Dzisiaj narysujemy śmierć

Ocena: 5.56 (18 głosów)
opis
Inne wydania:

Siadaj. No siadaj, białasie, nie ubrudzisz się. I tak wszyscy jesteście ubrudzeni. Naszą krwią. Patrzę na ciebie i widzę tamtych zdrajców. Tchórze. Porzucili nas. Czego ode mnie chcesz, człowieku? Słuchać historii, która jest we mnie? Noszę ją chyba w żołądku. Nie trawi jej już tyle lat. Dlatego ciągle boli. Ciąży. Kamień w brzuchu. Posłuchasz, choć nie jesteś na moje treści gotowy.

 

W kwietniu 1994 roku w Rwandzie rozpoczęła się jedna z bardziej krwawych rzezi dokonana przez ekstremistów Hutu na osobach pochodzenia Tutsi. W tym maleńkim kraju o wielkości przeciętnego polskiego województwa przez sto dni zabijano tu dziesięć tysięcy ludzi dziennie, czterystu w ciągu godziny, siedmiu w ciągu minuty. „Kraj tysiąca wzgórz i miliona uśmiechów” zamienił się nagle w kraj miliona śmierdzących trupów. Pomimo sygnałów, które miało ONZ oraz relacjom telewizyjnym, żadne z zachodnich państw nie zrobiło nic, aby zapobiec ludobójstwu.

 

W kilkanaście lat po tragedii Tochman wyjeżdża do Rwandy, żeby oddać głos tym, którzy ocaleli, którzy przez 100 dni walczyli o przeżycie i dla których śmierć byłaby być może wybawieniem. Dzisiaj ci ludzie starają się żyć normalnie, choć funkcjonowanie z takim piętnem jest bardzo trudne. Obecny rząd Rwandy przy każdej okazji przypomina, że nie warto rozpamiętywać, że przyszłości nie można budować na żałobie i smutku. Ani na poczuciu winy. Ale czy to jest w ogóle możliwe? Wojciech Tochman pokazuje kraj, który już nigdy nie wyzwoli się ze swojej okrutnej historii. Każdego dnia na przeciw siebie staje ofiara i kat. Zabili ojca, wszystkich moich zabili. Niedaleko. Wiem kto. Mieszka obok i dzisiaj. Siedział w więzieniu. Wrócił na Gikondo. Powiedział mi na powitanie, że ładnie wydoroślałem. Że jestem podobny do ojca. A teraz głaszcze moją córkę po głowie. Powtarza, że to wypisz wymaluj babcia. Moja mama, której uciął głowę. Kobieta, która rodzi syna z gwałtu patrzy na niego z nienawiścią, codziennie widząc w dziecku sprawcę swojego największego cierpienia. Leonard, przewodnik autora reportażu i ocalony, student prawa, wciąż nie potrafi wymówić słowa mama, bo to nadal bardzo boli. Zgwałcone kobiety, zarażone wirusem HIV, zostały napiętnowane na całe życie. Ich ciała, ciała zabitych poddane na niszczące działanie palącego słońca Afryki, zjadane przez psy zmieniają swoje znaczenie, tracą przynależność, pozostając tylko źródłem bólu i tortury.

 

Autor dociera do świadków, dwóch polskich żołnierzy ONZ oraz duchownych pallotynów, którzy nie potrafili obronić tych, którzy szukali schronienia w kościele. Ich relacje, chwilami paradoksalne, a chwilami wzajemnie się wykluczające, pozostawiają czytelnika w zażenowaniu. Tochman nie osądza ich postawy, za to oni sami niejednokrotnie nie chcą mówić o tym, co widzieli. Czy można osądzać kogoś, kto nie udzielał schronienia bliźniemu, bojąc się jednocześnie o własne życie, bo ci, którzy zabijali nie mieli skrupułów ani szacunku dla żadnej świętości? A kim dzisiaj jest kat? Autor pochyla się również nad tymi, którzy sami nie są w stanie policzyć, jak wielu ludziom odebrali życie. Kat dzisiaj żąda milczenia, jest pośród ludzi, lecz żyje w nieludzkim świecie, pośród bliskich, ale obok nich.

Tę bardzo trudną w odbiorze książkę czyta się jednym tchem, i choć wielokrotnie przyprawia o obrzydzenie i płacz, to jednak nie sposób jej odłożyć. Wszystko to, co powoduje szok w czytelniku jest jednocześnie magnesem, który przyciąga z ogromną siłą. Śmierć spogląda w Rwandzie z każdego skrawka ziemi, z każdego domu i z każdej pary brązowych oczu. Jej powszechna obecność jest od lat niezmienna. I choć nie sposób poznać tożsamości zamordowanych, nie sposób rozróżnić szczątków w zbiorowych mogiłach, to nie wolno zapomnieć o tym, że świat nie uczynił nic, aby zapobiec tragedii. Historia plemienia Tutsi pozostaje jak wyrzut sumienia, od którego nie można odwracać głowy.

 

Informacje dodatkowe o Dzisiaj narysujemy śmierć:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2011-09-14
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788375362282
Liczba stron: 152
Dodał/a opinię: Natalia Nowak-Lewandowska

więcej
Zobacz opinie o książce Dzisiaj narysujemy śmierć

Kup książkę Dzisiaj narysujemy śmierć

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Jakbyś kamień jadła
Wojciech Tochman0
Okładka ksiązki - Jakbyś kamień jadła

„Po co mi ten śmiercionośny upał pełen much? Po co ten smak kamienia w ustach? Po co on tam jechał, ten Polak, i siedział dwa lata, i czemu oni wiecznie...

Historia na śmierć i życie
Wojciech Tochman0
Okładka ksiązki - Historia na śmierć i życie

Zbrodnia, której nie można wybaczyć, i jej ofiara. Dramat rodziny, z którego nie da się podźwignąć. Skazana kobieta i jej krzywda bez kresu. W Historii...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy