi tytuł „Ene, due, śmierć” (trzeba przyznać, że autor ma talent do wymyślania intrygujących tytułów – właśnie tytuł sprawił, że kupiłam drugi tom). Może właśnie dlatego, że pierwszej części nie czytałam, świat Helen Grace nie za bardzo mnie porwał. No i nie sądzę, abym sięgnęła po pierwszą część, bo klimat tworzony przez autora akurat do mnie nie przemawia. Chociaż nie znaczy to, że książka mnie znudziła – po prostu nie miałam w trakcie lektury tego pragnienia, żeby przeczytać „jeszcze tylko jeden rozdział”, które w efekcie zmienia się w całonocne czytanie 😊

            Przede wszystkim – spodobał mi się pomysł, pewne odwrócenie często wykorzystywanego motywu prostytutek zabijanych przez seryjnego mordercę – tutaj mamy zbijanych seryjnie klientów prostytutek – na dodatek, wszystko wskazuje na to, że zabija ich… właśnie prostytutka. Nie poprzestaje jednak tylko na zabiciu ofiary – wycina zabitym serca i wysyła je – do ich rodzin lub przyjaciół czy współpracowników.

            Ciekawie było przeczytać książkę, w której ofiarami są mężczyźni – co nie znaczy, że nie spotkamy tutaj cierpienia kobiet. Jest go aż za dużo – i to nie tylko w związku z żonami, które opłakują śmierć swych małżonków…

            M.J. Alridge wprowadza nas w świat prostytucji, handlu ludźmi, wojen alfonsów i uzależnienia od narkotyków. To świat brudny i pełen przemocy. Choć sposób, w jaki autor go opisał, nie do końca mnie przekonał – trochę zbyt schematyczny, przewidywalny, jak zresztą cały świat przedstawiony w tej powieści: szefowa - karierowiczka, dziennikarka - pijawka, policjantka z problemami, czy meżczyzna skrywający wynaturzenia pod maską świętobliwości. 

            Tym, co w tej książce było najbardziej nieprzewidywalne – to opis naszych rodaków 😊 Nie wiem, kto był konsultantem Arlidge’a do spraw Polski, ale albo nie lubi pisarza, albo nie przyłożył się zbytnio do swojej pracy. Albo też Arlidge sam wymyślił imiona swoich bohaterek – wyjątkowo „polskie”: jak jeszcze rozumiem rodowód imienia Agneska, to już Alexia Louszko czy Edina brzmią dość egzotycznie 😊 Że już nie wspomnę o ostatnich słowach pewnego polskiego marynarza, które zostały poprawione przez tłumacza: w oryginale autor użył napisanego po polsku słowa „g…”, gdy w kontekście aż się prosiło o jakże uniwersalne staropolskie „k…”. W każdym razie Anglia Arlidge’a roi się od polskich prostytutek…

            Osobom, które zechcą sięgnąć po tę książkę, radzę przeczytać najpierw część pierwszą – bo bardzo dużo tutaj odniesień do niej, no i wiele emocji, przeżyć i lęków bohaterów ma związek z wydarzeniami opisanymi właśnie w „Ene, due, śmierć”.  

            Jak wspomniałam – książka mnie nie zachwyciła, chociaż nie miałam pokus, by ją odłożyć i nie dokończyć. Chciałam się przekonać, kim jest prostytutka – zabójczyni i jakie są jej motywy (wyjaśnienie mnie zaskoczyło). Jednak sposób, w jaki autor konstruuje swój świat wydał mi się zbyt schematyczny i oparty na różnych uprzedzeniach czy stereotypach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2016-02-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, 9,
Drugi tom z serii o Helen Grace to również świetny thriller, wartka akcja, powieść wciąga od pierwszej strony, czyta się właściwie jednym tchem. Gorąco polecam "Powiedz panno, gdzie ty śpisz" oraz poprzenią książkę tego autora "Ene, due, śmierć". Pani inspektor ma znów do czynienia z seryjnym mordercą. Sprawa dotyczy zamordowanegoi potwornie okaleczonego mężczyzny, którego serce zostaje wysłane najbliższej rodzinie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bibliotekarkaB
bibliotekarkaB
Przeczytane:2016-03-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Niektórzy panowie korzystający z usług prostytutek mają wybitnego pecha. Zostają znalezieni martwi, a ich serca dosłownie wydarte z piersi otrzymuje rodzina lub sekretariat w pracy. Detektyw Helen Grace i jej zespól ruszają tropem morderczyni. Jedna z dziewczyn wskazuje, że czynów tych może dopuszczać się Angel. Helen w międzyczasie musi również zmagać się ze swoimi demonami przeszłości. Dobry, solidnie zbudowany kryminał.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-01-24,
Pisarz po raz kolejny stosuje metodę krótkich, przepełnionych akcją rozdziałów, nie pozwalając czytelnikowi na to, by ot tak mógł odłożyć książkę na bok. Sprzyja też temu wyjątkowy rytm, który nadaje swojej powieści za pomocą krótkich zdań. Druga część serii o Helen Grace nie zawiera zbędnych rozdziałów, każde słowo popycha akcję do przodu, sprawiając, że ta pędzi, jak szalona. Czytelnik zatraca się w lekturze do tego stopnia, że sam nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż oto skończyła się kolejna wspaniała powieść. Po czym zostaje już tylko błogie uczucie nasycenia, zadowolenia z lektury napisanej na światowym poziomie. M.J. Arlidge popełnił kolejną intrygującą powieść z precyzyjnie nakreślonym wątkiem kryminalnym, realistycznymi bohaterami, autentyzmem fabuły i szalenie ciekawym pomysłem do poruszenia. "Powiedz panno, gdzie ty śpisz" jest świetna kontynuacją, co utwierdza mnie w przekonaniu, że autor ma niebywały talent. Gorąco zachęcam do przeczytania! Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2016/01/powiedz-panno-czemu-mordujesz.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - anek7
anek7
Przeczytane:2015-12-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Parę miesięcy temu zachwycałam się debiutancką powieścią M.J. Alidge'a ("Ene, due, śmierć"), a dzisiaj będę w podobnym stylu zachwalać jej kontynuację noszącą tytuł "Powiedz panno gdzie ty śpisz". Od wydarzeń opisanych w pierwszym tomie minął już prawie rok, jednak inspektor Helen Grace nie jest w stanie zapomnieć o tym co się wydarzyło. Brakuje jej Marka i Charlie z którymi współpracowała przy tamtej sprawie, jednak kiedy podwładna decyduje się wrócić do pracy Helen traktuje ją niemal wrogo i nie potrafi, bądź nie chce, wrócić do dawnych relacji. Sytuacje pogarsza jeszcze fakt, że wydział ma nowego szefa, a właściwie szefową - nadinspektor Ceri Harwood, jest uprzejma, komunikatywna, ma na koncie wiele sukcesów i zupełnie nie potrafi się dogadać z Helen... Chyba każde większe miasto ma taką dzielnicę, lub chociażby kilka ulic, gdzie lepiej nie zapuszczać się po zmroku. No chyba, że ktoś szuka guza... W takiej właśnie okolicy zostaje zamordowany mężczyzna w średnim wieku. Wszystko wskazuje na to, ze chciał skorzystać z usług prostytutki a ona zabiła go i... wycięła mu serce. Które to serce następnego dnia zostaje dostarczone żonie denata... W Southampton znów powiało grozą. Kiedy biorę do ręki kontynuację powieści, która przypadła mi do gustu to zawsze się trochę obawiam, czy autorowi uda się powtórzyć poprzedni sukces. Na szczęście w tym przypadku obawy były nieuzasadnione a tom drugi dorównuje pierwszemu. Helen Grace zmierzyła się ze swoją mroczną przeszłością i może nie wyszła z tego starcia zwycięsko, ale pewne elementy mówiąc kolokwialnie "wskoczyły na swoje miejsce", poznała kilka nowych faktów o swojej rodzinie, zainteresowała się również pewnym nastolatkiem, o którego istnieniu nie miała pojęcia. Kim jest ów Robert Stonehill, którego Helen śledzi po pracy? Nowe śledztwo ma tę dobrą stronę, ze pozwala przynajmniej na jakiś czas zapomnieć o innych problemach. Tym bardziej kiedy okazuje się, że prostytutka z zacięciem chirurgicznym uderza po raz kolejny... Helen nie tylko musi prowadzić dochodzenie, ale również znosić podchody szefowej, która kontroluje ją i narzuca własne metody pracy. Do tego nadinspektor Harwood jest zwolenniczką współpracy z mediami, z czego natychmiast korzysta Emilia Garanita, znienawidzona przez Helen gwiazda lokalnej gazety. Ponieważ czytelnik powinien już znać główną bohaterkę (tak przy okazji - ten cykl to jeden z tych przypadków, kiedy trzeba czyta książki po kolei) więc autor skupił się na postaciach drugoplanowych oraz metodach pracy śledczych. Czytelnik poznaje kolejnych członków zespołu inspektor Grace, przedstawicieli półświatka w którym poszukiwana jest sprawczyni bestialskich mordów i ofiary zbrodni. Jednak tym co dla mnie było najbardziej przejmujące były sylwetki najbliższych zamordowanych mężczyzn. Ci ludzie (przede wszystkim żony i dzieci) zostali wciągnięci w bagno plotek, pomówień i oskarżeń. Dzięki kampanii medialnej stali się celem niewybrednych komentarzy i spekulacji, a ich dotychczasowe spokojne życie legło w gruzach. To właśnie ci którzy zostali stali się największymi ofiarami zbrodni psychopatycznej morderczyni... "Powiedz panno gdzie ty śpisz" ma podobną budowę jak pierwsza powieść M.J. Arlidge'a. Krótkie rozdziały, krótkie zdania i"posiekana" fabuła (w sensie, że jest kilka wątków a każdy rozdział o czym innym) wprowadzają pewną nerwowość i podkręcają nastrój grozy. To świetny thriller, w sam raz na długie jesienne wieczory. A teraz pozostaje tylko jedno pytanie: kiedy kolejny tom???
Link do opinii
Avatar użytkownika - blackolszi
blackolszi
Przeczytane:2015-12-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Nie tak dobra jak pierwsza część, ale jak najbardziej na plus. I fabuła ciekawa i postaci utrzymane na wysokim poziomie, konsekwentnie dobry styl. I znowu seryjny zabójca kobieta (może autor zrobił to specjalnie, żeby choć trochę zniwelować dyskryminację?). Jednak tym razem chodzi o coś zupełnie innego, a jednocześnie o to samo, co w Ene Due... - zemsta. Tutaj jednak z bardziej oczywistych i dających się usprawiedliwić powodów. Nastolatka wręcz torturowana przez swojego... głupiego ojca, który miał manię kontroli i bezwarunkowego podporządkowywania się jakimś chorym zasadom. Ella miała do wyboru zło albo gorsze zło - mogła zostać w tym domu i dać się zniszczyć albo żyć na własny rachunek. Niestety wszystko się posypało, żeby zarobić na studia i się utrzymać została prostytutką, została zgwałcona, zaszła w ciążę. Na dokładkę zobaczyła swojego ojca-świętoszka, który korzystał z usług jednej z jej "koleżanek po fachu". Czara goryczy się przelała i zrodziła się seryjna morderczyni. Tony, biedny Tony, taki porządny facet i kochający mąż, a i on uległ słabościom, przez które dodatkowo wyleciał z pracy. Szkoda chłopa, ale co poradzić? Może autor w kolejnych częściach czasem o nim wspomni. A co do kolejnych części - ciekawe jak rozwinąłby się wątek Charlie, która po przykrych wydarzeniach z Ene Due Śmierć sama nie wie, co ma ze sobą zrobić - poświęcić się karierze i stracić partnera, czy rzucić pracę, postarać się o dziecko i mieć szczęśliwą rodzinę? Chyba Arlidge lubi wprowadzać element konfliktu tragicznego, bo w zasadzie to nie pierwszy raz, kiedy główni bohaterowie muszą wybierać między złem i czymś, co w ich uznaniu może być mniejszym złem. Nie rozumiem wprowadzenia wątku Roberta, ale... no cóż może to jakiś przyszłościowy temat i z czasem odegra jakąś ważną rolę w życiu Helen? I na sam koniec muszę dodać, że okładki książek są tak genialne i pomysłowe, że aż z przyjemnością na nie patrzę i cieszę oko - z pewnością można z czystym sumieniem ocenić książkę po okładce! Liczę na pojawienie się kolejnych części i gorąco polecam i Powiedz Panno, gdzie ty śpisz (w zasadzie zastanawia mnie geneza tego tytułu) i Ene, Due, Śmierć.
Link do opinii

Po "Ene, due, śmierć" miałam duże oczekiwania związane z kolejną pozycją autora. 

Na plus można zaliczyć szybko toczącą się akcję, krótkie zdania i rozdziały, co sprawiało, że ksiązkę bardzo szybko się czytało. Jednak brutalność i bezwględność spracy, jej motywacje i przypadkowe rozwiązanie sprawy, rozczarowały mnie jako czytelnika. Policja działa w tej książce w sposób opieszały, daje się wodzić za nos prostytutce, zajmuje się wzajemnymi oskarżeniami i kopaniem dołków pod członkami, jakby nie było, jednego zespołu, który chyba tylko w zamyśle ma tworzyć wspólny front przeciwko sprawcy. Helen Grace jakaś taka niewyraźna po śmierci siostry morderczyni, snuje się za jej synem i straciła całą tajemniczość z pierwszego tomu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wiola1609
wiola1609
Przeczytane:2019-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam, przeczytane, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - Noelka
Noelka
Przeczytane:2016-12-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, Przeczytane,
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy