Na karuzeli

Ocena: 4.54 (13 głosów)

Piękna modelka, początkująca pisarka i szczęśliwa mężatka Dagmara czeka na przyjazd matki, z którą przez lata  nie utrzymywała kontaktów. Mama Dagmary pochodzi z ubogiej rodziny mieszkającej w malutkim miasteczku na wschodzie Polski. Widzi, jak Dagmara konsekwentnie zrywa z dotychczasowym modelem życia i odnosi sukcesy. 

 

Za jaką cenę?

 

"Na karuzeli" to niezwykła  powieść obyczajowa, w której poznajemy losy pięciu kobiet powiązanych nićmi rodzinnymi, gdzie fabuła zaczyna się współcześnie i cofa się coraz to dalej w przeszłość, aby w końcu ukazać tajemnice każdej z nich.

Informacje dodatkowe o Na karuzeli:

Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2016-03-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-64312-80-9
Liczba stron: 256

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Na karuzeli

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na karuzeli - opinie o książce

Avatar użytkownika - Melisa2004
Melisa2004
Przeczytane:2016-09-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - książki na lato 2016,
Okładka sugeruje prostą historię, typowy romans. Tak nie jest. Opowiada o sprawach trudnych i niekoniecznie pięknych. Warto po nią sięgnąć.
Link do opinii
Karuzela się kręci i życie bohaterek tej powieści również. Począwszy od imion (Dagmara - Dorota - Danuta - Zofia - i znów Dagmara), poprzez zwyczajne życie i na błędach kończąc. Relacje między kobietami nie zawsze są idealne, nie zawsze potrafią ze sobą rozmawiać, ale jednak w jakiś pokrętny sposób trzymają się, bo mężczyźni ich życia są do nich tylko dodatkiem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2016-09-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Trochę jestem zawiedziona, przytłoczona i to nie wagą problemów, które zostają poruszone w tej książce, raczej sposobem ich ukazania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - FireDancer
FireDancer
Przeczytane:2016-09-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

Są takie książki, w których okładka wiele mówi o zawartości. W swojej małej biblioteczce posiadam przynajmniej kilkanaście pozycji, na które zdecydowałam się właśnie ze względu na okładkę. Po każdej mogłam się czegoś spodziewać i zazwyczaj moje przypuszczenia były słuszne. Patrząc na okładkę Na karuzeli pierwszy raz pomyliłabym się. Dałabym sobie rękę ściąć za to, że to jest powieść z gatunku romans, erotyk, może z nutką historyczną. Zdziwiłabym się.      Piękna modelka, początkująca pisarka i szczęśliwa mężatka Dagmara, czeka na przyjazd matki, z którą przez lata nie utrzymywała kontaktów.  Mama Dagmary pochodzi z ubogiej rodziny mieszkającej w malutkim miasteczku na wschodzie Polski. Widzi, jak Dagmara konserwatywnie zrywa z dotychczasowym modelem życia i odnosi sukcesy. Za jaką cenę?      Pięć pokoleń, pięć tak bardzo różnych, a jednocześnie tak podobnych do siebie kobiet Dagmary - Doroty - Danuty - Zofii - Dagmary, które łączy znacznie więcej, niż tylko więzy krwi. Akcja powieści rozpoczyna się w teraźniejszości. W dobie internetu i telefonów komórkowych. W czasach pogoni za pieniądzem i mylną definicją lepszego dnia następnego. Aby odkryć tajemnice bohaterek, akcja cofa się z każdą kolejną stroną coraz bardziej do tyłu.      Tak, jak już wspomniałam, po okładce książki spodziewałam się lekkiego romansu, z domieszką subtelnego erotyku i nutką powieści historycznej. Otrzymałam zupełnie coś innego. To mnie zaskoczyło. Właściwie w pozytywnym tego stwierdzenia znaczeniu. Początkowo książkę czytało mi się ciężko, zapewne dlatego, że nastawiłam się na zdecydowanie inną lekturę. Czekałam na wielką miłość, gorącą atmosferę, przyprawiającą mnie o wypieki na polikach. Co otrzymałam? Najpierw lekkie rozgoryczenie. Ktoś mógłby stwierdzić "jak"? Jak to jest możliwe, że kobiety, które łączy wspólna krew mogą zachowywać się w ten sposób? Jak może być w nich tyle zła, nienawiści i egoizmu. W pierwszej fazie nie przypadły mi do gustu. Jednak im dalej zagłębiałam się w treść powieści, tym lepiej rozumiałam. Autorka porusza tematy bardzo trudne i bardzo realne. Alkoholizm, patologia, prostytucja, choroby o podłożu psychicznym, jak anoreksja. Każdy z tych tematów z osobna jest niezwykle trudny, a co w sytuacjach, kiedy nakładają się na siebie? Czy dzieci wychowujące się w takich warunkach są w stanie uniknąć popełnienia identycznych błędów jak rodzice? Czy żyjąc w przeświadczeniu, że życie potoczy się inaczej niż rodziców, nie wpadnie się do tego samego worka?       Teresa Monika Rudzka z wykształcenia jest polonistką, toteż potrafiła swoją kolejną powieść dopieścić w najmniejszym calu pod względem stylistycznym i językowym. Kiedy już przebrnęłam przez zaskakujący dla mnie początek, historia pewnej rodziny zdecydowanie mnie wciągnęła i z wielkim zainteresowaniem cofałam się do przeszłości, aby wspólnie z bohaterkami odkryć rodzinne tajemnice. Autorka w swojej powieści próbuje uświadomić czytelnikom, co niesie za sobą popełnianie błędów, podejmowanie złych decyzji i nie wyciąganie nauk z przeżytych doświadczeń. Za swoje błędy bohaterki muszą zapłacić, czasami bardzo wysoką cenę...       Na karuzeli to niezwykle refleksyjna i zmuszająca do przemyśleń powieść, którą zdecydowanie polecam miłośniczkom literatury kobiecej i realistycznych powieści obyczajowych, które poruszają trudne i ważne tematy. Najnowsza powieść Teresy Moniki Rudzkiej ma w sobie coś, co sprawia, że książka jest wyjątkowa. Jej prawdziwy urok i całą prawdę jaką niesie poznamy dopiero wtedy, kiedy przeczytamy całość, a rozsypane elementy układanki w pełni wskoczą na swoje miejsca.
http://krainaksiazkazwana.blogspot.com

Link do opinii
Książka ,,Na karuzeli" jest kolejną, a zarazem najnowszą po dłuższej przerwie powieścią autorstwa Teresy Moniki Rudzkiej, jaką miałam możliwość przeczytać. Niniejsza historia napisana została z perspektywy kobiet reprezentujących następujące po sobie pokolenia, są to: Dagmara - Dorota - Danuta - Zofia - i znów Dagmara. Wspomniane kobiety są matkami i córkami, żadna z nich w gruncie rzeczy nie miała bądź nie ma łatwego życia, a popełniane przez każdą z nich błędy są właściwie powielane przez pokolenia. Opowieść snuta przez autorkę rozpoczyna się w teraźniejszości i wędrujemy wraz z nią wstecz przyglądając się przeszłości naszych bohaterek. Śledząc perypetie ukazywanych przez autorkę kobiet, - które de facto są bardzo różnorodne zarówno charakterologicznie, jak również osobowościowo - oraz dokonywane przez nie życiowe wybory niejednokrotnie dostajemy wręcz szewskiej pasji obserwując ich zachowanie i wzajemne relacje... Jednakże dopiero po przeczytaniu całej historii ukazuje nam się głębszy obraz pań z całą złożonością ich zachowań wynikających z bagażu przeżyć, jakie noszą one w sobie od najmłodszych lat, aż po chwile obecną. Autorka w sposób niezwykle szczery i pozbawiony upiększeń oddaje ogromną wieloaspektowość ludzkiej egzystencji, która jest jak tytułowa karuzela... Raz jesteśmy po ,,słonecznej" stronie życia, a w ułamku sekundy znaleźć możemy się w życiowym cieniu... Dobitnie ukazany został również fakt, iż nie zawsze to, co z pozoru wydaje nam się błyszczące, gładkie i kolorowe, takim właśnie jest, a to, co wygląda na ,,unurzane w błocie" jest przejawem braku pragnień, ambicji etc, bowiem pod ową wierzchnią powłoką zwykle kryje się cały ocean różnorodnych dylematów, nietrafionych wyborów ze wszystkimi ich konsekwencjami, a ponad wszystko pragnienie znalezienia szczęścia, poczucia bezpieczeństwa, akceptacji oraz spełniania marzeń, które nosimy głęboko w sobie, bo przecież potrzeby te są bardzo ludzkie i dotyczą właściwie każdego człowieka, co w niniejszej książce ukazane zostało jako w gruncie rzeczy niezmienne przez pryzmat kilku pokoleń. Jest to powieść o kobietach, o tym jak nasza przeszłość kształtuje naszą teraźniejszość i przyszłość tych, którzy będą po nas. Traktuje także o tym, że bardzo często w życiu bywa tak, iż nie wszystko jest takie jak na pierwszy rzut oka się wydaje. Ludzkie wybory również nie są zwykle jednoznaczne i jeśli już w ogóle zdecydujemy się je oceniać czy jakkolwiek komentować to zawsze powinniśmy rozpatrywać je w wielu kontekstach i płaszczyznach, bo przecież nigdy nie wiemy w 100% wszystkiego o drugiej osobie... Dokładnie tak samo, jak inni nie wiedzą wszystkiego o nas... Polecam. * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2016/08/karuzela-ludzkich-spraw_8.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-07-19, Ocena: 4, Przeczytałam,
"Cóż, nie wszyscy dostajemy od życia to samo i po równo, stąd też różnie oceniamy i doceniamy różne rzeczy." Życie potrafi stłamsić człowieka, przygnieść go swoim ciężarem, sprawić, że najbardziej szare odcienie dnia codziennego stają się jeszcze bardziej posępne, uciążliwe i dokuczliwe. Jakże często zestawienie oczekiwań z realnymi możliwościami przytłacza cierpieniem i bólem. Brakuje wyczekiwanego szczęścia, solidnego poczucia własnej wartości, szans realizacji edukacyjnych i zawodowych ambicji, spełnienia marzeń i pragnień. Podniosłe myśli i uczucia ulatują w potoku narzuconych obowiązków i wyrzeczeń. Trudno wbrew wszelkim przeciwnościom przetrwać dla siebie i najbliższych, nie pozwolić odejść nadziei, liczyć na uśmiech losu i korzystne sploty okoliczności. Czy miejsce, z którego się wywodzimy aż tak bardzo determinuje nasze działania, przyjęte wartości i poglądy? W jaki sposób fatum, porażki, błędne decyzje, przenoszą się na kolejne pokolenia, z wielkim podobieństwem powielając się? Jak uciec od bolesnych wspomnień dzieciństwa, którymi wypełnione są myśli i serce? Czy można zatrzymać karuzelę życia, wyskoczyć z niej w biegu, jakim kosztem i z jaką skutecznością? Intrygująca propozycja czytelnicza, poruszająca wiele problemów społecznych, przemawiająca do wyobraźni, skłaniająca do przemyśleń. Pięć pokoleń kobiet zmaga się z przeznaczeniem, walczą o namiastkę szczęścia, niejednokrotnie dokonują nieodpowiednich wyborów życiowych, niewłaściwie kierują uczucia, gubią w definiowaniu własnej tożsamości. Niezwykle ciężko wyrwać się z toksycznych związków, patologicznych wzorców, radzić sobie z obciążeniem grzechów i błędów rodziców. Wstyd z powodu biedy, nieumiejętności odnalezienia się w otaczającej rzeczywistości, obciążanie najbliższych swoimi słabościami i bezradnością, wyczekiwanie zrozumienia i choćby częściowej akceptacji. Wiele gorzkich refleksji nasuwa się podczas czytania książki. Ciekawie ukazany obraz surowości życia, jego mrocznej strony, bezwzględności wobec mylnych założeń, to także bolesne doświadczenia i osobowości odbite w krzywym zwierciadle. Postaci powieści mocno przekonywujące, prawdziwe, silne wzajemnie na siebie oddziałujące. Próbują zapobiec dramatom, nie dopuścić do powielania porażek i życiowego niedosytu. Dlatego tak mocno sceptyczne i krytykujące słowa padają z ich ust, bezwzględnie oceniają, boleśnie ranią, głośno wyrażają żal, rozpacz i gorycz. Angażujemy się w przejmujący smutek opowiadanych historii, odbieramy poczucie klęski, lęki i obawy. Jednocześnie po przewróceniu ostatniej strony książki czujemy ogromną ulgę, że udało się nam uniknąć takich pułapek życia, starczyło odwagi, sił i mądrości, aby podążać w zupełnie innym kierunku. A może jednak nie do końca to prawda? bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-05-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"I zmiany. Jak w kołowrotku. Jak na karuzeli". W życiu każdego z nas nie może zabraknąć zabawy na karuzeli, to bowiem istotny element naszego dzieciństwa. Karuzeli kręcącej się w kółko, gdzie trudno określić początek i koniec, a gdzie kolejny ruch wynika z poprzedniego. Każdy z nas, rodząc się wsiada na taką właśnie karuzelę, na której zalicza wzloty i upadki. Metaforyczny tytuł najnowszej książki Teresy Moniki Rudzkiej dokładnie odzwierciedla to, co pisarka przygotowała dla swoich czytelników, czyli istny kołowrotek ludzkich losów, które nieprzemiennie trwają i na siebie wpływają. Teresa Monika Rudzka to urodzona we Wrocławiu, a mieszkająca w Lublinie, polonistka i dziennikarka, która pracowała również jako bibliotekarka, agentka ubezpieczeniowa i sekretarka. Obecnie realizuje swoją pasję dziennikarską, pisząc historie do różnych, babskich magazynów. W wolnym czasie przyjemność sprawia jej lektura dobrej książki i obejrzenie interesującego filmu. W 2010 r. zadebiutowała dobrze przyjętą powieścią pt. "Bibliotekarki". Trzy kobiety, trzy różne historie, które łączy jedno - więzy krwi. Babcia Danka, matka Dorota i Dagmara - córka oraz wnuczka. Bohaterki tworzą rodzinę, w której nigdy nie brakowało alkoholu i nienawiści. Dagmara próbuje na swój sposób wyrwać się z patologicznego środowiska w jakim się wychowała, a jej matka i babka, pełne jadu, stale jej o swoim istnieniu przypominają. Trzy kobiety, które pomimo wszechobecnej nienawiści do siebie, pomagają sobie wzajemnie przetrwać. Gorzko mi po lekturze tej książki, bardzo gorzko i czuję, że muszę jak najszybciej przetrawić tę prozę czymś słodkim z dużą porcją lukru, aby zachować wewnętrzną równowagę. Po raz kolejny przekonuję się, że z twórczością Teresy Moniki Rudzkiej po prostu nigdy nic nie wiadomo, bowiem każde jej kolejne dzieło jest zupełnie inne, niepowtarzalne. "Na karuzeli" to powieść, na którą składają się trzy, poplątane ze sobą historie losów kobiet. Trzy historie pełne cierpienia, dramatycznych decyzji, smutku, niespełnionych marzeń i prozy życia, która wprowadza do fabuły wyczuwalny psychodelizm. Alkohol lejący się strumieniami, bieda, nędza, ustawiczny brak pieniędzy, seks przy dziecku, traumy z dzieciństwa, wczesne ciąże i brak perspektyw - to główne elementy fabularne losów Danki, Doroty oraz Dagmary. Losów kobiet, które w pewnym momencie swojego życia miały szansę odmienić przeznaczenie, ale nie każda z nich, z tej możliwości potrafiła skorzystać. Niech więc nie zwiedzie was okładka sugerująca lekką powieść obyczajową dla kobiet, w której nie brakuje cudownych miłosnych uniesień i inspirujących historii. "Na karuzeli" to bowiem coś zupełnie innego - samo życie, ukazane w cieniu patologii oraz znanych nam obrazków życia sąsiadów z kamienicy z naprzeciwka. To gorzka pigułka, którą niełatwo przełknąć, gdyż może wam po prostu stanąć w gardle. Teresa Monika Rudzka postanowiła podrażnić się nieco ze swoimi czytelnikami, gdyż losów trzech bohaterek nie przedstawia w kolejności chronologicznej, lecz wręcz odwrotnie - cofa się w czasie. Dzięki temu zabiegowi, dopiero na samym końcu zrozumiałam dlaczego Dagmara - jedyna postać mająca szansę na prawdziwe szczęście, tak stanowczo i tak nieludzko traktuje matkę oraz babkę. Autorka przeplata między sobą losy wszystkich trzech kobiet, prowadząc do samego początku dramatu, jaki pojawił się w życiu każdej z nich. Jedna zła, nietrafiona decyzja pociągająca za sobą konsekwencje, determinowała najczęściej dalsze losy każdej z bohaterek. I chociaż czasami, niczym na karuzeli, kobiety czuły wiatr we włosach, to częściej jednak spadały, a były to upadki dość bolesne, z których coraz trudniej było się podnieść. W fikcyjnej historii o trzech kobietach, Teresa Monika Rudzka wplotła także realistyczne wydarzenia oraz postacie, które miłośnicy jej twórczości znają już z książki "Zawsze będę cię kochać". Mowa tutaj o Remedios i o perypetiach z wydaniem pewnej książki w nazwanym przez autorkę wydawnictwie "Strych literacki". Czytelnicy, którzy chociaż w minimalnym stopniu interesują się rynkiem książki, z pewnością zorientują się o jakie prawdziwe wydawnictwo chodzi. Dobrze, że autorka wplatając ten wątek, przemyca ze sobą swoistą przestrogę dla wszystkich marzących o wydaniu własnego dzieła. "Na karuzeli" to powieść, którą Teresa Monika Rudzka z pewnością nie napisała ku pokrzepieniu serc. To bowiem książka pełna do bólu realistycznej rzeczywistości, która niestety zbyt często staje się codziennym koszmarem innych ludzi. Po przeczytaniu tego dzieła, będę teraz z pewnością przez jakiś czas omijała karuzele szerokim łukiem. Wystarczy mi bowiem wrażeń.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2016-05-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Autorka skupiła się głównie na życiu Dagmary i Doroty, ale poznajemy też najważniejsze momenty życia Danuty oraz jej matki Zofii i babci Dagmary (po której zresztą współczesna Dagmara otrzymała imię). Przed czytelnikiem została roztoczona opowieść o losach tych kobiet w różnych momentach historii kraju, z czym musiały się zmierzyć, jak los je potraktował. Której podarował miłość, której przyjaźń a której szczęście. Jak bardzo był przewrotny podczas podejmowania decyzji. Jak bohaterki radziły sobie z zarabianiem pieniędzy a jak z wydawaniem. Jakie miały problemy ze zdrowiem a jakie tajemnice skrywały? Które z nich miały trudności z uczciwością innych, zazdrością czy skromnością? Które bohaterki marzyły o dziecku a kiedy pojawiał się problem z zajściem w ciążę? Jak wyglądały inicjacje seksualne i czy na pewno odbywały się we właściwym miejscu i czasie? Długo jeszcze mogłabym zadawać pytania. Długo mogłabym rozwodzić się nad tym, co przeżyły bohaterki. Śmiało mogę też napisać, że nie podobała mi się wulgarność z jaką często odnosiły się matki i córki do siebie nawzajem. "Na karuzeli" to obyczajówka bardzo rzeczywista, nie przerysowana, dotycząca realnego życia i realnych problemów z jakimi zmagały się kobiety z rodziny Dagmary przez ponad sto lat. Mężczyźni pojawiający się w ich życiu odegrali swoje role, byli ważnymi elementami rodzinnej społeczności głównie dla córek, ale poza tym nie mogę o nich napisać, by byli filarami dla swoich żon. Autorka zwróciła naszą uwagę na wiele problemów, z jakimi spotykamy się każdego dnia: alkoholizm, anoreksja, różne sposoby zarobkowania (nie zawsze legalne i przyjemne). Stara się nam pokazać czego nie powinno się robić, jakich decyzji nie powinno się podejmować... Bohaterki za swoje błędy muszą bowiem zapłacić, często bardzo wysoką cenę. Czy ich dzieci mają szansę odmienić swój los? Mają szansę postąpić inaczej? Pobrać naukę z poprzednich pokoleń? Sprawdźcie jak zareagują Wasze emocje na słowa Teresy Moniki Rudzkiej! To bardzo refleksyjna powieść, która chwilami w dość brutalny sposób opisuje życie pewnej rodziny. Czy przynajmniej postarasz się, by to nie było o Tobie? Zechcesz uniknąć opisanych tu błędów? całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/05/teresa-monika-rudzka-na-karuzeli.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Dagmara
Dagmara
Przeczytane:2016-04-24, Ocena: 6, Przeczytałam,
"Na karuzeli" pochłonęłam w dwa dni....książka wciąga niczym tornado, czas przestaje sie liczyć, rzeczywistość dookoła jakby też, jest tylko Ona i ja, do ostatniej strony, ostatniego słowa.... Aby móc cokolwiek napisać na temat tej niesamowitej powieści absolutnie nie można być świeżo po lekturze. Wówczas jeszcze burzą się emocje, tak skrajne, tak różne, że lepiej ochłonąć i dać sobie czas na wyciszenie. To nie jest "jakaś tam" książka po której przeczytaniu przechodzi się płynnie do codzienności. To całkowicie odmienna lektura, jakich brak dziś na polskim rynku!! Kochana Autorko, dziękuję Ci za to, że mogłam uczestniczyć w tej niesamowitej przygodzie czytając Twoje dzieło
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ania123
Ania123
Przeczytane:2016-04-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Książka jest niesamowita. To prawdziwy bestseller! ,,Na Karuzeli" jest tak pełna wrażeń, kolorów i życia, iż czytając ją nie można się oderwać nawet na chwilę. Teresa Monika Rudzka opisuje w swojej najnowszej powieści życie kobiet. To historia pokoleniowa, historia rodzinna. Życie zostaje przez pisarkę obnażone do nagości, przedstawione takim, jakim jest w całym pięknie i bólu, bez upiększania i dodawania czegokolwiek. Za to właśnie cenię Teresę Monikę Rudzką i dlatego tak chętnie sięgam po jej książki. I tak jest również w ,,Na karuzeli": suchy, obiektywny opis losów pięciu pokoleń kobiet z jednej rodziny: od praprababki do wnuczki. Każda z nich ma silną osobowość i żyje na własny indywidualny sposób. Widzimy, jak te kobiety sobie radzą, jakich mężczyzn spotykają na swojej drodze, co o nich myślą, jak wychodzą za mąż, jak pracują, jak rodzą dzieci, wychowują je i jak umierają. Całość uzupełniają czasy, w których przyszło im żyć i obyczaje, jakie panują. W tle mamy wydarzenia historyczne począwszy od okresu przedwojennego do dziś. To one mają też duży wpływ na losy bohaterek. Mówi się, że każde pokolenie jest inne i inaczej rozumie życie - tak jest również w ,,Na karuzeli". Życie jest właśnie jak ta tytułowa karuzela: kręci się dookoła, raz szybciej, raz wolniej. Każda z przedstawionych kobiet ma inna receptę na swój los, inaczej rozumie życie ale czy to praprababka, prababka, babka, matka czy wnuczka - łączy je oprócz więzi rodzinnej coś ważniejszego, co sobie z pokolenia na pokolenie przekazują... ale żeby się dowiedzieć, co to jest, trzeba przeczytać książkę, do czego bardzo zachęcam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - iwek
iwek
Przeczytane:2016-04-23, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Niech nikogo nie zwiedzie okładka, nie jest to romans ani jakieś czytadełko. Jest to wysmakowane, głębokie studium kobiecych losów, wciągające już od pierwszych stron. Oby więcej takich książek na naszym rynku wydawniczym. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - katiewa92
katiewa92
Przeczytane:2018-08-12, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - violabu
violabu
Przeczytane:2018-02-18, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Zawsze będę Cię kochać
Teresa Monika Rudzka0
Okładka ksiązki - Zawsze będę Cię kochać

Patrzę na Twoje zdjęcia, takie wyraziste, takie realne, nic, tylko uśmiechnąć się do Ciebie i przytulić i nie pojmuję, że już Cię nie dotknę, nie porozmawiam...

Singielka
Teresa Monika Rudzka0
Okładka ksiązki - Singielka

Roberta chce jak najszybciej stanąć na nogi, uwolnić się od patologicznej, jej zdaniem, rodziny, stać się samodzielna, niezależna, bogata. Marzy, by żyć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy