Już informacja na skrzydełku, głosząca, że autorka jest panią doktor weterynarz z powołaniem pisarskim powinna wzbudzić moją czujność. trudno jednak było nie przyznać racji sloganowi na obwolucie, iż zawsze warto wysłuchać historii drugiego człowieka do końca. Sięgnąłem więc i próbowałem. Wymiękłem koło setne strony, gdy pojawia się kawaler z przeszłości, właściciel kota, którego postanowiła pani weterynarz uczynić spoiwem swojej wysnutej z brukowców, mięsnych jeży znad rozlewiska i reszty krajowego chłamu telenowelowego, historyjki. Klasyczny przykład udającej literaturę papierowej narracji, z drewnianymi postaciami z niby to wulgarnymi, niby luzackimi dialogami i monologami wewnętrznymi. Ja rozumiem, że ktoś musi, że inaczej się udusi, jak nie popełni twórczej ekspresji, ale na boga, oblekać to zaraz w formę książkową, formę, która wymaga stylu, umiejętności opowiadania nawet o błahych sprawach w sposób twórczy. Blog to jest właściwe medium dla grafomańskich płodów i poza blog tego typu produkcje nie powinny wychodzić.
Informacje dodatkowe o Bezdomna:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-06-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788324093892
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
benioff
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Ludzie patrzą poprzez ciebie, jakbyś była szklaną taflą, boją się, że spojrzenie wprost sprowokuje cię do żebrania o parę złotych. Gdy stajesz na ich drodze, by rzeczywiście żebrać, widzisz w ich oczach pogardę, niechęć, czasem nienawiść. Rzadko współczucie.
Więcej