Dziesięć Płytkich Oddechów


Tom 1 cyklu Dziesięć płytkich oddechów
Ocena: 4.61 (23 głosów)
opis

Rozpoczynając "Dziesięć Płytkich Oddechów" liczyłam na ciekawą i przyjemną lekturę. Tymczasem autorka sprawiła, że nie mogłam opuścić świata przez nią wykreowanego, dopóki nie przewróciłam ostatniej strony. A nawet teraz nie mogę przestać myśleć o tym, co miałam okazję przeczytać.


Pewnego dnia życie Kacey rozpadło się na kawałki. Teraz wraz ze swoją młodszą siostrą, dziewczyna wyrusza do Miami, żeby rozpocząć wszystko od nowa. Przez te lata stworzyła w okół siebie pancerz ochronny, który ma ją chronić przed skrzywdzeniem siebie i innych. Kiedy jednak poznaje Trenta Emersona spod mieszkania 1D, mur, który zbudowała, powoli się rozpada. Niestety, nie tylko ona ma tajemnice, a chłopak, który wydaje się być ideałem, również skrywa mroczną tajemnicę.


Prawda jest taka, że domyślałam się, co się okaże w książce. Piszę "domyślałam się", ponieważ czytając "Dziesięć Płytkich Oddechów" nigdy nic nie jest pewne. Wszystko jest nieprzewidywalne. A jednak stworzyłam sobie jakąś wizję tych wydarzeń i to sprawiało, że z jeszcze większą ochotą zapoznawałam się z kolejnymi wydarzeniami.


Na początku poznajemy główną bohaterkę jako osobę od której wieje lodem. Już po pierwszych wilku fragmentach czułam do niej niechęć i początkowo się nad tym nie zastanawiałam, ale myślę, że płynie to z tego, że autorka świetnie wykreowała Kacey. Miała być oschła i sarkastyczna? I taka też jej się udała. Z czasem, tak samo, jak odmieniała swoje życie, nie tylko zdobywała przyjaciół, ale również moją sympatię.


Początkowo miałam takie nieodparte wrażenie, że lektura jest podobna do "Morza Spokoju", które miałam okazję niedawno poznać. Obie książki opowiadają równie bolesne historie, których bohaterki muszą zmierzyć się z cierpieniem. Ale to jedyna rzecz, która je łączy. "Dziesięć Płytkich Oddechów" jest zupełnie inna. Dla niektórych Kacey może być trochę ostra i oschła, ale jeżeli ją przyrównać do innych bohaterek trudnych historii, okaże się delikatniejsza. Bardzo podobało mi się też to, że pisarka stworzyła postać inteligentną, która potrafi zastanowić się nad sensem niektórych zdarzeń, a poza nie da się z nią nudzić.


Są takie książki, które najpierw rozsadzają nas od środka, niszczą, a potem sprawiają, że odradzamy się jak feniks z popiołów. "Dziesięć Płytkich Oddechów" niewątpliwie jest jedną z nich. Łamie nas, doprowadza do smutku i współczucia, a potem sprawia, że zaczynamy odzyskiwać nadzieję w ludzi i dostrzegamy, że nie wszystko od nas zależy. Czasem nawet coś pozornie niewybaczalnego, odejdzie w niepamięć, kiedy nadejdzie nowy dzień. To właśnie książka, która zniewala.



link do recenzji: http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/06/wybaczania-tez-trzeba-sie-nauczyc.html

Informacje dodatkowe o Dziesięć Płytkich Oddechów:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2014-06-18
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-79881-32-1
Liczba stron: 338
Tytuł oryginału: Ten Tiny Breaths
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Dodał/a opinię: Patiopea

więcej
Zobacz opinie o książce Dziesięć Płytkich Oddechów

Kup książkę Dziesięć Płytkich Oddechów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy