Czerwień.
Kathryn Taylor wdarła się na rynek literatury z ogromnym sukcesem. Jej debiutancka powieść „Barwy Miłości” zdobyła ogromne uznanie nie tylko wśród fanów literatury erotycznej. To było oczywiste, że historia Grace i Jonathana nie może się skończyć na jednej części. „Barwy Miłości. Czerwień” rozwija ich romans, przybliża do poznania prawdy i odkrywa uczucia, a dla nas to kolejne 350 stron emocjonalnej tortury.
„Chcę położyć się przy nim, wtulić w niego i zapomnieć, jak paskudnie to wszystko jest skomplikowane.”
Grace przeszła na kolejny seksualny poziom. Jonathan proponuje jej coraz to nowsze wyzwania, a ona poddaje się jemu całkowicie. Jednak zaczyna jej to nie wystarczać – pragnie miłości Jonathana. Kiedy chce się do niego zbliżyć, on zaczyna się od niej oddalać. Grace zrobi wszystko, by przedrzeć się przez mur Jonathana, lecz nie wie, że to doprowadzi niemal do tragedii.
„Zachowujemy się tak, jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. Jest między nami coś, czego żadne z nas nie jest gotowe przeciąć.”
Książka rozpoczyna się w tym samym momencie, w którym zakończyła się pierwsza część. Stoimy zatem razem z Grace i Jonathanem przed klubem w strugach deszczu. Dlatego w tej części od razu zostajemy zbombardowani masą emocji. Pragniemy, by Jonathan w końcu zauważył miłość Grace i ją odwzajemnił. I choć może zdaje sobie sprawę z jej uczuć, to niestety nie potrafi jej ofiarować swojego serca. Przez całą książkę śledzimy ich romans, ich wzloty i upadki. Czasami mamy ochotę krzyknąć: „Jonathan, otwórz oczy!”. Autorka umiejętnie pobudza naszą wyobraźnię i trzyma w napięciu.
„Dla ciebie wszystko jest tylko czarne, prawda? Panicznie uciekasz przed każdą oznaką nadziei, bo nie chcesz, żeby w ogóle istniała. Boisz się rozczarować: siebie albo kogoś innego. Tak to wygląda? Dlatego ubierasz ciemne kolory, to rodzaj ostrzeżenia. Chcesz powiedzieć ludziom, żeby omijali cię szerokim łukiem, bo nie znajdą w tobie nawet promyka światła ani odrobiny miłości. Tyle że nie zauważasz, jaką krzywdę sam sobie wyrządzasz. Do czego sam sobie zamykasz drogę.”
„Barwy Miłości. Czerwień” to nie ckliwa powieść o miłości i burzliwym romansie, jak z bajki. Znajdziemy w niej tajemnicę, zazdrość, tragedię i przyjaźń. W tej części mamy więcej seksu. Jednak „Barwy Miłości. Czerwień”, mimo że jest książką erotyczną to nie jest wulgarna. Język jest bardzo łagodny, jak na ten gatunek. To się chwali. Osobiście nie przepadam za wulgarnym słownictwem. Książka traci wtedy na wartości, robi się prostsza.
„Coś więcej niż tylko strach przed zranieniem czy rozczarowaniem powstrzymuje go przed tym, żeby się zmienić i otworzyć. Jego obawy sięgają znacznie głębiej, jakby sam sobie nie ufał, jakby on sam był problemem, nie ja.”
Kathryn Taylor trzyma poziom, a nawet bardziej się rozkręca. Nie tylko skupia się na romansie Grace i Jonathana. Porusza również trudne tematy, jak relacja ojca z synem, jego ciągła nienawiść, trauma spowodowana wypadkiem, przyjaźń, przyznawanie się do błędów, uczuć i słabości. Szczegółów nie chcę zdradzać, jednak zapewniam, że książka może się spodobać również przeciwnikom erotyków.
To co Kathryn Taylor serwuje nam w ostatnich rozdziałach to prawdziwa burza emocjonalna. Emocje niczym błyskawice przebijają się przez taflę naszej duszy, pozbawiając nas tchu i zdolności myślenia. Nawet nie w samym zakończeniu, bo już znacznie wcześniej, nasze emocje zostają wystawione na dużą próbę. Mamy ochotę rwać sobie włosy z głowy i krzyczeć. Pokochałam twórczość Kathryn Taylor, jej styl pisania. Taylor pisze bardzo lekko. Jej styl jest idealny dla każdego. Książki Kathryn Taylor czyta się szybko i przyjemnie. Będę podtrzymywała swoją wysoką ocenę dla tej serii. Cykl Barwy Miłości zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Z chęcią będę polecała te książki czytelnikom. Niech każdy przeniesie się na chwilę do świata, w którym miłość nie jedną ma barwę.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Colours of Love-Entblost
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Miłosz Urban
Ilustracje:Laser
Dodał/a opinię:
ksiazkomania
W Daringham Hall zapanował spokój. Ben realizuje plan przywrócenia majątkowi dawnej świetności. Kate odnajduje upragnione szczęście u boku Bena. Sielanka...
Ian Bradford lekceważył kobiety. Uważał je za naciągaczki, zainteresowane jedynie zawartością portfela bogatego mężczyzny. Shannon gardziła mężczyznami...