spacer przez las - wiersz
na drodze nie ma kamieni ani też traw są drzewa między nimi ścieżki cały las mrok rozjaśnia zza chmur lekki blask w oddali słychać bębnów trans poświata ze szczytu mówi ciepło trochę wina, trochę więcej wina polej odpocząć o świcie przyjdzie czas tak trownie swój czas kierunek mam stały gwiazda północy oddaje tych oczu blask nie śpieszę się mam czas na wszystko jest czas tej nocy nie pójdę już spać będę na kolanie pisał wyobrażenia tego co los mi dał uśmiecham się szeroko cierpkie wino na tej nocy nektaru smak..
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora