Książka przedstawia bariery osoby niewidomej jakie pokonuje w życiu codziennym oraz dramat wojny. Stylem pisania przypominała mi nieco "Złodziejkę książek". W powieści poznajemy losy Marie-Laure niewidomej Francuzki oraz Wernera osieroconego chłopca, który ma zainteresowania pod kątem technicznym.
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, miałam wrażenie, że jestem w ich świecie, jedynie pod koniec ta historia mi się trochę dłużyła. Nie widzę w tej książce nic niestosownego,że autor wybiela Niemców. Według mnie nie przykleja każdemu łatki,że jest zwolennikiem Hitlera, w końcu nie każdy Niemiec to chodzący zbrodniarz, nie jestem zwolenniczką wrzucania wszystkich do jednego worka, nawet w szkole natrafiałam na wypowiedzi od których aż wiało uprzedzeniami. Narażę się tym stwierdzeniem,ale nigdy nie miałam wrogiego nastawienia do tych ludzi, bo w końcu nikt nie odpowiada za winy swoich przodków, dla mnie winni są tylko Ci co rzeczywiście rozpętali wojnę, takie mam spostrzeżenie i nie zamierzam go zmieniać.
Podobało mi się, że losy bohaterów są przedstawione w różnej przestrzeni czasowej, dzięki temu można poznać ich dzieciństwo, młodość i późniejsze życie. Jeśli kogoś oczarowała "Złodziejka książek" to myślę, że na tej powieści też się nie zawiedzie. Komu nie spodobała się "Złodziejka książek" może być tą książką rozczarowany. Ja jestem pod wrażeniem, że autor pracował nad tą powieścią aż 10 lat.
Informacje dodatkowe o Światło, którego nie widać:
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2015-09-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788380152021
Liczba stron: 640
Dodał/a opinię:
Deutschland191
Sprawdzam ceny dla ciebie ...