Poza czasem


Tom 1 cyklu Poza czasem
Ocena: 4.83 (18 głosów)

Kiedy w świecie Michelle Windsor dochodzi do tragedii, jest zmuszona do zmiany swojego życia i przeprowadzki do Nowego Yorku, by żyć z bogatymi, arystokratycznymi babcią i dziadkiem, których nigdy wcześniej nie spotkała. W ich starej rezydencji na Piątej Alei, pełnej wiekowych tajemnic rodzinnych, odkrywa pamiętnik, który zabiera ją z powrotem do roku 1910. Tam, środku Złotego Wieku, Michele spotyka młodego mężczyznę o uderzająco niebieskich oczach, który śnił się jej całe życie – mężczyzna, o którym zawsze marzyła, by był prawdziwy ale nigdy nie sądziła, że mógłby istnieć naprawdę. Chciałaby do niego należeć, w nieziemski, ponadczasowym romansie. Michelle wkrótce zaczyna prowadzić podwójne życie, próbując zachować równowagę pomiędzy światem z obowiązkowym liceum a ucieczkami w przeszłość. Jednak kiedy odkrywa przerażającą prawdę, musi zmierzyć się z przeszłością, aby uratować ukochanego chłopaka – wykonać zadanie, które zadecyduje o życiu ich obojga.

Informacje dodatkowe o Poza czasem:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 78-83-7686-107-4
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Timeless
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Natalia Mętrak-Ruda

więcej

Kup książkę Poza czasem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Poza czasem - opinie o książce

Avatar użytkownika - Patiopea
Patiopea
Przeczytane:2019-03-10,

Na moim biurku leży książka o pięknej okładce i zachęcającym opisie. Na dole oprawy wiedzę napisany białymi literami tytuł, "Poza Czasem". Kolejna opowieść o podróżach w czasie, a może coś oryginalnego, co przyciąga uwagę i wybija się na tle innych powieści? Biorę książkę w ręce i przewracam pierwsze strony. Za każdym rozdziałem coraz bardziej wciąga mnie historia Michele. Ale jaka jest cała książka?


Michele to zwykła nastolatka, która chce zapomnieć o swoim byłym chłopaku. Jej życie toczy się jak, każdego innego w tym wieku. Do pewnego dnia. Gdy mama dziewczyny umiera, nastolatka musi się przeprowadzić do dziadków, o których jedynie słyszała z opowieści. W starym domu odkryje wiele tajemnic i klucz, który może przenosić w czasie.


Mieliśmy już okazje spotkać się z podróżami w czasie już niejednokrotnie. W niektórych powieściach był to talent, który w pewnym momencie sprawiał, że bohater znajduje się w całkowicie innym czasie i przestrzeni. Innym razem był to płyn i określone miejsce na ziemi, gdzie pojawiał się tunel, a jeszcze innym, kiedy działo się do w pełnie. Alexandra Monir postawiła wszystko na jedną kartę, na klucz, który po zetknięciu z wieloletnią pamiątką, przenosi w czasy z których pochodzi artefakt. Jest to niebanalny pomysł i w książce się sprawdził.


Zwykle to główna bohaterka gra rolę osoby pomysłowej, która potrafi rozwiązać najtrudniejszy problem, który pojawia się w historii. Tym razem dopiero na końcu dowiadujemy się, jak rozwiązał się cały problem, a zakończenie powieści zaskoczy na pewno niejedną osobę.
Michele mimo, że jest ciekawą bohaterką, nadal nie wkupiła się w moje łaski. Czytając książkę wydawała mi się taka niezdecydowana i  bierna. Miałam wrażenie, że uczucia ukazuje przede wszystkim w scenach przy Philipie. Wydaje mi się ona raczej nieszczególną postacią, która nie wywarła na mnie dobrego wrażenia.


Książka jest ciekawa. Miło i szybko mi się ją czytało. To czego mi brakowało, to bardziej rozbudowanych wątków. Historia skupia się głównie na podróży w czasie i ukochanym głównej bohaterki, a co za tym idzie, reszta wątków nie zostaje zbytnio rozwinięta. Bardzo byłam ciekawa, co okaże się w związku z ojcem Michele. Mimo, że pojawia się liczne grono krótszych przypowiastek, między innymi są to sceny z przodkami bohaterki, to są one bardzo krótkie i odgrywają mało znaczące role w opowieści.


Kiepskie momenty autorka nadrabia pomysłami i oryginalnym, nieprzewidywalnym zakończeniem, które zwiastuje intrygującą kontynuację. "Poza Czasem" może nie jest wybitną książką, ale mimo wszystko jest lekturą, z którą można spędzić miło czas. Jestem ciekawa kontynuacji i liczę na ciekawy rozwój wydarzeń.



Link do opinii
Avatar użytkownika - Ksiazkowydetekty
Ksiazkowydetekty
Przeczytane:2016-07-16, Ocena: 5, Przeczytałam,
Po tragicznej śmierci matki, Michele Windsor musi wyprowadzić się do Los Angeles i zamieszkać z dziadkami z którymi wcześniej nie utrzymywała kontaktów. W nowym domu dziewczyna czuje się samotna i obca, dlatego jak tylko może ogranicza swoje kontakty z nowymi opiekunami. Kilka dni, po przeprowadzce Michele w swoim pokoju znajduje stary pamiętnik, który przenosi ją do roku 1910. Windsor odkrywa, że może podróżować w czasie. Od tamtej pory życie nastolatki diametralnie się zmienia... W tej chwili siedzę przed komputerem i od dobrych piętnastu minut zastanawiam się co mam napisać o tej pozycji. Nie była ona straszna, nie okazała się totalnym gniotem, ale też nie była rewelacyjna. Pewnie gdybym mogła cofnąć czas, po raz drugi nie wypożyczyłabym jej z biblioteki. Sięgając po tę pozycję nastawiłam się na coś tajemniczego i intrygującego, a otrzymałam kolejną przeciętną młodzieżówkę z wątkiem podróży w tle. Nie lubię rozpoczynać recenzji od minusów, ale niestety w tym przypadku nie mam innego wyjścia - powieść Alexandry Monir nie zwaliła mnie z nóg, a co najwyżej doprowadziła mnie do totalnego znużenia i irytacji. Pierwsze strony okazały się dla mnie katorgą i do dziś jestem pełna podziwu, że udało mi się przez nie przebrnąć bez wyrywania sobie włosów z głowy i walenia głową o ścianę. Dialogi były tak sztuczne i nienaturalne, iż chwilami odnosiłam wrażenie, że mam do czynienia nie z ludźmi, lecz jakimiś zaprogramowanymi robotami. Z czasem przyzwyczaiłam się do tych "sztywnych" wypowiedzi, które nawet zaczęły mnie trochę bawić. "Nic na świecie nie jest w stanie cię zniszczyć poza tobą samą. Złe rzeczy przydarzają się wszystkim, ale kiedy trafia na ciebie, nie możesz po prostu rozpaść się na kawałeczki i umrzeć. Musisz walczyć." Nie wiem dlaczego, autorka postanowiła tak "zaszaleć" z akcją. Owszem, lubię gdy w powieści dużo się dzieje, ale nie lubię gdy wszystko dzieje się za szybko. Ledwie zaczęłam czytać "Poza czasem", a Michele miała już za sobą pogrzeb, przeprowadzkę i ukochanego. Akcja pędziła za szybko, a bohaterka moim zdaniem za szybko uporała się ze stratą ukochanej matki. Oczywiście jak zwykle pojawił się uroczy młodzieniec, który pomógł pannie Windsor uporać się ze straszną przeszłością....Nie zrozumcie mnie źle - nie chodzi mi o to, aby bohaterka ciągle się nad sobą użalała, ale uważam, iż autorka mogła bardziej skupić się na jej emocjach i mogła minimalnie odwlec w czasie rozterki miłosne dziewczyny. ,I wtedy stało się coś najbardziej przerażającego, co Michele kiedykolwiek przeżyła: dziennik zdawał się wciągać ją do środka. Czuła się tak, jakby skakała na główkę w otchłań papierowych kartek. Krzyczała a jej żołądek skręcił się w kłębek, jakby znalazła się w rollercoasterze’’. Skoro zaczęłam temat bohaterów...ech, chyba wolałabym to przemilczeć. Przez całą powieść czekałam, aż pojawi się na horyzoncie, choć jedna, mała osóbka, która strasznie namiesza w historii. A tu co? A tu nic. Żadna postać nie okazała się tą złą! Ani jedna! Jak można czytać powieść bez czarnych charakterów? Kilka bohaterów miało potencjał na te złe i paskudne osobniki, lecz Monir zmieniała front i po pięciu minutach wszyscy nagle byli dobrzy i uprzejmi. Nie rozumiem tego zabiegu i muszę przyznać, że jestem nim zawiedziona. Główni bohaterowie byli niestety nijacy. Miałam cień nadziei, iż może chociaż męska postać pozytywnie mnie zaskoczy, lecz on okazał się taką ciepłą kluseczką (nawet nie mogę sobie przypomnieć jego imienia). A co do Michele, ona po prostu była. Mogłaby zniknąć w połowie powieści,a pewnie nawet bym tego nie zauważyła. " Jaki jest sens miłości, jeśli ludzie, których kochasz, zostają ci odebrani? Skoro Śmierć i Czas wciąż czają się, gotowi do ataku, po co miłość w ogóle istnieje?" Nadszedł czas na plusy! A dokładnie na jeden, malutki plusik. Otóż "Poza czasem" ma przepiękną i obłędną okładkę w której się zakochałam, jednakże nie na tyle, aby tę powieść kupić. Gdybym miała ocenić samą oprawę graficzną dałabym 10/10. Oprócz pięknej okładki, w książce na każdej stronie mamy takie malutkie ilustracje, które cieszą oko i patrzenie na nie sprawia przyjemność. "Poza czasem" to powieść z potencjałem, który w każdym calu został zmarnowany. Jeśli nie lubicie powieści z niewyrazistymi postaciami, bez czarnych charakterów i ze sztucznymi dialogami to ta książka nie jest dla Was. Lepiej przeczytajcie coś innego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - roxiXDCool
roxiXDCool
Przeczytane:2016-02-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2016 roku,
Piękna książka. Trochę smutny początek...śmierć matki bohaterki, ale wydarzenia, które nastają potem są tak niesamowite, że trudno oderwać się od książki. A koniec, chyba nie mógł być lepszy. Tajemniczy, cudowny koniec.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sil
Sil
Przeczytane:2014-07-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Posiadam,

Gonić czas

 

,,Poza czasem" Alexandra Monir

seria: Poza czasem

wyd. Jaguar

rok: 2014

str. 287

ocena 6/6

 

Diana, let me be the one to
Light a fire inside those eyes
You been lonely
You don't even know me,
But I can feel you crying
Diana, let me be the one to
Lift your heart up and save your life
I don't think you even realize
Baby you'd be saving mine.*

 

Now you were standing there right in front of me
I hold on, it's getting harder to breath
All of a sudden these lights are blinding me
I never noticed how bright they would be
I saw in the corner there is a photograph
No doubt in my mind it's a picture of you
It lies there alone on its bed of broken glass
This bed was never made for two

...

Don't let me
Don't let me go
'Cause I'm tired of feeling alone

...

Don't let me
Don't let me go
'Cause I'm tired of sleeping alone**

 

Podróżowanie w czasie wydaje się być rzeczą niemożliwą do zrealizowania. Czymś co może kiedyś, w bardzo, ale to bardzo dalekiej przyszłości, MOŻE dojdzie do skutku. Ale istnieje też coś takiego, jak wyimaginowany świat, w którym wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko trochę wyobraźni, której autorce tej książki na pewno nie zabrakło.

 

Szesnastoletnia Michele wcale nie ma życia z bajki. Żyje sama z mamą w małym mieszkaniu w Los Angeles, i ledwo starcza im do pierwszego, a mimo to dziewczyna nie narzeka. Jest jej dobrze tak, jak jest. Tak czy inaczej ukrywa fakt, że pochodzi ze słynnej rodziny Windsorów, która, można by rzec, rządzi Nowym Jorkiem od ponad stu lat. Nie chce, by jej znajomi uważali, że jest nadętą snobką, która pragnie tylko i wyłącznie pieniędzy. W końcu jej matka przed kilkunastoma laty nie po to uciekła ze swojego rodzinnego domu, prawda? Uciekła z niego, ponieważ chciała żyć szczęśliwie u boku chłopaka, którego jej rodzice nie zaakceptowali, i który zarazem był ojcem Michele. Niestety odszedł od niej jeszcze przed tym, jak Marion dowiedziała się, iż nosi pod sercem jego dziecko. Tak więc, dziewczyna wychowuje się bez ojca i żyje w przekonaniu, że jej dziadkowie to największe zło świata.

Życie wali się jej na głowę, kiedy jej matka ginie w wypadku samochodowym. Michele jest załamana nie tylko z powodu jej śmierci, ale ze względu na wyprowadzkę do NY, ponieważ okazazuje się, że jej prawowitymi opiekunami są dziadkowie. Nastolatka nie potrafi zrozumieć, czemu jej matka w testamencie przekazała opiekę nad nią w ręce jej dziadków. W końcu ich nienawidziła, prawda?  Michele, nie ma jednak innego wyjścia, jak opuścić swoje rodzinne miasto i ruszyć w świat.

Gdy jest już w domu rodziców swojej matki czuje się, jakby była w muzeum. Na ścianach wiszą portrety jej przodków, a sam dom wygląda jak zamek. Jest wielki i wręcz wieje z niego historią. Jeszcze większy szok dziewczyna przeżywa, gdy wchodzi do swojej, a niegdyś jej matki, sypialni. Wiszą tam portrety kobiet, które wcześniej zamieszkiwały to pomieszczenie. A może powinnam powiedzieć pomieszczenia? W końcu są tam: łazienka, biblioteczka, salon i część sypialniana. To bardziej małe mieszkanko urządzone w starym stylu, aniżeli pokój nastolatki z XXI wieku. Kiedy po kilku godzinach Michele rozpakowuje swoje rzeczy, a raczej rzeczy, które odziedziczyła po mamie, czyli starą biżuterię - ze szkatułki wyciąga klucz. Ale to nie jest zwykły klucz, o nie. Ten klucz otwiera szufladę, do której nie pasuje zwykły klucz, jaki kiedyś był dołączany do szaf. Co Michele znajdzie w tajemniczej szufladzie? Jakie będą tego skutki? Czy jej życie odmieni się na zawsze? Tego, Drogi Czytelniku, dowiesz się tylko czytając Poza Czasem.

 

Ja chcę kolejną część! Dajcie mi ją! Tu, teraz, zaraz!!!! No proszę, no.

A tak na serio. ZAKOCHAŁAM SIĘ, znowu... Ale to nie ważne. Gdy czytałam, miałam wrażenie, że przenoszę się w czasie razem z główną bohaterką. Może tylko trochę lżej niż ona przeżywałam wszystkie sceny, wszystkie jej wzloty i upadki. Tak bardzo zżyłam się z bohaterami (ZNOWU!), że popłakałam się, kiedy przeczytałam ostatnie zdanie. No naprawdę! Kończyć w takim momencie?! Ludzie, chcecie mnie zabić, czy co?! Teraz nie będę mogła w nocy spać, wymyślając różne scenariusze.

 

Alexandra Monir naprawdę się postarała i napisała świetną powieść, która wciąga i nie można zaczerpnąć tchu od początku, aż do samego końca. A potem, to już tylko kulka w łeb, bo zachciało jej się skończyć w najmniej oczekiwanym przez czytelnika momencie. Czemu?! Tego nie potrafię pojąć, no ale cóż poradzić, widocznie jestem jeszcze na to za młoda, ech....

 

Chętnie dałabym tej książce więcej jak 6, ale jak na razie nawet ona nie przebiła ,,Gwiazd Naszych Wina". Cóż, przykro mi.

Bardzo mocno zachęcam Was do przeczytania tej powieści, jeżeli choć trochę lubicie magię i rzeczy nieprawdopodobne. To jest naprawdę świetny sposób na oderwanie się od rzeczywistości.

 

That we won't be going home
For so long, for so long
But I know that I won't be on my own, yeah
I love this feeling and
Right now
I wish you were here with me
'Cause right now
Everything is new to me
You know I can't fight the feeling
And every night I feel it
Right now
I wish you were here with me***

 

*One Direction - Diana

**Harry Styles - Don't Let Me Go

***One Direction - Right Now

 

Vic :D 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stella_Aga
Stella_Aga
Przeczytane:2014-03-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Przeczytane,
Ostatnio często czytam powieści o podróżach w czasie i większość z nich przypada mi do gustu, ale nie wszystkie. O "Poza czasem" Alexandry Monir jest dosyć głośno, tym bardziej, że wydało ją Wydawnictwo Jaguar, które zna chyba każdy. Dużo książek Jaguara jest naprawdę świetnych, ale bywają także takie, które kompletnie mi się nie podobają, chociażby "Uratuj mnie", której recenzja niedawno pojawiła się na moim blogu. Trochę się obawiałam "Poza czasem", bo niektórzy bardzo ją skrytykowali, ale okazało się, że to bardzo dobra powieść, jedna z lepszych o podróżach w czasie, które kiedykolwiek czytałam. Michele Windsor mieszka tylko ze swoją matką w Los Angeles. Ojciec dziewczyny zniknął wiele lat temu, a z dziadkami nie ma ona żadnego kontaktu. Pewnego dnia matka Michele ginie w wypadku i okazuje się, że w testamencie napisała, że w razie jej śmierci córką mają zająć się dziadkowie. Nastolatka przeprowadza się do Nowego Jorku i zamieszkuje w starym, arystokratycznym i bogatym domu. Okazuje się, że miejsce to skrywa bardzo wiele tajemnic. Wkrótce Michele znajduje dziennik sprzed wieku, który przenosi ją w czasie... Dziewczyna uczestniczy w balu maskowym i poznaje tam młodzieńca, którego widywała w snach od kiedy tylko pamięta. Czy miłość może pokonać czas? Czy prowadzenie życia w dwóch epokach naraz jest możliwe? Ta powieść jest po prostu szalona! Już od pierwszych stron wciąga czytelnika w wir wydarzeń i nie pozwala się uwolnić aż do ostatniego zdania, a nawet potem wciąż pozostaje w pamięci i myślach. Ma w sobie jakiś wielki czar i kompletnie mnie zauroczyła. Czyta się ją niezwykle szybko, a na nudę nie można narzekać, bo cały czas coś się dzieje. Michele wciąż podróżuje i próbuje odnaleźć się zarówno w przeszłości, jak i teraźniejszości. Czytelnik ma okazję przenieść się do pierwszej połowy XX wieku i co ciekawe - w różne lata (1910 r., szalone lata dwudzieste, II wojna światowa). Urzekły mnie opisy wytwornych mieszkań, koncertów, balów itp. Naprawdę czuć ten wyjątkowy klimat minionych lat. Cała opowieść jest jeszcze piękniejsza dzięki muzyce, która odgrywa w niej dość istotną rolę. "Poza czasem" opowiada nam losy (niekiedy dramatyczne) kilku pokoleń pewnej rodziny, a więc w książce pojawia się bardzo dużo bohaterów. Oprócz Michele poznajemy smutną historię jej matki, Marion, która w młodości zakochała się w chłopaku z zupełnie innej sfery. Do głównych bohaterów należy także Philip - tajemniczy młody mężczyzna ze snów, Stella, która próbuje poradzić sobie z rzeczywistością wojenną oraz tym, że jej ukochany wyruszył na front, Clara będąca prawdopodobnie nieślubnym dzieckiem, Lily, która pragnie śpiewać, zagadkowy Irving Henry, szkolni przyjaciele Michele itd. Powieść jest więc wielowątkowa i niezwykle barwna, szkoda tylko, że taka krótka, autorka mogła ją rozwinąć. Powieść Alexandry Monir to wzruszająca i piękna historia o miłości, młodości, marzeniach. Pokazuje czytelnikom jak ciężkie jest życie osób z bogatych, wpływowych rodzin. Młodzi ludzie często są obiektem manipulacji, rozgrywek i sporów między rodami. "Poza czasem" uświadamia nam, że należy walczyć o swoje prawa, marzenia i uczucia. Każdy może coś osiągnąć, kochać, realizować swoje powołanie. Jeśli lubicie podróże w czasie, sagi rodzinne czy po prostu ciekawe powieści o miłości - gorąco polecam. Jest to bardzo udany debiut autorki i mam nadzieję, że już wkrótce w Polsce ukaże się druga część.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-03-04, Ocena: 3, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku,
Były już wampiry, wilkołaki, duchy, elfy... potem przyszła kolej na podróże w czasie. O ile książki typu paranormal romance całkowicie zawładnęły rynkiem wydawniczym tuż po premierze ,,Zmierzchu", tak szał na książki o podróżowaniu w czasie nie był specjalniezauważalny. Może to i dobrze? W końcu coś, o czym słyszy się na każdym kroku, potrafi się szybko znudzić. Jednakże wciąż można znaleźć wśród nowości pozycje, które nawiązują do wędrówek czasoprzestrzennych. Jedną z nich jest książka autorstwa Alexandry Monir - ,,Poza czasem". Michele Windsor żyje wraz ze swoją matką w spokojnym Los Angeles. Mimo że im się nie przelewa, są razem szczęśliwie i nic nie może zepsuć ich radości. Do czasu. Nic nie wskazywało na to, że dojdzie do śmiertelnej tragedii, w wyniku której życie Michele obróci się o 180 stopni. Zostaje zmuszona zamieszkać ze swoimi dziadkami, których nigdy nie poznała. Co więcej - musi zostawić swoje przyjaciółki, bowiem Dorothy i Walter Windsorowie mieszkają w Nowym Jorku. W nowym domu dziewczyna czuje się niezmiernie samotna, jednak znajduje coś, co zmienia ten stan rzeczy. Tajemniczy odkrycie sprawia, że Michele zyskuje niesamowitą moc - może przenosić się w czasie. ,,Poza czasem" ma swoje wady i zalety - jak to bywa w większości przypadków. Na plus można zaliczyć fakt, że autorka postanowiła trochę zorientować się w historii i pewnych faktach, które zamieściła w książce. Lubię widzieć zaangażowanie autora w jego pracę, a tutaj otrzymujemy dowody na to, że pani Monir zanim zabrała się za pisanie swojej powieści, zapoznała się nieco ze źródłami historycznymi - na końcu książki daje nam to jasno do zrozumienia. Wnioskować by więc można, że wszystkie miejsca, do których przenosi się główna bohaterka, będą przedstawione idealnie. Czy było tak naprawdę? Właściwie to mogłoby tak być, ale autorka chyba sama zablokowała sobie pole do popisu, bowiem te miejsca były nieco ograniczone. Jednak zachowanie tamtejszych ludzi i pewne drobne fakty zostały oddane w sposób wystarczający. Cała recenzja: http://paranormalbooks.pl/2014/03/04/recenzja-alexandra-monir/
Link do opinii
Avatar użytkownika - KasikO
KasikO
Przeczytane:2014-02-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam, Recenzenckie,
NA WSZYSTKO PRZYCHODZI ODPOWIEDNI CZAS...? Fantastyka, mój ulubiony gatunek, który porusza wiele aspektów wyobraźni i zjawisk nie do końca człowiekowi znanych owianych tajemnicą, legendą czy po prostu nie wyjaśnionych będących tylko przypuszczeniem, że tak zdarzyć się mogło. Jednym z takich tematów jest zagadnienie podróży w czasie. Do tej pory wśród wielu fantastycznych tomów, które czytałam raz trafiłam na serie książek której fabuła toczyła się właśnie w temacie takich podróży. Kiedy tylko dowiedziałam się o Poza czasem od razu się nią zainteresowałam poznanie innej historii o takich podróżach, do tego sądząc po okładce lekka i dziewczęca. To ja poproszę bardzo chętnie. Michele Windsor wychowywaną przez matkę, opuszczoną przez ojca. Spotyka coś czego przewidzieć się nie dało a skutkiem tego jest całkowita zmiana dotychczasowego życia łącznie z przeprowadzką do Nowego Jorku, gdzie mieszkają jej dziadkowie, których dopiero będzie musiała poznać. I to nie koniec ale dopiero początek rodzinnych tajemnic do wyjaśnienia. Z tym, że niektóre przyjdzie jej rozwiązać w trochę innych okolicznościach ... czasowych. Autorka Alexandra Monir wokalistka, kompozytorka za sprawą książki w roli debiutującej pisarki. Przynosi czytelnika w zupełnie inny świat. A raczej różne oblicza tego samego świata... wszak mamy tu różne wydarzenia i historie na przestrzeni lat począwszy od 1910 roku po czasy współczesne. Pani Monir używa prostego języka do opisania fabuły i bohaterów, ci zaś są barwni i konkretni mają swoje problemy, uczucia co umożliwia czytelnikom lepiej wczuć się w toczące, się w książce wydarzenia. Mnie urzekła w kilku momentach bardzo mocno i jeszcze kilka dni po przeczytaniu byłam myślami w jej świecie. Odwiedziłam także stronę autorki i poznałam... a zresztą sami zajrzyjcie. PODSUMOWANIE Plusy - Autorka, zna się na muzyce i sprawnie wykorzystuje tą wiedzę wplatając w wydarzenia muzyczne rytmy minionych epok, dzięki czemu stają się one jeszcze bardziej autentyczne, - Sprawdzona już przez dwie czytelniczki, książkę czyta się w bardzo szybkim jedno dniowym tempie, - Książka ta mi (25+) się spodobała, tak się nią zachwyciłam, aż zaciekawiło to moją mamę i też przeczytała z zadowoleniem (50+), czyli dowód na to, że to pozycja dla czytelnika w różnym wieku. Minusy - Ja chce do XIX wieku :) Jednym zdaniem Współczesna bajka, dla kobiet małych i dużych w różnym wieku, a może nawet z rożnych wieków. Cytat wart zapamiętania "Czuła się, jakby skakała na główkę w otchłań papierowych kartek." A ja czytając książkę stopniowo i powoli również zatapiałam się w otchłań jej zdarzeń. Z bloga
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2014-02-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2014 roku,
To przepiękna, unikalna historia o ponadczasowej miłości, w której nie istnieją żadne bariery i ograniczenia. Ta książka na długo zapada w pamięć niczym obraz najdroższego kochanka. Pokazuje, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla ukochanej osoby oraz ile potrafi znieść zakochany człowiek w imię własnego szczęścia. Zagorzali fanatycy romance paranormal może nie odkryją tu niczego oryginalnego, ale pozostali czytelnicy zapewne poczują tę magiczną atmosferę, która unosi się w powietrzu. Zapraszam do lektury- moim zdaniem warto.
Link do opinii

Nowy York z początków XX wieku: pięknie zdobione stare kamienice zamiast wieżowców, dorożki i automobile zamiast setek aut, tkwiących w korkach, wyludniony i cichy Central Park... "Poza czasem" urzekła mnie klimatem dawnych czasów, opisem miejsc akcji oraz odwołaniami do historycznych ciekawostek (choćby nowojorska Lista Czterystu). Również kreację głównej bohaterki mogłabym zaliczyć do dodatnich stron powieści - jest nietypową nastolatką, nie rozpieszczoną i w miarę rozważną. Drażniące wydało mi się jej przeświadczenie, że podróże w czasie służą zdobyciu miłości (która notabene zawładnęła nią w oka mgnieniu). Całość tworzy spójną, ciekawą historię, mocno pobudza wyobraźnię czytelnika. I choć wiek młodzieżowy dawno już mam za sobą, to lektury nie żałuję.

Link do opinii

Jak na młodzieżowe romansidło książka pozytywnie mnie zaskoczyła. Sama fabuła przenoszenie się w czasie itp. nie zrobiło na mnie większego wrażenia, ale sposób w jaki została napisana jest naprawdę dobry. Pozycje polecam szczególnie nastolatkom.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dariaa_13
dariaa_13
Przeczytane:2017-07-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Pierwszy raz przeczytałam książkę o podróżach w czasie i bardzo mi się spodobała. Pochłonęłam ją jednym tchem, dużo muzyki, historii, kultury, no i ten Philip...
Link do opinii
Avatar użytkownika - glaadys
glaadys
Przeczytane:2014-03-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Serdecznie polecam ,,Poza czasem''. To przepiękna, unikalna historia o ponadczasowej miłości, w której nie istnieją żadne bariery i ograniczenia. Ta książka na długo zapada w pamięć niczym obraz najdroższego kochanka. Pokazuje, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla ukochanej osoby oraz ile potrafi znieść zakochany człowiek w imię własnego szczęścia. Zagorzali fanatycy romance paranormal może nie odkryją tu niczego oryginalnego, ale pozostali czytelnicy zapewne poczują tę magiczną atmosferę, która unosi się w powietrzu. Zapraszam do lektury- moim zdaniem warto.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2021-10-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki 2021,
Inne książki autora
Władcy czasu
Alexandra Monir0
Okładka ksiązki - Władcy czasu

Kontynuacja "Poza czasem" - zapierająca dech w piersiach opowieść o miłości, która nie zna granic czasu i przestrzeni. Kiedy Philip Walker staje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy