"Czy ten rudy kot to pies?" to kontynuacja "Martwego jeziora", o którym pisałam w poprzednim poście. Z przyjemnością zabrałam się do czytania, tym bardziej, że polubiłam bohaterów.
Tym razem główną bohaterką jest Ula Nowacka. Po wyrzuceniu z pracy za romans z szefem, dziewczyna postanawia wyjechać na jakiś czas do Irlandii. Jednak przez przypadek trafia do maleńkiej wioski pod Wrocławiem. Tam zostaje wzięta za inną osobę i zaczynają się kłopoty.
"Czy ten rudy kot to pies?" to zdecydowanie lepsza część od poprzedniej. Nie brakuje tu humoru i ciekawych sytuacji, a Ulka jest fantastyczną postacią. Oj, można się przy niej uśmiać. Jest sprytną, pomysłową kobietą, ale też trochę niezdarną. Cieszę się, że to ona przeważa w tym tomie, bo Beata jest bardziej poważna i nie tak interesująca jak jej przyjaciółka.
Oczywiście zachęcam do sięgnięcia po część pierwszą, bo w tej autorka do niej nawiązuje i jest to kontynuacja. Bez poprzedniego tomu możecie nie zrozumieć, o co chodzi. "Czy ten rudy kot to pies?" to lekka książka obyczajowa z niezbyt rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Czyta się ja bardzo szybko i przyjemnie, miło spędziłam z nią czas, ale w dalszym ciągu twierdzę, że autorka ma lepsze książki. Tutaj historia jest lekko przewidywalna i miejscami naciągana, ale mimo to wciąga niesamowicie. Dużym atutem jest humor. Ja często wybuchałam śmiechem.
kingaczyta.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Czy ten rudy kot to pies?:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2009-03-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-7648-081-7
Liczba stron: 232
Dodał/a opinię:
agnik66
Sprawdzam ceny dla ciebie ...