Jeśli romans, to tylko w Wenecji. Wpadają na siebie przypadkiem na Placu św. Marka - amerykańska dziennikarka i włoski bankowiec. Ona, dojrzała kobieta, rozwódka, nie wierzy już w miłość. On zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia, bez pamięci, do szaleństwa. Ta miłość była im pisana...
Ciepła, zabawna i inspirująca książka - dla marzycieli, podróżujących palcem po mapie i prawdziwych globtroterów, wielbicieli włoskich klimatów i miłośników pogodnych lektur, a także smakoszy włoskiej kuchni, którzy odnajdą w niej szereg smakowitych przepisów. Romans, przewodnik turystyczny i kulinarny w jednym.
Przetłumaczone na kilkanaście języków Tysiąc dni w Wenecji Marleny de Blasi to pierwsza z serii powieści, których akcja rozgrywa się we Włoszech. W przygotowaniu są przekłady kolejnych: Tysiąc dni w Toskanii oraz Dama w pałacu. Miłośnicy książek Francis Mayes i Petera Mayle"a będą zachwyceni: są tu wszystkie krajobrazy, zapachy, smaki i kolory Italii widzianej oczyma cudzoziemki.
Książka o ryzykowaniu i chwytaniu szans, jakie oferuje życie. - Marlena de Blasi
Książka pełna jedzenia, smaków, zapachów, obrazów i życia w Wenecji.- "Alibris"
Najlepsza reklama dla włoskiej turystyki jaką można sobie wymarzyć. - Caspar Weinberger, "Forbes"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2009 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 250
Tytuł oryginału: A thousand days in Venice
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
"Jedni ludzie dojrzewają, inni gniją. Czasami dorastamy, ale nigdy się nie zmieniamy".
Zbyt często sami komplikujemy sobie życie. Dlaczego musimy je ściskać, gryźć i roztrzaskiwać o to, co arbitralnie uznaliśmy za wielką potęgę rozsądku?
Nie byłam nigdy w Wenecji, ani w Toskani, ani w Orvieto, więc zainspirowana wpisami na blogach nabyłam sobie całą trylogię Marleny de Blasi, która to trylogia niosła obietnicę, że poznam te miejsca, do których prawdopodobnie raczej nie trafię.
I tak faktycznie się stało, w trakcie czytania pierwszej z trzech książek stanowiących zbeletryzowane wspomnienia, jeżeli chodzi o Wenecję. Autorka książki opowiadając historię swego małżeństwa z Wenecjaninem oraz swojego oswajania się z miastem, do którego wiedziona uczuciem zdecydowała się przeprowadzić, ukazała mi ją przez pryzmat swego nią zachwytu. A ja wędrowałam razem z nią gondolą i pieszo poznając wciąż nowe miejsca, nazwy i ludzi, barwnych i wyrazistych, którzy żyją zupełnie innym tempem niż my.
Książka "Tysiąc dni w Wenecji" bardziej przyciąga kolorami i smakami, o których w niej dużo, niż samym romansem, który moim skromnym zdaniem dość blado wypada na tle całej jej treści, gdyż szybko zamienia się w zwykłą codzienność, z której wyparowywują miłosne uniesienia. A już z pewnością nie wzrusza tak, jak historia Roberta i Franceski z filmu "Co się zdarzyło w Madison County" o czym próbuje przekonać czytelnika wydawca książki cytując na okładce amerykańską gazetę. Cała jednak historia znajomości ze swym przyszłym mężem oraz perypetii związanych z małżeństwem opowiedziana jest przez Marlenę de Blasi ciekawie i z humorem.
Muszę przyznać, że ja jako osoba nie lubiąca zmian w życiu, byłam pełna podziwu dla autorki książki, która potrafiła niezwyle szybko, nie wiedząc co ją może faktycznie czekać u boku mało znanego sobie mężczyzny - w obcym dla siebie mieście i w obcej sobie kulturze - podjąć decyzję o likwidacji swego domu i przeprowadzeniu się do niego, zupełnie w ciemno. A jak było ciemno przekonała się, gdy zawitała w progi jego mieszkania.
Ogromnym plusem książki jest gawędziarski, potoczysty styl w jakim jest napisana oraz poczucie humoru jakie posiada Marlena de Blasi co sprawia, że czyta się ją szybko i z dużą przyjemnością.
A teraz czeka na mnie "Tysiąc dni w Toscani" a wraz z nimi kolejna zmiana w życiu autorki.
Jeśli ktoś chce poczytać o dobrym jedzeniu, o przyrodzie i takim luźnym bytowaniu to będzie książka dla niego.
Ja liczyłam na trochę bardziej złożona historię,(na mniej tandetną)
Chyba należę do niezadowolonej mniejszości.
Tosca Brozzi jest biedną wiejską dziewczynką, którą ojciec oddaje na wychowanie do pałacu Leo d'Anjou, jednego z ostatnich sycylijskich książąt. Upłynie...
I znowu miłość od pierwszego wejrzenia! Do przepięknej starej willi San Casciano dei Bagni, wspaniałego toskańskiego pejzażu i lokalnej winnicy, miejscowych...