Tyle dobrego słyszałam na temat ,,Eleonory & Parka", że już na wstępie byłam przekonana o wspaniałości tej książki. Byłam pewna, że się na niej nie zawiodę, że historia porwie mnie i już nie wypuści ze swych macek, a głowni bohaterowie zawładną moim sercem. Jak poszło?
Pierwsze skojarzenia, jakie przychodzą mi na myśl, gdy usłyszę o ,,Eleonorze & Parku" to słodka, a właściwie przesłodka i przeurocza, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To niezwykle subtelna opowieść o uczuciu rodzącym się pomiędzy dwójką nastolatków, które rośnie powoli, stopniowo i jest tak realistyczne, że niemal czułam, jakby wszystko działo się obok mnie. Szkoda tylko, że autorka skupiła się głównie na tym wątku, bo czytając, miałam cichą nadzieję, że zgłębi i bardziej rozwinie poruszone przez siebie tematy -a w tym wypadku jedynie je nakreśla.
Styl Rainbow Rowell jest bajkowy. Do zakończenia wręcz dopłynęłam. Nie mogłam się oderwać, choć szczerze powiedziawszy wszystko wydawało się proste i nieskomplikowane i nie było niczego, co mogłoby mnie zaskoczyć. A jednak ciągnęło mnie do końcówki, choć autorka już na wstępie mówi nam, że happy endu nie będzie.
Głowna para bohaterów to zwykli nastolatkowe, którzy muszą zmierzyć się z typowymi dla nich problemami i przeciwności losu, jak dojrzewanie, akceptacja czy pierwsza miłość. Eleonora i Park to żywe postacie, oryginalne, które na pewno wyróżniają się na tle masy innych. Miałam wrażenie, że równie dobrze mogłabym ich wyciągnąć do naszego świata, a oni i tak świetnie by się w nim odnaleźli. I mimo tych ochów i achów i całej sympatii do bohaterów, ciężko było mi się z nimi emocjonalnie związać i chyba nie udało mi się to do ostatniej strony.
Czas akcji przypada na lata osiemdziesiąte XX-wieku. W tym wypadku miałam pewne oczekiwania, bo podobno już od pierwszych stron miało się wyczuć ten charakterystyczny klimat. Dla mnie to chyba nie było wystarczające, trochę za mało, żebym odczuła tą typową atmosferę. Równie dobrze historia mogłaby mieć miejsce dzisiaj, a ja nie zauważyłabym różnicy.
Może jeszcze powiem o zakończeniu, które mnie rozczarowało i to porządnie. Jak już wspomniałam wcześniej, o tym, że Eleonora i Park nie będą razem wiemy już ze wstępu, ale nadal pozostaje kwestia dlaczego. Czytając ostatnie linijki miałam wrażenia, jakby na pożegnanie Rainbow Rowell chciała zarzucić bombę, coś co nas zaszokuje, ale wyszło trochę tandetnie i niezrozumiale.
,,Eleonora & Park" nie była tak dobra, jak się spodziewałam, pewnie dlatego, że za wysoko mierzyłam, czytając wszystkie pochlebne opinie. Co nie zmienia faktu, że jest to powieść ciepła, miła i sympatyczna i spodoba się wielu nastolatkom, którzy przeżywają to samo. Mnie osobiście nie zachwyciła, ale nie żałuje czasu z nią spędzonego i myślę, że warto po nią sięgnąć, bo ma w sobie coś, co rozgrzewa serce.
http://mojeksiazki-ola.blogspot.com/2015/06/eleonora-i-park-rainbow-rowell.html
Informacje dodatkowe o Eleonora i Park:
Wydawnictwo: Mackwall Polska
Data wydania: 2015-03-18
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
978-83-7515-337-8
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Eleanor & Park
Tłumaczenie: Magdalena Zielińska
Ilustracje:Harriet Russel
Dodał/a opinię:
ola2998
Tagi: bóg
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Była nie tylko nowa, ale też duża i dziwna. Miała wariackie włosy, nie dość, że kręcone, to jeszcze wściekle rude. I ubrana była jak... jakby chciała, żeby się na nią gapiono. A może po prostu nie docierało do niej, że wygląda jak człowiek-porażka. Miała na sobie koszulę w kratę - męską koszulę. Obwieszona była mnóstwem dziwacznych naszyjników, a na nadgarstkach związała sobie apaszki. Przypominała Parkowi stracha na wróble albo jedną ze szmacianych laleczek, które jego mama trzyma w komodzie. Wyglądała jak coś, co nie przeżyje w naturalnym środowisku.
Więcej