Kiedy inteligentna i niepokorna Minna nagle traci pracê, ma tylko jedno wyj¶cie: zamieszkaæ z siostr± i jej mê¿em Zygmuntem Freudem. Wkrótce odkrywa, ¿e rozmowy z kontrowersyjnym psychoanalitykiem s± nie tylko fascynuj±c± intelektualn± przygod±, ale te¿ budz± w niej po¿±danie i namiêtno¶æ, jakich dot±d nie zazna³a.
"Kochanka Freuda" to porywaj±ca opowie¶æ o niezwyk³ej kobiecie, fascynuj±cej epoce i cz³owieku legendzie.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-01-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 461
Teraz jest moda na ksi±¿ki o kobietach mê¿czyzn, którzy w swoim czasie zdobyli s³awê, pieni±dze, zas³u¿yli sobie na piedesta³ek, w¶ród wielkich tego ¶wiata . I o ile historia ich czasów by³a nas±czona testosteronem i kobiety wystêpowa³y w niej, li i jedynie jako ¿ony, matki wspominane tylko pro forma w biografiach, to jednak odgrywa³y czêsto ogromn± rolê w ¿yciu swoich mê¿czyzn. Z jednej strony autorzy maj± ogromne pole do popisu, mog± do¶piewaæ w³asn± wizjê historii, widzian± oczami kobiety, z drugiej strony jest spora trudno¶æ, napisanie kobiety, która bêdzie ¿y³a w swoich czasach, z poszanowaniem zasad epoki, no i trzeba czytaæ miêdzy ju¿ napisanymi wersami historii, aby nie przeszar¿owaæ, a stworzyæ autentyczny portret epoki. Czy taka jest ksi±¿ka o kochance Freuda?
Minna, siostra ¿ony Zygmunta Freuda – Marthy traci pracê, traci j± z bardzo prozaicznego powodu, okaza³a serce istocie w jeszcze gorszym po³o¿eniu ni¿ ona. Dziewczyna bez grosza przy duszy musi zwróciæ siê z pro¶b± o pomoc do swojej siostry, która w domu i tak ma t³ok, rozbrykane dzieci, m±¿-orygina³. Ale co zrobiæ Minna, równie¿ nie jest zachwycona perspektyw± ¿erowania na siostrze, ale po prostu nie ma wyj¶cia, niæ porozumienia pomiêdzy ni± a siostr± os³ab³a, za to – paradoksalnie, ¶wietnie dogaduje siê z jej mê¿em, lekarzem Freudem, który tworzy coraz to nowe teorie, które szokuj± purytañskie spo³eczeñstwo. Mê¿czyzna nie znajduje wsparcia w wiecznie zmêczonej, narzekaj±cej ¿onie. O wiele lepiej rozmawia mu siê ze szwagierk±, która go rozumie i jest ¿ywo zainteresowana tematem. Od rozmowy, do rozmowy pomiêdzy Zugmuntem a Minn± rodzi siê fascynacja, pojawia siê chemia, na przekór rodzinnej lojalno¶ci i zasadom przyzwoito¶ci.
Potencja³ moim zdaniem by³ ¶wietny. Wokó³ postaci Freuda naros³o tyle legend, tyle stereotypów, wiêc by³a szansa na odczarowanie faceta, który kojarzy siê wszystkim jednoznacznie z erotyk± i ukrytymi pragnieniami. Ze snami, które zawsze znacz± i¿ jeste¶my niewy¿ycie. Z fotografii spogl±da na nas Freud, jako surowy starszy pan. Ta ksi±¿ka mia³a byæ szans±, ¿eby na tego, wielkiego naukowca, popatrzeæ z innej perspektywy. Z nowej perspektywy. I jakkolwiek pomys³ by³ niez³y, o tyle wykonanie moim zdaniem kuleje. Bo z nowego spojrzenia, niewiele zosta³o, mamy kolejn± bohaterkê jak z ksera. Wyprzedza swoj± epokê, jednocze¶nie uwa¿a ¿e „kim¿e ona jest z tym g³upim mó¿d¿kiem”, snuje siê oraz snuje pensjonarskie rozwa¿ania przez ca³e strony, czym mo¿e tylko podnie¶æ ci¶nienie, b±d¼ u¶piæ – zale¿y od dnia.
Moim zdaniem potencja³ drzemi±cy w rodzinie Freudów nie zosta³ wyczerpany, mam nadziejê, ¿e w koñcu zostanie odkryty i wykorzystany.
Nie uwa¿am tej ksi±¿ki za pora¿kê, w mój gust nie trafi³a, pomimo ca³kiem niez³ych pierwszych rozdzia³ów, nieco mnie znudzi³a, chocia¿ nie da siê zaprzeczyæ, ¿e oddaje ¶wietnie klimat epoki i Wiednia tamtych czasów, a¿ siê ma ochotê zanurkowaæ w tajemnicze uliczki miasta. Ksi±¿ka nie jest z³±, obiektywnie, ale uwa¿am ¿e nie zachwyci ka¿dego. Ot tyla.
Przeczytane:2014-03-21, Ocena: 4, Przeczyta³am,
Obok biografii coraz popularniejsze staj± siê ksi±¿ki oparte na faktach z ¿ycia s³ynnych osób. Nic dziwnego, bo kto nie lubi poczytaæ historii o postaciach, które fascynuj± czy wzbudzaj± kontrowersjê jeszcze d³ugo po swojej ¶mierci? Studiuj±c dostêpne materia³y, autorzy koncentruj± siê na wybranych zagadnieniach, ³±cz± prawdê historyczn± z wymys³ami wyobra¼ni. W ten kr±g powie¶ci wpisa³a siê jedna z najbardziej wyczekiwanych premier pocz±tku 2014 roku – „Kochanka Freuda”. Twórca psychoanalizy, psycholog i neurolog, naukowiec – Zygmunt Freud w¶ród swoich kolegów z Uniwersytetu Wiedeñskiego uwa¿any by³ raczej za dziwaka, zboczeñca, impertynenta. Niewielu rozumia³o jego teorie, a on nie przyjmowa³ do siebie ¿adnych innych, bêd±c pewnym s³uszno¶ci swoich racji. Doskona³ego s³uchacza i rozmówcê znalaz³ w siostrze ¿ony – Minnie Bernays. Wiele d³ugich lat trwa³y domys³y na temat ich domniemanego romansu, który w koñcu zosta³ potwierdzony przez ucznia Freuda. Zainteresowanie lekarzem wybuch³o ze zdwojon± si³±, a Karen Mack i Jennifer Kaufman postanowi³y obraæ relacje Freuda ze szwagierk± za g³ówny temat ich wspólnej powie¶ci. Minna, utraciwszy kolejn± posadê, prosi siostrê o wsparcie. Marta bez wahania przyjmuje kobietê pod swój dach, licz±c na pomoc w prowadzeniu domu, a przede wszystkim opiekê nad sze¶ciorgiem dzieci. Wzajemna fascynacja Minny i Sigmunda rozpoczyna siê od romansu intelektualnego. Ka¿de z nich wydaje siê byæ zauroczone elokwencj± rozmówcy. Kobieta, która potrafi³a siê wypowiedzieæ na wiele wa¿nych tematów, to prawdziwa rzadko¶æ, a je¶li dodaæ do tego pewno¶æ siebie, oryginalny styl bycia i uroda – to ju¿ by³ ewenement. Podziwu Minny dla mê¿a siostry t³umaczyæ nie trzeba. Choæ z lektury powie¶ci nie wynika, ¿e Freud móg³by podbijaæ niewie¶cie serca, to jednak jego pozycja naukowa, ¶mia³e teorie i ¶lepa wiara w nie, a tak¿e drobne dziwactwa (t³umaczone geniuszem) sk³adaj± siê na interesuj±c± postaæ. Ten w±tek w powie¶ci wygl±da³ obiecuj±co. Pogawêdki bohaterów, osadzone na wysokim poziomie, a tak¿e wplecione teorie i cytaty naukowców zapowiada³y naprawdê ¶wietn± lekturê. Dlatego trudno zrozumieæ, dlaczego autorki po takim pocz±tku poprowadzi³y ksi±¿kê w schemat typowego romansid³a dla panienek z pensji. Wiele tu niekonsekwencji w budowaniu postaci (zw³aszcza Minny) oraz niezrozumia³ych wprost rozwi±zañ. Rozpoczynaj±c lekturê, czytelnik wci±gniêty zostaje w klimat Wiednia koñca XIX wieku. Niestety i ten temat nie doczeka³ siê nale¿nej mu g³êbi, która mog³aby uratowaæ ca³± powie¶æ. Namiêtno¶æ miêdzy bohaterami nie jest wyczuwalna, a najwiêkszymi emocjami, jakie wywo³uj±, s± zdziwienie lub irytacja. Powie¶æ ma kilka dobrych lub nawet bardzo dobrych momentów (szczególnie dyskusje naukowe, frustracja Freuda), ale jako ca³o¶æ wydaje siê jakby podana przez kalkê, po prostu wypada do¶æ blado, a oczekiwania by³y wielkie. Najbardziej zapada w pamiêæ charakter domu Freudów, ha³a¶liwy, pe³en energicznych dzieci, które mêcz± otoczenie swoimi problemami. Matka pociech, Marta, to zgorzknia³a kobieta, której kreacja równie¿ wydaje siê niepe³na, traktowana jest przez narratora jako persona non grata. Jak przyznaj± autorki, to temat, którego szkoda by³o nie wykorzystaæ. Szkoda równie¿, ¿e zosta³ wykorzystany w tak pobie¿ny sposób. Pisarki za bardzo skupi³y siê na drobnych gestach, powtarzaj±c banalne schematy. Mimo i¿ by³y przygotowane merytorycznie, to nie potrafi³y oddaæ emocji, ani powo³aæ swoich postaci do ¿ycia innego ni¿ to papierowe.