Kryształowe nic - wiersz
Kiedyś miałam marzenie
Trzymało mnie przy życiu
Zauważyłam sens
Teraz tego sensu nie ma
Droga która prowadzi
Oddala się bez zapomnienia
Kilka chwil przynosi ukojenie
Co nie zabiję to wzmocni chwilę
Kiedyś zbudowałam dom marzeń i celów
Dziś nie wiem już czy nadal stoi
Być może zburzyłam diamentowe ściany już dawno temu
Tylko przez chwilę
Pragnę poczuć i wiedzieć
Słusznie jest tak żyć
Gdzie znajduję się właściwa droga
Czy można utkwić w marzeniu
Zamrozić w zniechęceniu
Kryształowe plany można rozbić w oka mgnieniu
Powiedz mi skarbie
zastanawiasz się dzisiaj
Może w tym wszystkim tkwisz
Tkwi bezszelestne nic
Złudne wyschnięte źródło
Uśmiechnięty wazon sztucznych kwiatów
Przestarzałe okno bez szyb
Przez dziurę przebiegająca mysz diamentowej ściany