Jesteś moją obsesją

Ocena: 3.44 (9 głosów)

Spokojne i dostatnie życie Giovanniego - trzydziestoletniego pisarza - kończy się, gdy przez portal internetowy kontaktuje się z nim Ona. Nie zna nawet jej imienia, jednak ona zdaje się wiedzieć o nim wszystko. Czat z tą tajemniczą kobietą, początkowo niewinny, z upływem dni przekształca się w intrygującą wirtualną znajomość, by w końcu przerodzić się w prawdziwą obsesję.

Decyzje Giovanniego będą miały wpływ nie tylko na niego, ale również na jego żonę i dwuletnią córkę. Gdy rozsądek walczy z fascynacją, nikt nie może być pewien rozwoju wypadków.

Informacje dodatkowe o Jesteś moją obsesją:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328706293
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: Tu sei ossessione
Język oryginału: włoski
Tłumaczenie: Karolina Stańczyk

więcej

Kup książkę Jesteś moją obsesją

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Nic o sobie nie wiemy.jesteśmy tu tylko po to,by się kochać.


Więcej

 
Chciałabym, żebyś wybierał mnie każdego dnia...".


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Jesteś moją obsesją - opinie o książce

Giovanni to szczęśliwy mąż i ojciec. Robi to, co kocha. Spełnia się jako pisarz, pisząc trafiające w gusta czytelników powieści.

Wraz z żoną wiedzie ustatkowane życie rodzinne. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia na portalu społecznościowym otrzymuje wiadomość od tajemniczej nieznajomej Luny. Kobieta w bardzo intrygujący sposób nawiązuje wirtualną znajomość z pisarzem, z czasem pokazując jak wiele o nim wie. Niewinna znajomość przeradza się w flirt, który powoli przestaje być niewinny.

Internetowa znajomość, która może mieć ogromny wpływ na życie Giovanni, jak również jego żonę i dwuletnią córeczkę.

„Jesteś moją obsesją” było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Federico Moccia. Twórczość autora jest bardzo lekka i przyjemna do czytania. Niemniej jednak książka „nie zwaliła mnie z nóg”.

Link do opinii

Obsesja, czyli nieustannie powracająca, uporczywa myśl, prześladująca kogoś. Ludzie u których występuje obsesja są w stanie zrobić dosłownie wszystko, by dowiedzieć się wszystkiego na temat swojej ofiary. Śledzą ją w każdy możliwy sposób, zaburzając jej spokój, nękając ją.

Wyobrażacie sobie, że ktoś miałby mieć obsesję na Waszym punkcie? Albo co gorsza, że Wy mielibyście mieć obsesję na czyimś punkcie? Dla mnie jest to nie do pojęcia. Ludzie mają swoje życie, w którym są szczęśliwi, a jednak czasem jakiś impuls wiedzie ich do odskoczni. Coś zaczyna ich fascynować, intrygować, w efekcie czego zapominają o własnym rozumie i dają się zatracić w coś, co może mieć wpływ na dotychczasowe życie. I po co to komu? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie.

Głównym bohaterem jest Giovanni, który jednocześnie jest narratorem książki. Jest sławnym pisarzem, ma kochająca rodzinkę i życie o jakim niejeden z nas mógłby pomarzyć. Ale pewnego wieczoru otrzymuje tajemniczą wiadomość na facebooku, nie ma pojęcia kim jest kobieta, która do niego napisała. Początkowo myśli, że to jedna z jego fanek. Jednak z dnia na dzień ich czat, staje się coraz bardziej intrygujący i wciągający pisarza. Kobieta wie niemalże wszystko o naszym bohaterze, zarówno z życia zawodowego jak i prywatnego? Tylko skąd? Powoli Giovanni daje się opętać i wpada w jej szpony, stawiając czat na najważniejszym miejscu każdego dnia. Jak to się może dla niego skończyć?

Autor pragnie nam przedstawić czym jest obsesja i jakie może nieść ze sobą skutki. Dodatkowo oddaje rzeczywistość dzisiejszego świata na łamach swojej powieści, gdzie internet i znany wszystkim Facebook w życiu wielu ludzi jest traktowany jak obsesja. Stworzeni bohaterowie nie są zbyt mocno wykreowani, mamy zaledwie ich zarys, nie są realni. Akcja toczy się wolno, czasem brakowało mi w niej po prostu życia.  A zakończenie? Moim zdaniem jest takie, jakie być powinno.

Jesteś moją obsesją to książka zawierająca w sobie mnóstwo ciekawych i inspirujących sentencji, jednak nie wywołująca w czytelniku jakiś większych wrażeń i emocji. Zdecydowanie Ci, którzy znają twórczość autora, mogą rozczarować się tą pozycją.

Link do opinii
Avatar użytkownika - sniezynka
sniezynka
Przeczytane:2017-07-05, Ocena: 4, Przeczytałam,
Czy książka może się zarówno podobać jak i nie podobać? Przekonałam się, że tak. Z jednej strony nie lubię tej powieści ze względu na fakt, że nie podoba mi się człowiek, do którego głowy zostałam tu wpuszczona. Z drugiej strony przemyślenia autora i samo zakończenie powodują, że mam ochotę do niej wrócić, choć niby nie chcę. Zrozumieć kobietę… Aż do ostatnich rozdziałów zastanawiałam się co takiego jest w stylu tego pisarza, że wiele osób się nim zachwyca, a jego rekomendacje są umieszczane na okładkach książek innych autorów (sama mam taką w domu). Teraz już chyba wiem. To sposób, w jaki Federico Moccia traktuje słowa, jak je ze sobą łączy i przedstawia historię, którą chce nam opowiedzieć. Choć ta książka przyciągnęła mnie do siebie tytułem i serduszkami na okładce, motylków w brzuszku jednak nie oczekujcie! Różowo i lukrowo nie będzie. Główny bohater ma żonę i uroczą córeczkę. Jest szczęśliwy, a jednak i na niego czyhają niebezpieczne pokusy. Gdy otrzyma na Facebooku wiadomość od jednej z fanek, jego spokój legnie w gruzach. Co z tym zrobi? Czy podda się pokusie? Autor zaprasza nas na gorące, pełne sprzeczności rozważania o życiu i o tym, co człowieka pociąga, jak szuka zaspokojenia i co jest ok, a co nie. Porównuje przeszłość z teraźniejszością. Szuka odpowiedzi na to, jak odnaleźć się w cyberprzestrzeni. Jakie pokusy tam na nas czekają i gdzie leży słuszność. Jaka jest w tym wirtualnym świecie granica przyzwoitości? Pierwsze co poczułam, to przesycenie testosteronem tej historii. I to nie przez macho, który jest świetnie zbudowanym, przerażająco boskim przystojniakiem zarywającym laski i pijącym whisky, jak na prawdziwego twardziela przystało. Nie. To mężczyzna spokojny, zwyczajny. Ojciec i mąż, a także odnoszący sukcesy pisarz. Ten mężczyzna pozwolił mi poznać swoje wnętrze. I to właśnie we mnie uderzyło. Znalazłam tu wiele ciekawych przemyśleń. Te, należące do głównego bohatera mogą być przemyśleniami każdego z nas, bo dotyczą technologicznie i psychologicznie znanego nam świata. Internet dość mocno zakorzenił się w naszym życiu. Tym bardziej, jeśli zamknęliśmy się w swoich pokojach i z innymi ludźmi mamy kontakt głównie poprzez sieć. My, wychowani w świecie bez komputerów, dostajemy do ręki tak potężne narzędzie, gdzie każdy może być kim chce, udawać kogo chce i realizować swoje marzenia (a czasem też chore fantazje…). Wyjmuję filiżanki z kredensu i przez chwilę mam ochotę o wszystkim mu opowiedzieć. Nie po to, by go zaskoczyć, ale by pokazać, jak czasami to, co myślimy o innych rozmija się z prawdą. W jakim jesteśmy błędzie, jak sprawy nijak się mają do naszych wyobrażeń (…) (str. 164) Autor zgrabnie manewruje między myślami, a realnym życiem bohatera, rozpala iskrę nadziei, ale też twardo stąpa po ziemi. Do tego wywleka na wierzch obawy, jakie tłumi w sobie niejedna zakochana żona i matka. Czy to możliwe, by mężczyzna tak doskonale rozumiał kobiece bóle i słabości? Zakończenie sprawia, że jestem pełna podziwu dla talentu Federico Moccia. Polecam lekturę książki, która wywołała we mnie tak sprzeczne uczucia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-05-25, Ocena: 2, Przeczytałam, 100 książek 2017, Mam,
Federico Moccia należał do tej pory do pisarzy, których twórczość była mi obca... A czy Wy znacie jakieś jego powieści? Kobieta w czerni i intrygujący tytuł z obsesją w roli głównej, stały się dla mnie impulsem - postanowiłam poznać coś pióra tego autora. Czy to był dobry wybór? Giovanni jest pisarzem spełnionym - tak chyba mogę go zdefiniować, gdyż opublikował już kilka bestsellerowych powieści. Ten trzydziestoletni mężczyzna jest w życiu prawdopodobnie szczęśliwy, ponieważ ma atrakcyjną żonę Monicę oraz radosną córeczkę Assię. Giovanni podczas całej historii często powraca do przeszłości i opisuje jak poznał swoją przyszłą żonę czy wspomina chwilę narodzin córki. Ale poznajemy też Elenę, kobietę dla której potrafił odbyć szalony lot do Londynu... W jego życiu było i nadal jest, tak wiele szczęśliwych momentów, że powinien grzecznie pisać i oddawać się miłości do swoich najbliższych kobiet. Ale czy to jego prawdziwa natura? Aktualnie Giovanni pracuje nad najnowszym dziełem, którego bohaterką jest Silvia, kobieta jakże odmienna od dotychczas opisywanych postaci. Czy przypadkiem nie stworzył jej na podobieństwo Luny, kobiety z portalu społecznościowego? Silvia ma być tajemnicza, ciekawa i niejednoznaczna a czy taka właśnie nie jest Luna? Czy to w ogóle jej prawdziwe imię? Postać znikąd, jego zmora i nieszczęście, ponieważ go omotała, stała się obsesją. To przez nią okłamał żonę i spędza czas na pisaniu z nią zamiast z rodziną czy tworząc powieść. Czy Luna to Elena? Federico Moccia bardzo wnikliwie opisał schematy działania mężczyzn, ich sposób myślenia, postępowanie w przypadku wystąpienia problemów. Dokładnie pokazał jak wyglądają relacje damsko-męskie w różnych sytuacjach i jakie oczekiwania mają kobiety oraz mężczyźni. Poprzez kolejnych bohaterów przekazał nam różne spojrzenia na świat i związki - Elena twierdziła, że im człowiek starszy, tym trudniej mu wytrzymać z kimś na stałe. W książce nie brakuje też prawdziwej przyjaźni, niezwykłej miłości do dziecka, ale również zachowań negatywnych - kłamstwa czy "zdrady" przed ekranem komputera. Bardzo spodobały mi się dwa stwierdzenia. Jedno z nich dotyczy oczekiwania - zgadzam się z tym całkowicie, bowiem moment oczekiwania jest piękniejszy niż ten, w którym otrzymujemy wymarzoną rzecz czy spotykamy się z wymarzoną osobą. Zadziwił mnie też wynik badań, w których udowodniono, że noworodek potrzebuje dla prawidłowego rozwoju miłości znacznie bardziej niż mleka! Piękne! Na koniec krótko o moich odczuciach po lekturze. Historia pisarza przedstawiona przez autora ma niewątpliwie bardzo dobry potencjał. Jednak ja osobiście czuję ogromny niedosyt. Mam wrażenie, że zawartość książki została wyrwana z jakiejś większej powieści i opublikowana jako opowiadanie w stosunku do pierwowzoru. Jest zbyt krótko, chwilami płytko a wspomnienia przeplatają się z teraźniejszością nieco chaotycznie. Charakterystyka bohaterów jest właściwie pominięta (wyjątek stanowi jedynie główny bohater) i trudno jest wczuć się w ich życie oraz działania. Trudno też mówić o akcji, bowiem niewiele się tutaj dzieje. Właściwie plusem jest tylko poruszona tematyka, czyli niebezpieczeństw czekających na nas w wirtualnej rzeczywistości. A mój osobisty sukces? Mimo gubienia tropów od początku domyślałam się kim jest Luna i ... miałam rację! Nie mam porównania do innych dzieł autora, dlatego nie wiem czy to właśnie jest jego styl i sposób na powieść. Koniecznie muszę to sprawdzić, czytając jakiś inny tytuł (polecicie coś?) a Wy sami - po lekturze mojej recenzji - oceńcie czy to książka, która Was zainteresuje.
Link do opinii
Avatar użytkownika - TZC
TZC
Przeczytane:2017-05-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Cóż, muszę przyznać tylko jedną rzecz. Porównując 'Trzy metry nad niebem' i 'Jesteś moją obsesją' muszę przyznać, że ta druga wypada zdecydowanie lepiej, chociażby dlatego, że ją udało mi się doczytać... Niestety, książka nie wypada na tle innych olśniewająco, ani rewelacyjnie. Chyba najbardziej mnie zdziwiło, że pomimo krótkiej objętości książki czytałam ją straszliwie długo. Nie wiem, czym to zostało spowodowane, ale czytało mi się dość ciężko. Z początku nie umiałam się wciągnąć w akcję i być może przez to lekko się zraziłam. Jednak nadal 185 stron nie licząc podziękowania czytać dobre trzy dni... No zdziwił mnie ten czas i to bardzo. Myślałam, że uwinę się w dwie/trzy godzinki, przeczytam, napiszę recenzję i zapomnę. Cóż, okazuje się, że nie może być tak łatwo przy każdej pozycji. Ech, jednak to chyba nie jest zmiana, którą bardzo aprobuję, bo czasu zawsze mi brakuje, muszę go wykorzystywać w całości, jeśli chcę sobie zrobić dzień odpoczynku na lenistwo. No, ale takie doświadczenie z pewnością także uczy wytrwałości w czytaniu i być może dodatkowo pokory... Fabuła miała w sobie wielki potencjał, jednak wydaje mi się, że nie został w pełni wykorzystany. Wyobrażając sobie realizację, miałam przed oczami coś podobnego do książki 'Tak wygląda szczęście', gdzie bohaterowie - nastolatkowie, poznają się za pomocą maili i powoli zakochują się w sobie. Tamtą książkę zapamiętałam jakie słodkie odprężenie na umilenie dnia. Myślałam, że tutaj będzie podobnie, niestety autor poskąpił nam wstępu i jego relacje musimy oglądać z pewnego odstępu czasowego, co dla mnie było po prostu przykre. Poza tym, nie ukrywajmy, odbiór tej powieści jest po prostu trudny i z całą pewnością dla wielu okaże się zbyt trudny. Język jakim jest napisana, owszem, jest bardzo przystępny, jednak... Giovanni jest bardzo skomplikowanym człowiekiem. A może jest prosty, jednak sposób w jaki jego życie zostało opisane, jest daleki od normalnego. Czasy teraźniejsze przeplatają się z przeszłością, wspomnieniami o trzech kobietach i przyszłością - wyobrażeniach głównego bohatera. Byłam święcie przekonana, że tę książkę napisała kobieta. Gdyby nie informacja na okładce, prawdopodobnie autor byłby Federicą, nieważne jak to brzmi. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek facet zwracał uwagę na takie szczegóły, a dodatkowo pisał aż tak chaotycznie, dodatkowo mieszając czasy. Cały czas powracam do opisu perfum i po prostu złożenie mojego wyobrażenia w tamtym momencie i teraz jest od siebie tak różne, jak ogień i woda, jak niebo i dzień, jak... No różni się perfidnie. Podobało mi się natomiast w jaki sposób została rozwiązana ta historia. Nie, sama się absolutnie nie domyśliłam zakończenia i bardzo mnie zaskoczyło, ale poziom mojego skupienia podczas czytania romansów nie jest najbardziej rozwinięty, a za taką książkę uważałam 'Jesteś moją obsesją'. Okazało się, że autor przyszykował dla nas jednak coś z lekka innego. Połączył miłość do żony, z lekką zagadką i wplątał w to kilka bardzo ciekawych cytatów. Połączenie to nie przypadło mi do gustu jakoś specjalnie, ale wydaje mi się, że sam pomysł jest wart pochwały. Kończąc, książkę oceniam jako -7/10. Wydaje mi się, że ta ocena będzie najbardziej sprawiedliwa, bo umieścić tą pozycję można gdzieś pomiędzy 6 a 7. Było ciekawie, ale bez jakiś większych emocji. Historia ma kilka wad, ale zalety też są łatwe do znalezienia. Całą opinię znajdziesz na: http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2017/05/premierowo-130-jestes-moja-obsesja.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - PatrycjaKuchta
PatrycjaKuchta
Przeczytane:2017-05-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Wyobraźnia jest czymś nieodzownym w zawodzie pisarza, ale czasem potrafi ponieść za bardzo również w prywatnym życiu. Giovanni choć ma wspaniałą żonę i piękną córeczkę, zatraca się w fikcji i iluzji. Internetowa znajomość jaką nawiązał z tajemniczą Luną, za pośrednictwem facebooka, z każdym dniem nabiera rumieńców i staje się coraz bardziej odważna. Ale czy warto postawić wszystko na jedną kartę, kiedy osoba, dla której straciło się głowę może wcale nie być realna? Federico Moccia, to pisarz kochany przez miliony. Ja do tych milionów nie należę, ale ciągle daję mu szanse, których niestety nie jest w stanie należycie wykorzystać. Po raz kolejny zaintrygował mnie swoją historią i znowu strasznie rozczarował wykonaniem. Już sama objętość książki jest niepokojąco nikła. To wcale nie tak, że cienkie powieści nie mają szans oczarować czytelnika, w interesie autora jest jednak tą niewielką przestrzeń odpowiednio zagospodarować. Wdrażając się w fabułę ,,Jesteś moją obsesją", miałam wrażenie, że czytam wstępny zarys powieści. Zbiór wspomnień, refleksji i sentencji, gdzie fabuła sama w sobie nie ma większego znaczenia, bo jest zaledwie tłem do przemyśleń bohatera. Kto by się spodziewał? Patrząc na okładkę, można oczekiwać romansu dla nastolatek. Fakt, tym nie należy się sugerować, więc zerknijmy na opis. Sama prawda, o tym jest ta książka, a właściwie miała być. Znów oczekujemy więc romansu, trochę niepokojącego, który równie dobrze może potoczyć się w cukierkowo jak i całkiem nieoczekiwanie, a może nawet niebezpiecznie. Wszystkie te domysły są jednak błędne, bo jak już wspominałam, fabuła to zaledwie blade tło dla przemyśleń autora, który tym razem zabrał się za filozofowanie. O CZYM? O czym więc jest ta książka? To kilka dni z życia pisarza, który jakby ocknął się z trwającego kilka lat letargu. Wiadomość od tajemniczej Luny niesamowicie go inspiruje, ale skłania też do refleksji nad swoimi emocjami, sensem miłości i wiernością. W zasadzie cała książka jest zbiorem pięknych cytatów i refleksji, sprytnie zamkniętych we wspomnieniach i przytoczonych sytuacjach. To filozofowanie byłoby naprawdę cudowne, gdyby tylko bohater tak strasznie nie działał mi na nerwy. Był marionetką w rękach kobiety, dawał się wodzić za nos, a jego filozoficzne przemyślenia, czasem zakrawały o narzekanie człowieka, który ma więcej niż na to zasługuje i zupełnie nie potrafi tego docenić. Tożsamości Luny bardzo łatwo się domyślić, a zakończenie nie jest pod tym względem żadnym zaskoczeniem. Akcji w zasadzie nie ma, dzieje się bardzo mało, dużo miejsca autor poświęca z kolei na wspomnienia i myśli filozoficzne. Wprawne oko wyparzy sporo ciekawych cytatów do zanotowania, ale nie wszystkie uznałabym za prawdziwie mądre, mimo że pięknie napisane. Mimo nikłej objętości, ciężko było mi skupić się na tej książce i nie dałam rady pochłonąć jej ,,na raz" jak zaplanowałam. Z jednej strony, szkoda historii, która aż prosiła się o dokładniejsze rozwinięcie i więcej detali skupiających się na teraźniejszości. Z drugiej, szkoda, że książka nie dostała poważniejszej okładki i trafniejszego opisu, który sugerowałby, że autor próbuje przekazać coś głębszego i to nie tylko kobietom, ale także mężczyznom zagubionym we własnych uczuciach. Szkoda, szkoda, szkoda... A mogło być tak pięknie. http://beauty-little-moment.blogspot.com/2017/05/jestes-moja-obsesja-federico-moccia.html
Link do opinii

Czyta się szybko ale czy przyjemnie?z tym bym się kłóciła.

Króka opowieść bez żadnego wyrazu i jak dla mnie pozbawiona sensu. Na początku wszystko sie z sobą układało, byłam pewna , że to będzie mocne , życiowe, że da do myślenia. Koniec jednak był żałosny , oderwany od rzeczywistości, osobiście nie polecam takich zabaw czytelnikom, bo z pewnością skończą sie nieco inaczej jak tu opisane. Szkoda oczu i szkoda na jej temat strzępić języka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Saucy
Saucy
Przeczytane:2018-10-21, Ocena: 2, Przeczytałem, 52 książki 2018,

Jak dla mnie to typowa literatura kobieca. Opowieść o facecie trochę znużonym życiem codziennym pragnącym na nowo przeżyć coś niezwykłego. Niby kocha swoją żonę i córeczkę jednak ciągle czegoś mu brakuje. Kiedy na portalu społecznościowym zacyzna do niego pisać tajemnicza Luna nie może się powstrzymać przed wdaniem się w internetowy romans.

Link do opinii
Avatar użytkownika - NaWidelcu
NaWidelcu
Przeczytane:2017-02-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki na 2017,
Nic tak nie kusi, jak nierozwiązana tajemnica. Intrygująca zagadka, piękna nieznajoma.... Tak łatwo stracić głowę i pobiec w stronę nieznanego. Czy jednak warto zaryzykować wszystko dla ulotnej chwili szczęścia? Ale też, czy jesteśmy w stanie żyć bez adrenaliny?     Giovanni wiedzie spokojne i dostatnie życie pisarza. I nie to byle jakiego, bo autora wielu bestsellerów. Razem z żoną wychowują małą, ale grzeczną córkę. Nie narzeka nawet na natchnienie. Czy może być lepiej? Owszem może, chociaż Giovanni nie jest pewien, czy powinno. Któregoś razu na portalu FB pisze do niego tajemnicza dziewczyna. Jej profil to jedna wielka niewiadoma. Autor nie ma pojęcia, z kim rozmawia, jednak z czasem czuje się coraz bardziej zaintrygowany. Czy nowa znajomość to niewinne zauroczenie? A może początek końca?   Muszę przyznać, że już dawno nie dałam się tak zwieść okładce. Młoda dziewczyna z okularami w ręku oraz kolorowe serduszka sprawiły, że spodziewałaś się zupełnie czegoś innego. Federico Moccia jest przecież autorem słynnego „Trzy metry nad niebem”. Nie ma innej opcji, by książka nie była kolejną młodzieżówką. Zwłaszcza że lekki i niezobowiązujący ton zapowiada nam uśmiechająca się na okładce dziewczynka. Nie ma? A i owszem! Figa z makiem. Ani młodzieżówka, ani przesadnie lekka, a już tym bardziej nietrywialna powieść.   Bohaterzy Jesteś moją obsesją to postacie po trzydziestce. Mają rodziny, małżeństwa, dzieci. Nie w głowie im trywialne romanse. Ale czy aby na pewno? Czy stateczny pisarz da się uwieść nieznajomej z internetowego portalu? Książka pełna jest codziennych, ale nie błahych rozważań. Dyskretnie wplecione w akcje, pojawiają się bez zapowiedzi i zmuszają nas do refleksji. Nad miłością, wiernością czy pozwaniem świata. A wszystko to w lekkim tonie, bez pouczania, ale też bez gotowych odpowiedzi.   Zaintrygował mnie główny wątek i tajemnica, którą za sobą niósł. Przez większą część książki nie spodziewałam się rozwiązania i chociaż pod sam koniec byłam już praktycznie pewna wyjaśnienia, w niczym nie umniejszyło to wartości zakończenia. W moje ocenie pomysł na fabułę był trafiony w dziesiątkę. I przede wszystkim, wywołujący skrajne emocje. Bo chociaż sam temat jest ciekawy, to wciąż bulwersujący. Jednocześnie dużym plusem jest nieusprawiedliwianie bohatera na siłę i niedorabianie do jego zachowania szczytnej filozofii. Czytałam już wiele powieści poruszających temat wierności i większość z nich na siłę starała się dać solidne wyjaśnienie lub wzbić się na wyżyny filozofii. Giovanni to inteligentny mężczyzna, ale żaden z niego myśliciel. Zwykły człowiek, który pyta i błądzi. Taki jak każdy z nas.   Jedno co zupełnie nie przypadło mi w tej powieści do gustu, to wątek poboczny. Przyjaciel głównego bohatera jest klasycznym uwodzicielem. Zmienia kochanki jak rękawiczki. Być może przedstawiony został w kontrakcie do Giovanni'ego. Niestety jego problemy i rozważania zupełnie mnie nie przejęły ani nawet nie zainteresowały.   Jesteś moją obsesją to książka króciutka, ale ciekawa. Romantyczna, chociaż w sposób nieoczywisty. Mądra, chociaż bez „nadęcia” i przede wszystkim... zaskakująca. Warto dać jej szansę i na nowo zdefiniować miłość.
Link do opinii
Inne książki autora
Trzy razy ty
Federico Moccia0
Okładka ksiązki - Trzy razy ty

Kontynuacja bestsellerowej powieści "Trzy metry nad niebem". W "Trzech metrach nad niebem" Babi złamała mu serce. W "Tylko ciebie chcę" Gin nauczyła go...

Amore 14
Federico Moccia0
Okładka ksiązki - Amore 14

Carolina ma prawie czternaście lat. Jest wyjątkowa, jak wiele dziewczyn w jej wieku. To magiczny okres. Są przyjaciółki, z którymi dzieli...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy