Nowa powie¶æ Henninga Mankella i niespodziewany powrót ulubionego bohatera powie¶ci poczytnego twórcy krymina³ów!
Kurta Wallandera nie trzeba nikomu przedstawiaæ, a fanom policjanta z Ystad nie trzeba przypominaæ, ¿e cztery lata temu Henning Mankell zamkn±³ seriê o Wallanderze ksi±¿k± Niespokojny cz³owiek.
Handen to napisana parê lat temu dla holenderskiego wydawcy i nigdzie pó¼niej niepublikowana ostatnia ksi±¿ka, w której kultowy policjant z Ystad musi rozwik³aæ sprawê morderstwa. Mankell zdecydowa³ siê wydaæ teraz powie¶æ w innych pañstwach oraz do³±czyæ do niej obszerny spis osób i miejsc ze ¶wiata Wallandera. Autor zwierza siê równie¿ z pracy nad seri± krymina³ów i opisuje rado¶ci i problemy wynikaj±ce z jej popularno¶ci.
Jesieñ 2002 roku. Wallander jest o krok od spe³nienia marzenia o wyprowadzce z Ystad na wie¶. Jednak¿e do kupna domu nigdy nie dochodzi. W ogrodzie posiad³o¶ci Wallander znajduje dwa ludzkie szkielety. Wed³ug ekspertyzy cia³a zakopano co najmniej pó³ wieku temu. Komisarz z Ystad musi znów zaufaæ swojej intuicji, by odnale¼æ mordercê sprzed lat...
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-11-27
Kategoria: Krymina³, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Tytu³ orygina³u: Handen. Ett fall för Wallander
Jêzyk orygina³u: szwedzki
T³umaczenie: Paulina Jankowska
Zapalam siê jak czerwona lampka na d¼wiêk nazwiska Mankell. Jego krymina³y zawsze sprawia³y, ¿e na moment mo¿na by³o oderwaæ siê od realno¶ci i przenie¶æ na szwedzki grunt razem z Kurtem Wallanderem i jego ekip±, rozwi±zuj±c rozmaite kryminalne zagadki. Raz ³atwiejsze, raz bardziej zawi³e.
Ksi±¿k±, czy w³a¶ciwiej ujmuj±c rzecz, audiobookiem, który ostatnio mia³am okazjê wys³uchaæ, by³a MankellowaRêka. Rzecz to dziwna, ¿e jest to RêkaMankella, a jakby spod innego pióra. No, mo¿e nie do koñca tak, bo styl autora pozosta³, a Wallander nadal jest tym samym nieco irytuj±cym Wallanderem, tyle ¿e ca³o¶æ prezentuje siê jako¶ tak … niemrawo. Zapowied¼ z ok³adki: Ostatnie ¶ledztwo Kurta Wallandera, jest chyba prorocze…
W czym rzecz, a mo¿e w czym problem?
Wallander wybieraj±cy siê na emeryturê, ma zamiar kupiæ dom na wsi. Gdy wydaje siê, ¿e upatrzy³ sobie jeden, taki, w którym chêtnie spêdzi emeryturê i doczeka staro¶ci, na jego podwórku znajduje szcz±tki ludzkiej rêki. Rzecz to niebywa³a i ja jej nie kupujê, tak jak nasz policjant nie kupi³ domu. Bo do licha, prawdopodobieñstwo odnalezienia rêki w³a¶nie w tym miejscu i po ca³ych latach tkwienia jej w ziemi, w³a¶nie przez policjanta, który pojawi³ siê tam, by kupiæ dom, jest szcz±tkowe, jak owa rêka. I nie ma w tym pomy¶le ¿adnego polotu, ¿adnej wiêkszej finezji, do jakiej Mankell nas przyzwyczai³. Jest za to grubymi niæmi szyta fabu³a. Co prawda audiobook wys³uchaæ siê da, s± chwile, ¿e nawet z lekkim zainteresowaniem, jednak ca³o¶æ wypada licho. Tak, jakby kryzys przedemerytalny dopad³ nie tylko samego Wallandera, ale i Mankella. I nie pomo¿e tu nawet wzorowa interpretacja Leszka Filipowicza, bo jak to mówi±, „z pustego i Salomon nie naleje.”
Byæ mo¿e przez to, ¿e w³a¶nie w taki sposób Mankell skonstruowa³ g³ówny w±tek, w którym poszukiwany jest cz³owiek-widmo, rozgrzebywana jest przesz³o¶æ, nios±ca ze sob± same pytania, typu kim by³a ofiara, czy mamy do czynienia ze zbrodni±, czy z innym zjawiskiem, ca³o¶æ wypada do¶æ mizernie. A mo¿e to po prostu przesilenie HenningaMankella, zmêczenie Wallanderem? Miejmy nadziejê, ¿e tak. Bo nie chcê widywaæ tego sk±din±d ¶wietnego pisarza w tak kiepskiej jak na niego dyspozycji. Dlatego na pytanie, czy warto s³uchaæ/czytaæ Rêkê, odpowiem szczerze, choæ niechêtnie – trochê szkoda zachodu. Mo¿na, choæ niekoniecznie trzeba.
Co¶ mi tutaj ewidentnie nie pasuje. Niby jest to ostatnie ¶ledztwo Wallandera, szuka w nim domu dla siebie. Jednak w ksi±¿ce "Niespokojny cz³owiek" ju¿ mieszka w swoim domu, na dodatek jest dziadkiem. Co¶ tu siê panu Mankellowi pokrêci³o
Ta ksi±¿ka ma warto¶æ przede wszystkim sentymentalna. Sentymentalna - bo wiêkszo¶æ z nas, mi³o¶ników Wallandera, chocia¿ po¿egna³a sie z nim, nie do koñca zaakceptowa³a jego odej¶cie. Ta ksi±¿ka to taki swoisty balsam na dusze dla tych najbardziej stêsknionych. To takie kompendium wiedzy o Wallanderze w pigu³ce dla wszystkich mi³o¶ników szwedzkiego komisarza. Ale tutaj nale¿y wyra¼nie zaznaczyæ, i¿ jest to ksi±¿ka tylko i wy³±cznie dla osób, które przesz³y ju¿ przez poprzednie sprawy komisarza. Nie polecam, wrêcz odradzam osobom, które nigdy wcze¶niej nie przeczyta³y choæby jednej ksi±¿ki o Wallanderze. Bo tak naprawdê pomijaj±c króciutkie tytu³owe opowiadanko (jest ok, ale sza³u nie ma), dostajemy tu tylko i wy³±cznie podsumowanie poprzednich powiesci z Kurtem w roli g³ównej. I tak jak komentarz Mankella oraz opisy spraw, ludzi którzy przewinêli sie przez ¿ycie Wallandera zadowoli³y mnie, tak ju¿ wypisywanie WSZYSTKICH osób oraz WSZYSTKICH miejsc które pojawi³y sie we wszystkich powie¶ciach uwa¿am za lekka przesadê (ciekawa jestem czy choæ jedna osoba przeczyta³a to ciurkiem - ja osobi¶cie przekartkowalam).
Podsumowuj±c, polecam tylko i wy³±cznie dla zagorza³ych fanów Wallandera, inni niech lepiej siêgn± po wcze¶niejsze powiesci Mankella.
W ma³ej osadzie le¶nej w pó³nocnej Szwecji mieszka jedenastoletni Joel. Cierpi z powodu samotno¶ci. Mama go opu¶ci³a, a tata zamkn±³ siê w ¶wiecie...
Noc ¶wiêtojañska. Troje przyjació³ dla zabawy odgrywa w lesie zaplanowan± wcze¶niej maskaradê. Nie wiedz±, ¿e s± obserwowani. Po dwóch miesi±cach...
Przeczytane:2015-12-01, Ocena: 5, Przeczyta³am,