nagość róży - wiersz

Autor: Shanti
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Weszłam do niezwykłego ogrodu
pełnego kwitnących róż.
Każda z nich, choć podobne, inna,
różnił je kolor, zapach i szept.
Jedna z nich szczególną zwróciła uwagę,
mamiąc melodią swych słodkich słów.
Płatki jej były czarne, lśniące,
stała dumnie wśród traw.
Jej bliskość przenosiła mnie w inny świat.
Zapach otępiał moje zmysły,
wprowadzał w szaleńczy stan,
w którym nic nie miało znaczenia - oprócz nas.
Lecz kiedy maska czarnych płatków opadła,
ukazał się ostrych kolców rząd.
Głupia, zamiast się uwolnić,
raniłam swoje palce.
Z przyjemnością.

Pozostał organizm
zanurzony w czarnych płatkach róży
ociekający gorącą krwią.
Odeszłam zanim zniszczyliśmy wszystko.
Choć zraniliśmy i tak zbyt mocno.
Wielokrotne pożegnania, bo uzależnienie
nie tak łatwo pokonać.
Nigdy więcej nie odwiedzę Cię w tym ogrodzie,
bo wiem, że zbyt łatwo zadaję sobie rany.

 

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
Shanti
Użytkownik - Shanti

O sobie samym: Maybe suicide... Who knows?
Ostatnio widziany: 2015-08-11 14:20:13