Wzgórze pełne słońca
Roma J.Fiszer

Muszę przyznać, że ten tom podobał mi się o wiele bardziej, niż tom pierwszy. Nadal nie ma tutaj nagłych zwrotów akcji, momentami dialogi są nienaturalne, a niektóre opisy zbyt rozwlekłe, ale... całość ma coś w sobie. Porwał mnie klimat kaszubskiej wsi i piękne okoliczności przyrody. Na plus są też relacje panujęce między mieszkańcami wsi, momentami są wręcz utopijne i miło "pobyć" z takimi ludźmi i oderwać się od codziennej szarej rzeczywistości.

Drugi tom książki i mi jest mało szkoda że nie ma kontynuacji jak potoczą się dalsze losy bohaterek. Ale ogólnie książka fajna i pouczająca. Zachęcająca do odwiedzenia Kaszubskich stron.

Historia snuje się. Bohaterowie nieśpiesznie odsłaniają przed czytelnikiem kolejne fakty z ich życia, przeżycia, rozterki. Mimo ich jakże rzeczywistych problemów ma się poczucie sielskości, odrealnienia. Chciałoby się poczuć ten klimat, zanurzyć się w nim. Namacalnie poczuć piękno tamtejszej przyrody, zabrać swoich bliskich do krainy, w której doświadczą tak bezinteresownej życzliwości.

Magiczne miejsce, spełnione marzenia, odmieniony los

Trzy kobiety, trzy nowe życia

Kontynuacja bestsellerowych ,,Kilku godzin do szczęścia"

Na wzgórzu pełnym słońca spełniają się marzenia Anny, Kaśki i Elizy. Lato przynosi im miłość, o jakiej zawsze marzyły. Tajemnice z przeszłości zmieniają teraźniejszość. Na magicznych Kaszubach wszystko jest możliwe...

Anna po kilku tygodniach pobytu w Parchowie i odnalezieniu swoich korzeni, decyduje się pozostać na Kaszubach do końca lata. Notariusz, który ma prowadzić jej sprawy spadkowe, coraz bardziej fascynuje ją jako mężczyzna. Kaśka przeżywa nową-starą miłość z Krzysztofem, ale powoli zaczyna do niej docierać, że poznany niedawno przypadkiem Maciej jest tym mężczyzną, na którego czekała wiele lat. Związek Elizy i Igora przeżywa wiele zawirowań - młodość wszak ma swoje prawa.

Akcja tak rozlazła jak w poprzedniej części. Anna denerawuje mnie, nie wiem jej zachowanie dalej jest idotyczne, tak samo jest Felci, Kaśka jeszcze gorzej kręci się za chłopami niż w poprzedniej części. I jeszcze zaprasza na spotkanie żonę swojego jednego z facetów, bo ją polubiła. Eliza leiiej chociaż poprawiła się chociaż i ona ma kilka scen gdzie jest irytująca m.in. wtedy gdy odwiedził ją Igor. I ta historia, że Anna vel Basia to jednak nie jets córką ZAlewskich tylko sprzedawczyni pączków... serio? To co oddała ot tak swoje dziecko prawie nieznanym ludzio,. I ojciec jeszcze nie znany.