Walizka pełna gwiazd
Pierdomenico Baccalario

Magiczna , przepiękna opowieść , którą chętnie przeczytają i dorośli. Podziwiam w niej wszystko począwszy od wydania, tzn samego wyglądu , okładki , dodatkowej obwoluty jak również ilustracje dopracowane , wręcz idealne. Autor ma ogromny talent do pisania z łatwością o rzeczach fantastycznych w taki sposób, że nie są one ani nudne, ani trudne do wyobrażenia.Zabawna książka i naprawdę interesująca. polecam!!!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Bardzo fajna książka dla starszych dzieci, jak również dla dorosłych, którzy czytają swoim dzieciom. Finley z powodu bardzo dużej absencji w szkole (czas spędzany na lekcjach wolał spędzać nad rzeką) musi powtarzać klasę. Żeby udobruchać swoich rodziców, a zwłaszcza tatę, i przy okazji zorganizować sobie czas na wakacjach i coś zarobić podejmuje się pracy. Jedną z nich jest zastępowanie listonosza Julesa, do czasu aż ten wydobrzeje. Rozwozi listy po rodzinnym Applecross, które doskonale zna, i w którym nigdy nic się nie dzieje. Do czasu, kiedy musi dostarczyć list zaadresowany złotym atramentem pod adres Sklepiku Okamngnienie. Finely nie miał pojęcia o istnieniu takiego sklepu. Na miejscu poznaje córkę właściciela o imieniu Aiby. Od tego dnia Finley staje się uczestnikiem niewyjaśnionych zdarzeń. Znajduje na plaży list w butelce, na którym zapisana jest zagadka, widzi mężczyznę, który porusza się nie ruszając nogami, widzi tego samego mężczyznę rozmawiającego z ... duchem! A to dopiero początek niesamowitych przygód Finley'a, w których towarzyszy mu wierny przyjaciel - pies o imieniu Gałgan. Pełna humoru i magicznych przedmiotów i zdarzeń powieść. Polecam.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ciekawa alternatywa na przykład dla książek Astrid... myslę o dzieciach z Bullerbynn czy Fizi... Jakoś tak mi się skojarzył Finley... i jego zabawne przygody... nieco tajemnicze... takie bajeczne, no i ten list... ale nie będę więcej zdradzać:)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Przyjemna w odbiorze i jak najbardziej godna polecenia, ale chyba dla młodszej młodzieży. W moim wieku można już podobne historyjki odbierać tylko i wyłącznie z przymrużeniem oka. Lubię autora i ogromnie szanuję za pierwsze części "Ulyssesa Moore'a", lecz chyba się robię za stara na te klimaty.

Dało się zauważyć podobieństwo tej powieści do "Kronik Spiderwick".

(Kliknij aby rozwinąć opinię)