Heaven. Miasto elfów

Ocena: 4.15 (13 głosów)
opis
Jestem ogromną fanką gatunku, jakim jest urban fantasy, dlatego z ogromną chęcią sięgnęłam po powieść Christopha Marzi, ,,Heaven. Miasto elfów". Wciąż uważam, że gatunek ten jest w naszym kraju niedoceniany i bardzo słabo rozpowszechniony, dlatego cieszę się, że chociaż raz na jakiś czas pojawi się jakaś powieść w tym stylu. Nie miałam pojęcia, czego mogę się spodziewać po tej książce, co więcej, zapoznałam się z bardzo skrajnymi opiniami na jej temat - albo były to recenzje czysto negatywne albo pozytywne, które jak najbardziej zachęcały do zapoznania się z nią. Postanowiłam się jednak nie kierować żadnymi z nich i po prostu zapomniałam o wszystkim, co do tej pory usłyszałam bądź przeczytałam o tej lekturze. Po prostu czytałam. Aby uciec od swojego dawnego życia, David postanowił przeprowadzić się do Londynu. Zamieszkał w antykwariacie u miłej, chociaż nieco charakternej staruszki, jednak drugi dom odnalazł na dachach okolicznych domów. Chłopak uwielbia na nich przesiadywać i spoglądać w niebo, które nad Londynem jest niezwykle charakterystyczne, bowiem brakuje w nim jednego fragmentu. Po prostu jest tam pustka - jakby ktoś wyciął kawałek firmamentu i nigdy nie wstawił z powrotem na miejsce. Któregoś razu wpada na piękną, ale i dziwną dziewczynę, która przedstawia się imieniem Heaven i twierdzi, że przed chwilą wycięto jej serce. Tego wieczoru życie Davida zmienia się o 180 stopni. Sam nie wie dlaczego, ale postanawia pomóc dziewczynie, która na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie obłąkanej. Ten, który ją napadł i zabrał serce, poluje nadal. Zwłaszcza, gdy dociera do niego, że dziewczyna przeżyła. Oboje wygrają ten pościg tylko wtedy, kiedy odkryją tajemnicę Heaven. Moja opinia zdecydowanie nie będzie skrajna, a raczej będzie się plasować gdzieś pomiędzy odczuciami pozytywnymi i negatywnymi. Nie da się ukryć, że Christoph Marzi stworzył ciekawą i intrygującą opowieść, która charakteryzuje się zachwycającym klimatem i posiada niewątpliwie swój urok. Jednakże cały czas towarzyszyło mi dziwne uczucie, że czytam coś bardzo znajomego. Dopiero na koniec dotarło do mnie, że widzę tutaj pewne inspiracje zaczerpnięte z twórczości Neila Gaimana. Być może nie czytałam zbyt wielu jego książek, ale cała otoczka jest naprawdę bardzo podobna. Właściwie nawet samo rozwikłanie tajemnicy Heaven jest niemal identyczne z jednym z pomysłów, które spotykamy w pewnej powieści Gaimana. Nie chcę oceniać tej książki pod takim względem, bowiem może to być tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucie, ale niektórym może się to wydać typowym powielaniem schematów. Natomiast mogą znaleźć się i tacy, którym książka Marzi naprawdę się spodoba, zwłaszcza jeżeli przepadają za twórczością drugiego, wyżej wymienionego pisarza. Autor w bardzo barwny i plastyczny sposób przedstawił Londyn, a także historię Heaven i Davida. Pojawia się tutaj wiele różnych wątków, które zostały ładnie połączone w jedną całość. Jest to historia logiczna i dobrze skonstruowana, nic nie dzieje się bez przyczyny, a bohaterowie stale muszą stawiać czoła niebezpieczeństwom i tajemnicom. Kreacja bohaterów nie jest najgorsza, chociaż mam wrażenie, że lepiej autorowi wyszło przedstawienie czarnych charakterów niż dwójki nastolatków, którzy powinni tutaj grać pierwsze skrzypce. Przyznaję jednak, że tempo akcji jest odpowiednio dopasowane do rozgrywających się wydarzeń - z pewnością nie ma tutaj czasu na nudę, bowiem stale coś się dzieje, praktycznie na każdej stronie. Być może tylko raz czy dwa mamy chwilę wytchnienia i możliwość przeanalizowania sytuacji. ,,Heaven. Miasto elfów" to książka, którą czytało mi się dobrze, ale prawdopodobnie nie jest to powieść, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Miło było przeżyć z bohaterami tę przygodę, ale to by było na tyle. Nie zdobyli oni części mojego serca. Sam tytuł może być nieco mylący, bowiem sama spodziewałam się otrzymać powieść w nieco innym stylu, z innym biegiem wydarzeń i w ogóle z nieco innym pomysłem na fabułę, jednak nie uważam, żeby kierunek obrany przez autora był zły. To taka lekka i przyjemna książka, która zapewnia rozrywkę na jeden czy dwa wieczory. Jest napisana przyjaznym językiem, nie ma możliwości pogubienia się w historii tajemniczej Heaven i trzeba przyznać, że mało jest tutaj elementów, które faktycznie mogłyby czytelnika porządnie zirytować. Jeżeli potrzebujecie się na chwilę oderwać od rzeczywistości, to ta pozycja sprawdzi się tutaj idealnie. www.bookeaterreality.blogspot.com

Informacje dodatkowe o Heaven. Miasto elfów:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-06-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-287-0114-4
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię: Sheti

więcej
Zobacz opinie o książce Heaven. Miasto elfów

Kup książkę Heaven. Miasto elfów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy