Cienie Ziemi

Ocena: 5.11 (9 głosów)
Pierwsza część dystopijnej trylogii Revis pt. "W Otchłani", opowieści o zahibernowanej dziewczynie, parę dziesiątków lat śniącej sen-niesen podczas podróży 'across the universe' by towarzyszyć rodzicom w misji zasiedlenia nowej planety Centauri-Ziemii i budzącej się znienacka by zorientować się iż na statku zapanowała hierarchia, społeczeństwo jest podzielone na frakcje i poddane tyranii Najstarszego, do którego jego następca Starszy, jej rówieśnik, nie chce być podobny- i by wreszcie odkryć że naukowcy są odmrażani w ramach sabotażu... błyskawicznie zdobyła status bestsellera 'Ney York Timesa'. Została Najlepszą książką Amazon.com w styczniu 2011 oraz nominowano ją do prestiżowej nagrody Carnegie Medal i Nagrody Książki Roku w kategorii literatury dla młodzieży przez "Romantic Times Book Reviews". Prawa do powieści sprzedano do ponad dwudziestu krajów. Druga część trylogii, "Milion Słońc", podążyła jej śladem. Oto prezentowana jest część trzecia, finałowa. Bohaterowie dotarli do celu, ale towarzyszy im poczucie przeraźliwej grozy. Są osaczeni przez krwiożercze bestie i paraliżującą roślinność, zagrażają im nieznane technologie. Pojawiają się kolejne morderstwa. Czyżby planeta próbowała zabić swoich kolonizatorów? Polecane miłośnikom "Igrzysk śmierci", i wszelkiego rodzaju sci-fi z górnej półki. Nie tylko dla młodzieży. Ostrzeżenie: Kiedy sięgniesz po tę powieść, utkniesz z nosem w książce, nad którą będziesz siedział bite godziny jak wmurowany aż ją skończysz. Będzie ci się zdawało że przecież ledwo zacząłeś i wciąż ci mało- produkt, z powodu swej niestereotypowości, stwarza ryzyko czytelniczego niedosytu.

Informacje dodatkowe o Cienie Ziemi:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2014-03-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788324592470
Liczba stron: 392

więcej

Kup książkę Cienie Ziemi

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cienie Ziemi - opinie o książce

Avatar użytkownika - bookmoorning
bookmoorning
Przeczytane:2017-02-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
Na ogół jest tak, że im dalej w serię tym gorzej, jednak w przypadku Śmiertelnej Odysei jest zupełnie inaczej, a Cienie Ziemi to jej najlepszy tom. Akcja za akcją, nie ma nawet chwili na nudę, a to jest to, co ja jako książkomaniak uwielbiam najbardziej. Uczestnicy misji statku Błogosławiony w końcu lądują na planecie, która ma stać się ich nowym domem. Nic nie jest jednak takie, jak sobie to wyobrażali. Ktoś lub coś zaczyna mordować ich jedno za drugim, a bohaterowie muszą zmierzyć się z demonami ukrytymi nie tylko za drzewami, ale także w nich samych. A najlepsze jest to, że tak naprawdę do końca nie wiemy, co dzieje się na nowej Ziemi i desperacko poszukujemy rozwiązania. I chociaż pewnych kwestii można zacząć powoli się domyślać, to efekt końcowy i tak jest wyjątkowo zaskakujący. Jak już wspomniałam na początku, jest to zdecydowanie najlepsza część serii, a wszystko za sprawą wartkiej akcji, która rzadko kiedy daje nam chwilę wytchnienia. Z każdą stroną na jaw wychodzą kolejne, przerażające tajemnice, a niewyjaśnione wątki z poprzednich tomów w końcu zaczynają nabierać sensu. Autorka nie raz nas zaskakuje, wydaje nam się, że komuś ufamy, a jednak w ostateczności dana osoba wcale nie była godna zaufania. Tworzymy sobie swoje własne scenariusze zdarzeń, by zaraz dostać w twarz czymś zupełnie odmiennym od tego, czego oczekiwaliśmy. Nie raz szeroko otwieramy oczy, nie mogąc uwierzyć w to, co właśnie się stało. Cała gama emocji. I chociaż przez połowę książki jak zwykle okropnie irytowała mnie główna bohaterka, to ostatecznie zasłużyła na mój szacunek, więc książkę zakończyłam w przyjemnym stylu, bez żadnej myśli "co zmieniłabym w tej historii". Bo wszystko zostało zagrane idealnie, w najlepszy sposób, jaki autorka mogła to zrobić. Amy i Starszy musieli zmierzyć się z cieniami Ziemi, aby móc zbudować na nim swój nowy dom. Pytanie tylko, czy dali radę? Zdecydowanie zachęcam, abyście sami się o tym przekonali, sięgając po Śmiertelną Odyseję. I tak jak cała książka była utrzymana w świetnym stylu, to nic nie pobije zakończenia. To była jedna, wielka, cholerna petarda, moi drodzy. Autorka tak wbiła mnie w fotel, wywołując przy tym potok łez, że dalej jestem w szoku. Nigdy, przenigdy nie spodziewałabym się takiego zakończenia. A kiedy próbowałam się z tym pogodzić, dosłownie na ostatnich kartkach BUM! i kolejny szok, kolejna fala łez. Coś niesamowitego. Jeśli ktoś nie czytał jeszcze danej serii, to mogę szczerze polecić, bo całość prezentuje się naprawdę dobrze i ciekawie. Zdecydowanie dla fanów akcji w kosmosie, wątków zaludnienia nowej planety, intryg, tajemnic, kłamstw, zagadek, a także subtelnego, dobrze dobranego wątku miłosnego.
Link do opinii
Bardzo dobre zwieńczenie serii, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw! W sumie była to chyba najlepsza część i aż szkoda, że nie ma już nic więcej bo z chęcią bym po to sięgnęła ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-10-19, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Beth Revis zadebiutowała swoją powieścią ,,W otchłani", którą naprawdę bardzo miło wspominam. W przypadku trylogii wiem, że w sumie zakończenie serii nastąpi dosyć szybko, co z jednej strony mnie bardzo cieszy, bo wiem, że będę mogła dowiedzieć się, jak skończyły się losy bohaterów... z drugiej jednak strony ciężko mi się rozstać z historią, która gdzieś tam ciągle krąży w mojej głowie. Przyszedł jednak czas sięgnięcia po finał trylogii, ,,Cienie ziemi", którego nie mogłam się doczekać, od kiedy tylko przeczytałam opis fabuły po angielsku - od tamtej pory miałam swoją wizję tego tomu, a jak odebrałam wizję autorki? Część mieszkańców ,,Błogosławionego" postanowiła wraz ze Starszym i Amy opuścić statek i wylądować na Centauri-Ziemi. Nie wiedzieli, co tam na nich czeka, ani czy w ogóle będą w stanie tam wylądować, a co dopiero przetrwać. Mówi się, że optymistyczne nastawienie bywa pomocne, ale niestety nie w tym przypadku - planeta, która była ich głównym celem okazuje się być dziką puszczą pełną niebezpieczeństw. Zagrożenie goni zagrożenie, giną ludzie, piętrzą się tajemnice... Amy i Starszy domyślają się, że nie są jedynymi mieszkańcami tej planety, ale kto jeszcze może się na niej znajdować, skoro to dopiero oni mieli ją zasiedlić? Tak na dobrą sprawę to nie wiem od czego zacząć... Naprawdę się cieszę, że miałam okazje zapoznać się z tak znakomitą serią, ale jak już wspominałam wyżej - jest mi też trochę smutno, że to koniec. Właściwie przez cały czas nie byłam pewna, jak to wszystko się zakończy, a przyznam szczerze, że rozwój wydarzeń i ich przebieg w tej części są najbardziej zaskakujące i poruszające. Pojawia się większe pole do działania, bowiem ,,Błogosławiony" był zamkniętą przestrzenią, z którą czytelnik już zdążył się całkiem dobrze zapoznać. Teraz trafiamy na dziką planetę, z całkiem nieznaną florą i fauną oraz czymś, co się kryje wśród cieni i drzew. Nie mogę Wam zdradzić, co to takiego, ale przyznaję - autorka mnie zaskoczyła. Spodziewałam się czegoś innego, ale pomysł pani Revis przypadł mi do gustu. W tej części poznajemy w końcu bohaterów, którzy trwali w stanie zamrożenia. Główną rolę odgrywają tutaj rodzice Amy. Jej matka pracuje jako naukowiec i przyznaję, że niezwykle podobał mi się wątek prowadzenia badań, chociaż nie był rozwinięty w tak dużym stopniu, ale nie dziwi mnie to, bowiem nie stanowi to głównego motywu tej historii. Był to jednak miły dodatek. Ojciec Amy jest bohaterem, który ma bardzo trudny i ciężki charakter. Początkowo bardzo ciężko zapałać do niego sympatią. Niestety, pojawiają się tutaj konflikty pomiędzy ludźmi z Sol-Ziemi i mieszkańcami ,,Błogosławionego". Autorka w bardzo umiejętny sposób umieściła tutaj jakże istotny problem różnic rasowych i bycia człowiekiem. Strach, lęk i niepewność - to towarzyszy zarówno ludziom ze statku jak i podwładnym ojca Amy, ale wiedzą, że muszą wspierać się nawzajem, aby przetrwać. Pani Beth Revis przepięknie odpisuje warunki panujące na nowej planecie, dzięki czemu przed naszymi oczami powstaje bardzo barwny obraz nowego miejsca akcji. Fabuła jest wciągająca i niezwykle zaskakująca. Ciężko się oderwać od czytania, a im bardziej dajemy się porwać tej historii, tym większy wpływ ona na nas wywiera. Staje się emocjonalną bombą, która zmusza nas również do refleksji. Ukazuje naturę człowieka, ale także cechy takie jak honor i oddanie. Wątek miłosny jest tutaj zaledwie dopełnieniem całości, nie zdominował tego, co najważniejsze, ale co ciekawe - mimo tego, że Amy i Starszy są nastolatkami, ich uczucie jest czymś więcej niż mogłoby się wydawać. Ta dwójka potrzebuje siebie nawzajem, zwłaszcza po tym co przeszli, dlatego to, co autorka serwuje nam już pod koniec całej historii po prostu rozrywa nas od wewnątrz, a serce rozpada się na kawałki. ,,Cienie ziemi" to książka, która naprawdę niezwykle mi się spodobała i wzbudziła wiele skrajnych emocji. Na pewno cała seria na długo pozostanie w moim sercu i pamięci. Historia Amy i Starszego jest dojrzała i głęboka, niesie ze sobą bardzo istotne przesłanie, które z pewnością każdy zauważy - być może dopiero po zakończeniu całej serii, może już wcześniej, ale jestem przekonana, że ten cykl da Wam do myślenia. Wciągająca fabuła, znakomicie wykreowani bohaterowie, doskonałe tempo, rosnące napięcie i całe mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji oraz duża dawka emocji - czego chcieć więcej? Z całego serca polecam Wam zapoznanie się z tą serią!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-06-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Pół roku. Sześć miesięcy. 182 dni. Tyle czasu zmuszona byłam czekać, aby wziąć do rąk ostatni tom trylogii autorstwa Beth Revis. Poprzednie dwie części tak bardzo mi się spodobały, że oczekiwanie na zakończenie historii stało się wręcz bolesne. Kiedy "Cienie Ziemi" w końcu zawitały w mej biblioteczce, nie mogłam doczekać się momentu, aż będę mogła zabrać się za lekturę książki i dowiedzieć się, jak potoczyły się losy mojej ulubionej pary bohaterów Amy i Starszego. Moja ogromna ekscytacja przeplatała się z obawą, czy aby autorka nie pokpiła przy tym tomie sprawy, czy czasem nie będzie on odbiegał poziomem od poprzednich. Nie darowałabym jej tego... Na całe szczęście zakończenie trylogii okazało się być równie dobre, a nawet jeszcze lepsze niż się spodziewałam. Kapsuła z "Błogosławionego", na pokładzie której znajdowała się Amy, Starszy, część jego ludzi ze statku oraz zamrożeni ludzie z Sol-Ziemi, ląduje na Centauri-Ziemi. Niedługo potem daje się słyszeć przeraźliwy, mrożący krew w żyłach wrzask dochodzący z zewnątrz. Mieszkańcy "Błogosławionego" są przerażeni. Wszystko wygląda na to, że ktoś lub coś ich atakuje. Czyżby jeden z potworów, przed którymi ostrzegał ich Orion? W tej sytuacji Amy postanawia wybudzić zamrożonych ludzi, wśród których znajduje się jej ojciec oraz reszta żołnierzy. Wyszkoleni w walce z pewnością będą mieli większe szanse ochronić ludzi przed czyhającymi na zewnątrz niebezpieczeństwami. Wkrótce jednak okazuje się, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Powstaje rozłam pomiędzy mieszkańcami "Błogosławionego", a członkami załogi z Sol-Ziemi. Do tego nowa planeta jest zupełnie inna niż zakładano. Wszędzie czają się niewidzialni wrogowie, którzy tylko czekają na to, aby pozbyć się intruzów. Wkrótce znaleziona zostaje pierwsza ofiara... Sytuacja przybyłych na planetę ludzi powoli staje się coraz bardziej dramatyczna. Nie wiedząc z czym bądź kim właściwie mają do czynienia, nie potrafią zapobiegać kolejnym atakom. Zaczynają ginąć kolejni ludzie... Czyżby Centauri-Ziemia zamiast ich nowym domem miała stać się miejscem, na którym zakończy się ich życie? Czy decyzja o lądowaniu była jednak błędem? Czyżby Orion przez cały czas miał rację, a oni byli w błędzie? Czy nie ma dla nich już żadnej nadziei? Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Akcja goni akcję. Tempo jest wręcz zawrotne, pełne nagłych zwrotów. Trudno było mi oderwać się od lektury, aby zająć się codziennymi obowiązkami. Ta część jest po prostu niesamowita! Wręcz zapierająca dech w piersi! Idealne zwieńczenie całej trylogii. Beth Revis spisała się doskonale. Nic dodać, nic ująć. Należy jej się wielka pochwała. Ostatni tom daje Czytelnikowi odpowiedzi na wszystkie pytania, które stawiał sobie podczas lektury poprzednich części. Wychodzą na jaw takie tajemnice, że aż głowa boli - przerażające i nie do pomyślenia. Z zapartym tchem czytałam o wydarzeniach z przeszłości i szeroko otwierałam ze zdumienia oczy na myśl o tym, że coś takiego mogło mieć w ogóle miejsce. Niedowierzanie i szok, te dwa uczucia niejednokrotnie mi towarzyszyły podczas lektury książki. A na samym końcu... przyspieszony oddech i łzy w oczach. Bo historia dobiegła końca... Bo skończyła się tak, a nie inaczej... Bo nie będzie już niczego więcej... Trylogia Beth Revis od dziś dołącza do mych ulubionych, do których z pewnością powrócę jeszcze nie raz w przyszłości. To historia o wielkiej miłości łączącej ludzi, których dzieli praktycznie wszystko. To opowieść o wielkim poświęceniu i walce o przetrwanie wbrew wszelkim przeciwnościom losu. To historia, którą każdy z Was powinien poznać. Doskonale napisana i na długo zapadająca w pamięci. Wręcz jedyna w swoim rodzaju... Niezapomniana. Moja ocena: 6/6 http://magicznyswiatksiazki.pl/cienie-ziemi-beth-revis-recenzja-487/
Link do opinii
Avatar użytkownika - szulikmonia
szulikmonia
Przeczytane:2014-05-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
,, Cienie ziemi" to długo wyczekiwane zakończenie trylogii Pani Beth Revis. Pierwsza część ,, W otchłani" oraz ,,Milion słońc" wspominam bardzo pozytywnie i nie sądziłam, że autorka zaskoczy mnie czymś nowym i przyznaję, że się myliłam. Amy i Starszy wraz z pozostałymi członkami misji wylądowali na obcej planecie. Zamrożeni ludzi budzą się i razem z ludźmi Starszego poznają świat nieznany i niebezpieczny. Okazuje się, że nic nie jest takie jak powinno a ludzie zaczynają ginąć. Bohaterowie usilnie dążą do poznania prawdy i odnalezienia się w nowej sytuacji. Amy jest dziewczyną odważną i łatwo ją polubić. W poprzednich częściach radziła sobie praktycznie sama, robiła, co chciała teraz uległo to zmianie. Rodzice dziewczyny wybudzili się i starają się ją kontrolować, szybko okazuje się, że nie jest to proste zadanie. Podoba mi się, że dziewczyna usiłuje pozostać niezależna i walczy o swoje zdanie, co z biegiem czasu pozostaje docenione. Podoba mi się jak autorka wykreowała postać Amy, nie jest to postać krystaliczna, lecz niezwykle realna. Starszy mnie nie zaskoczył, dobry chłopak, który dba o dobro swoich ludzi oraz Amy. ,,Cienie ziemi" to zakończenie trylogii i nie spodziewałam się czegoś nowego. Przyzwyczaiłam się do stylu autorki, ale takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Akcja pędziła w zawrotnym tempie. Bardzo wiele się działo i fakt, że książka ma niespełna 400 stron sprawiło, że Pani Beth Revis musiała zawrzeć wiele informacji na niewielu kartkach, co wyeliminowało zbędne opisy i przemyślenia. Język lekki i prosty, dzięki czemu książkę czyta się szybko i lekko. Po wylądowaniu na nowej planecie miałam okazję poznać nowy świat i zmiana otoczenia dodała świeżości . Narracja prowadzona tak jak w poprzednich książkach, czyli przez Amy i Starzszego. Książka jest niezwykle dopracowanym zakończeniem trylogii, w której zostało wszystko wyjaśnione i rozwiązane. ,,Cienie ziemi" nie pozostawiły po sobie niedomówień i jestem bardzo zadowolona jak autorka poprowadziła akcje. Lektura zaskoczyła mnie nieprzewidywalnością, czego brakowało w poprzednich dwóch częściach. Wątek miłosny w końcu nabrał rumieńców i zaspokoił moją romantyczną duszę jednocześnie zaskakując szybką akcją i barwnymi opisami. Zakończenie uważam za bardzo udane i warte poznania tej kosmicznej trylogii. 5/6
Link do opinii

Po rozbudzeniu moich nadziei częścią drugą, że seria będzie hitem, kolejny spadek w dół. Logika fabuły mocno kuleje, ale jeszcze jestem w stanie to przełknąć gdyby nie rozczarowujące zakończenie. [SPOILER ALERT] Dziewczyna traci w ciągu dwóch dni wszystkich - matkę, ojca, chłopaka i po chwilowym szoku jest w stanie negocjować pokój z wrogiem i podać mu dłoń. Uścisnąć rękę zaledwie kilkanaście minut po zamordowaniu jej ojca, z którym była tak zżyta, że zostawiła całe swoje życie na ziemi, żeby lecieć na misję w kosmos z rodzicami. Zalatuje rozdziałem pisanym na kolanie, na szybko, wyjaśnić wątki i nara. 

Nie czułam w tej części nic - żadnych emocji bijących od bohaterów, brak logiki zachowań, to okropne zakończenie. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2017-07-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Błogosławiony wylądował, odmrożeni członkowie załogi przejmują dowodzenie nad całą załogą. Niestety nowa ziemia okazuje sięnie być miejscem pzyjaznym dla ludzi. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wiesia_Sz
Wiesia_Sz
Przeczytane:2019-11-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Posiadam, ulubione,
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2018-02-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Książki 2018,
Avatar użytkownika - zuz08zuz
zuz08zuz
Przeczytane:2015-07-26, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Inne książki autora
W otchłani
Beth Revis0
Okładka ksiązki - W otchłani

Siedemnastoletnia Amy dołącza do swoich rodziców jako zamrożony ładunek na pokładzie ogromnego statku kosmicznego Błogosławiony i sądzi, że obudzi...

Milion słońc
Beth Revis0
Okładka ksiązki - Milion słońc

Po obaleniu dyktatury dotąd kierujących misją na pokładzie "Błogosławionego" znów panuje radość i spokój. Wkrótce Starszy dowiaduje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy