Książka ta jest już kolejnym w moim dorobku czytelniczym tytułem autorstwa Szymona Hołowni, który miałam okazję przeczytać.
W swojej najnowszej publikacji autor przedstawia nam swego rodzaju dietę, która jak dowiadujemy się z lektury przy regularnym jej stosowaniu może dodatnio wpłynąć na kondycję naszego życia duchowego, które de facto współczesny świat wystawia na coraz liczniejsze i niestety coraz cięższe próby...
Atutem ,,Holyfood..." jest niewątpliwie także i to, że styl literacki Szymona Hołowni nie ma w sobie nic z filozoficzno-teologicznego i moralizatorskiego bełkotu, którego niestety dzisiaj w wypowiedziach osób zarówno duchownych jak i świeckich poruszających tematy wiary i Kościoła nie brakuje.
Autor w sposób niezwykle prostolinijny i szczery pisze o rozterkach, które wciąż targają ludzką duszą. Przypomina on także o tym, że tak naprawdę to właśnie duch jest najistotniejszy.
Hołownia w sposób sobie właściwy wyjaśnia nam duchowe zawiłości, bawi całym mnóstwem przytoczonych w książce anegdot oraz przypomina po raz kolejny o tym, iż wiara choć bywa trudna i często wymaga od nas determinacji ostatecznie jest źródłem radości, nadziei oraz ogromnego poczucia wewnętrznego spokoju
Polecam!
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak.
* https://www.facebook.com/KsiazkowoLC *
Informacje dodatkowe o Holyfood, czyli 10 przepisów na smaczne i zdrowe życie duchowe:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-10-09
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
978-83-240-3233-4
Liczba stron: 144
Dodał/a opinię:
ksiazkowo_czyta
Sprawdzam ceny dla ciebie ...