DALTONISTA - wiersz
Zaraz skończ się smaczny deszcz
bezmyślnie pędzę sącząc zapach flory
zrywam z ogrodów bez
by być pijany promieniami natury
Szybując wśród szeptów
nigdzie już nie znajdziesz przykazań
to ostatnia chwila
nikczemne szanse na ciche pożegnanie
gdy nawet gąsienic nie są swoim rytmem
Urojony kolejny raz
pętla na szyi każdego
bujda
świat znów rozegrał sprzedany mecz
Lecz gdyby tak naprawdę brakło kolorów
zgroza
jak lśniła by panika
Więc ja świadomie
wolę być daltonistą rzeczywistości
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora