98 Ucieczka poprzez śmierć oraz odkupienie ; - wiersz

Autor: agerr
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

98 Ucieczka poprzez śmierć oraz odkupienie ;

Nad światem po raz kolejny zapadła ciemna noc
pełna ciszy...pustki...co jest nieprzenikniona
mimo to nadal potrafię to usłyszeć
poczuć to w powietrzu
w wietrze który szarpie trzewiami mego domu .
Ja którego uwięziono tu na całą wieczność
wkrótce stanę się wolny ta chwila jest już blisko
nadejdzie wraz z pełnią krwawą ksieżyca
ucieknę z tego padołu i już nie powrócę .
Tak...wtedy i tylko wtedy będę mieć te szansę
tylko na kilka tak bardzo cennych sekund
uwolnię od klatwy co trawi moją duszę
i więzi moje ciało w tym pustym ludzkim świecie .
To wszystko moja wina to wszystko przez ten dom
przekleńswo co na nim ciaży pożera mnie bezlitosnie
więzi niczym w trumnie z twardego kryształu
duszy mej i ciału nie dając łaski skonania .
Czarny las co rozkwitł bezkresnie dookoła
Źródło Ciemności co bije tuż pod nim
obraz niby barwny co wisi na ścianie
co w rzeczywistości w cieniu jest ukryty .
Cierniami porośnięty z reguły niedostepny
na tę jedną chwilę w świetle jasnym staje
ksieżyca czerwonego co przez okno wpada
mrok z niego odganiając i otwierając wrota .
Kilka sekund..tak mało a jednocześnie tak dużo
szansa co zdaża się raz na dziesięć lat
już niedługo nadejdzie czuję to w mym sercu
to uciec mi pozwoli od winy za jej śmierc .
Tak jestem winny...winny końca jej życia
kobiety której serce tak cudnie niegdyś biło
co uśmiech posiadała niczym anioł z niebios
co jednym swym spojrzeniem mnie oczarowała
dla której porzuciłem rzemiosło moje krwawe .
W tym właśnie domu co teraz mnie tu więzi
razem mieszkaliśmy przez wiele długich lat
wiedziała kim jestem nie czuła cienia lęku
przed wzrokiem moim mrocznym i długimi kłami .
Pełną życia była ja zaś śmiercią chodzącą
co serce swe oddała w jej ciepłe ludzkie dłonie
dar nieśmiertelności pragnąłem jej ofiarować
ona zaś być chciała ze mną cała wieczność .
I tak to właśnie było tak uczyniliśmy
dała mi swą krew a ja jej dałem swoją
męki jej przemiany przy pełni srebrnej trwały
a rankiem dłoń mą ujeła w ostatnim pożegnaniu .
Nie była jeszcze gotowa by przejść na ciemną stronę
jej ciepłe dotąd dłonie zimne wtedy sie stały
jam jej śmiercią byłem lecz nie dostrzegłem tego
w ziemi ją złozyłem...świętej tuż za domem .
Od dnia tego smutnego już wieki upłyneły
w pamięci ją zachowałem oraz na obrazie
wina moja...smutek...w centrum jego były
jej dusza była wolna lecz moja trwa w niewoli .
Lecz to się wkrótce zmieni opuszczę zimne ściany
w ostatnim mym spacerze nad jej grobem stanę
wstępu tam już nie mam lecz i tak to zrobię
by w pył się zamienić co przy niej znowu spocznie .
Chwila ta nastąpi czekam noc po nocy
by zaznać odkupienia oraz i spokoju
dzieckiem nocy jestem czas już to zakończyć
odejść w wieczny sen przy mojej ukochanej .

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
agerr
Użytkownik - agerr

O sobie samym: napisz a się dowiesz....może jeśli masz coś komentować źle to lepiej sie zamknij..nie toleruje czegoś...takiego komentuj dobrze albo wcale ;/ jeśli masz coś komentować źle to lepiej sie zamknij..nie toleruje czego takiego komentuj dobrze albo wcale ;/
Ostatnio widziany: 2011-07-30 17:20:41