"Ciotka Julia i skryba" to powieść w dużej mierze autobiograficzna Maria Vargasa Llosy.
W książce opisuje on między innymi swój związek z piękną Julią, starszą od niego o 13 lat. Czyżby dlatego na tylnej okładce widnieje opis książki: "Powieść pełna rozpusty"? Tej rozpusty trudno się doszukać. "Ciotka" którą celowo ujmuję w cudzysłów, nie jest spokrewniona z bohaterem-autorem. Jest siostrą żony jego wuja. Jednak w kraju, w którym utrzymywane są bliskie relacje w całej rodzinie, bliskiej, dalszej, z rodziną rodziny, wszystkie kobiety z nią związane tytułuje się per "ciotka". Julia jest w dodatku rozwódką. To dodaje pikanterii i pewności negatywnego odbioru tego związku przez tak szeroko rozumianą rodzinę. W społeczeństwie pruderyjnym romans 18-latka z dojrzałą kobietą będącą po rozwodzie i należącą do rodzinnego klanu jest niewątpliwie skandalem. Wariactwo czynione w imię miłości! Uwielbiam takie romantyczne historie. Relacje te nie były w żaden sposób naznaczone rozpustą, a prawdziwym uczuciem. Trzeba przyznać, że Mario Vargas Llosa był już jako młodzieniec człowiekiem pewnym siebie, odważnym i nieprzeciętnym, puszczającym oko do świata z jednoczesnym przewrotnym uśmieszkiem, decydując się na taki związek. Pamiętajmy, że było to prawie 60 lat temu! Wątek ten nie jest jednak opisany w sposób pasjonujący. Odniosłam wrażenie, że przedstawiony jest wręcz z pewnym dystansem, nie odkrywając wszelkich niuansów pomiędzy dwojgiem zakochanych. Tak, jakby opisywała je osoba z zewnątrz, a nie osobiście zaangażowany autor. Czyta się tę historię jak reportaż, a nie jak powieść. Być może Llosa ze względu na swoją partnerkę nie chciał zdradzać tajemnic łączącej ich relacji. Julia nie zajmuje dużej części dzieła, jak mogłoby wynikać z tytułu.
Kolejnym wątkiem jest praca Maria w radiu, jego relacje z kolegami i innymi współpracownikami. Obok tych dwóch tematów w książce trzecią część zajmują opowiadania emitowane na antenie. Początkowo uważałam je za najmocniejszy punkt książki z powodu ich świetnej konstrukcji i tematyki. Traktują o skrajnych przypadkach w życiu mieszkańców Limy. Z biegiem czasu radiosłuchacze zaczynają narzekać na mieszanie faktów, zmiany w cechach postaci opowiadań i przypisywanie minionych zdarzeń innej osobie (np. ktoś umiera, by potem znów się pojawić, z jednoczesną informacją o wcześniejszej śmierci innego bohatera). Również same opowiadania przyjmują taką formę, stają się w swej treści niespójne. Efekt był taki, że fabuła historyjek straciła płynność, a ja ostatecznie zarzuciłam dochodzenie kto jest kim. Zatracił się ich sens, ostatecznie stając się jednym wielkim absurdem. Zabieg ten został przez Maria Vargasa Llosę zastosowany celowo, w związku z dalszą fabułą, mnie jednak się nie podobał.
Gdybym miała zaczynać swą znajomość z noblistą od "Ciotki Julii i skryby", to na tej książce skończyłaby się. Nie zaciekawiała mnie kolejnymi stronami i przez to czytanie zajęło mi niezmiernie dużo czasu. Nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie skończę tę książkę. Zdarzało się, że mój komentarz wypowiadany pod nosem, a dotyczący czytanej treści, brzmiał (o, zgrozo!): "Bla, bla, bla.". Jestem zawiedziona, bo po panu Llosie oczekiwałam czegoś innego, lepszego. Podobnież powieść ta jest bardzo bliska ideałowi "powieści totalnej". Niestety, ale nie w moim guście.
Warto poznać ciekawe życie ciekawego człowieka, przecież laureata Nagrody Nobla w 2010 roku. "Ciotki Julii i skryby" jako dzieła nie oceniam wysoko. Na szczęście Llosa ma na swoim koncie poza tą książką naprawdę solidny kawał literatury.
Informacje dodatkowe o Ciotka Julia i skryba:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2008-03-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788324009527
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
violabu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...