Jednorodna - wiersz
Urywane oddechy wyznaczają ścieżkę ukrycia
w kierunku nie tym, co trzeba
orientacja niewłaściwa, ale
jaka przyjemna,
jaka prawdziwa.
Ukradkowe spojrzenie
doprowadza do granic,
linia ust ledwo tłumi wyraz,
krzyk.
Wielki wybuch
do wewnątrz,
bo na zewnątrz zimno,
od palców i grymasów.
A rano...
Budzik znów wypędzi nas z raju.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora