"Białe róże dla Matyldy" to moje pierwsze spotkanie z autorką. Ostatnio trafiam na książki, które mają ładne, klimatyczne okładki, mniej lub bardziej zwodnicze, co do treści. Nie inaczej było w przypadku tej powieści. Pod piękną okładką kryje się treść o sporym ładunku emocjonalnym. Czytając, ma się wrażenie, że zostało się przejechanym przez walec drogowy. Książka jednak przyciąga i kusi -- nie można się od niej oderwać. Czytelnikowi nie pozostaje nic innego, jak przeczytać ją od deski do deski.
Wyobraźcie sobie, że cały poukładany świat nagle wam się zawalił. Odkrywacie głęboko skrywane rodzinne sekrety, dramaty i zbrodnie, a do tego najprawdopodobniej wasz mąż jest kukiełką w rękach chorego członka najbliższej rodziny, ciotki, która poprzez dotykające was tragedie czuje się w centrum uwagi, kochana i dowartościowana. Na domiar złego, owa ciotka, jest znanym i szanowanym lekarzem. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że z jednej strony ratuje życie obcym ludziom, a z drugiej odbiera je swoim najbliższym.
W takiej właśnie sytuacji znalazła się Beata, główna bohaterka powieści "Białe róże dla Matyldy". Po tragicznej śmierci rodziców, przypadkowo bądź nie, stała się czytelniczką pamiętników prowadzonych przez tytułową ciotkę. To, co w nich przeczytała, spowodowało, że, jak już wyżej wspomniałam, cały jej poukładany świat runął. Teraz musi nauczyć się żyć z sekretami ciotki, na nowo zaufać własnemu mężowi i przede wszystkim nie popaść w paranoję.
Jednym słowem: książka ta jest warta uwagi.
Informacje dodatkowe o Białe róże dla Matyldy:
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2014-10-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-63742-14-0
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię:
papetka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...