Cicha wiara w anioły jest książką nierówną. Nawet bardzo nierówną. Na szczęście fragmentów dobrych, a miejscami wręcz znakomitych jest znacznie więcej niż tych słabszych. Zaczyna się bardzo dobrze, rzekłabym nawet nieco ,,kingowsko". Mała, senna mieścina, gdzieś na południu Stanów, gdzie wszyscy się znają i - przynajmniej z pozoru - wszystko o sobie wiedzą. A jednak spokój to tylko pozorny, bo gdzieś blisko, tuż obok, kryje się ZŁO. Zło, które ma znajomą-nieznajomą twarz. Ktoś morduje bestialsko małe dziewczynki. Ktoś kto mieszka tuż obok, sąsiad albo znajomy. Mógłby to być wstęp do kolejnego, typowego kryminału, jakich dziesiątki, jeśli nie setki, zalegają na sklepowych półkach. Autor nie idzie jednak utartą drogą, nie koncentruje się na śledztwie - ani tym oficjalnym, ani nieoficjalnym. Zajmuje go co innego - jak kontaktem ze złem wpływa na psychikę człowieka: najpierw chłopca, potem nastolatka, aż wreszcie dorosłego mężczyzny. Czy bohater będzie w stanie uwolnić się od traumy dzieciństwa? Tym co pomaga mu w zmaganiach z losem jest tytułowa cicha wiara w anioły, rozumiana w tym kontekście dosłownie. Dla chłopca anioły są bytami realnymi, zwiastującymi zarówno szczęście, jak i nadciągające tragedie. Naznaczony niczym stygmatem wspomnieniem zbrodni, nie potrafi zerwać z przeszłością. A gdy mu się w końcu udaje, robi się... nudno.
W życiu bohatera następuje okres względnego szczęścia. W zamyśle artystycznym ma on być kontrapunktem dla mrocznego dzieciństwa i czających się w przyszłości kolejnych nieszczęść. Jest rzeczą oczywistą, że znacznie łatwiej jest opisać w sposób wciągający niesamowite (nawet przerażające) zdarzenia, niż zwyczajne życie. To wielka sztuka przedstawić codzienność tak, by drobne radości i smuteczki zainteresowały czytelnika. Do tego trzeba mistrza, a przynajmniej sprawnego rzemieślnika. Autor wyraźnie nie poradził sobie z tym zadaniem. Nie będę ukrywać, że tę część książki poznałam dość pobieżnie, raczej kartkując niż czytając.
Na szczęście (dla czytelnika), naszego bohatera znowu dopada seria nieszczęść, akcja odzyskuje tempo, choć nie ma już tego uroku, co w pierwszej części. Zagadka w końcu zostaje rozwiązana, a zakończenie niewątpliwie jest zaskakujące.
Opinia pochodzi z bloga: http://polekturze.blogspot.com/
Informacje dodatkowe o Cicha wiara w anioły:
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-245-8768-1
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
nureczka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...