Skończyłam "Inną duszę" i nie wiem, co teraz ze sobą począć. Chyba cierpię na klasyczny syndrom depresji po przeczytanej książce - a ta, im lepsza, tym trudniej się po niej otrząsnąć. Już teraz wiem, że i trzecia propozycja wydawnictwa Od Deski do Deski mnie nie zawiedzie.
Jędrek jest nastolatkiem jak wielu innych - jeździ na rowerach z kolegami, ogląda się za dziewczynami i wierzy, że swoim życiem zmieni świat. Chodzi do szkoły i pracuje w cukierni, a każdą wolną godzinę spędza z dala od domu i ojca, który tłamsi go swoim wielkim ego. Jego najlepszy przyjaciel Krzysiek również zmaga się ze swoim "tatkiem" - pijakiem i nieudacznikiem, który znika na całe noce, wracając tylko po to, by roztaczać dookoła depresyjną aurę. Jedynie Darek, ostatni z trójki bohaterów, nie wstydzi się swojej rodziny.
Mimo znajomości zakończenia tej historii, nie mogłam się od niej oderwać. Lubię kiedy opowieści rozwijają się powoli, a "Inna dusza" niezwykle dokładnie ukazuje czytelnikowi skomplikowany charakter przyszłego mordercy. Wszystkie szczegóły, które stanowią o jego odmienności rejestruje baczne oko zewnętrznego narratora. Drugim obserwatorem jest Krzysiek, fikcyjna postać, stworzona przez autora, by odpowiednio przedstawić ponury Bydgoszcz, zbyt mały i ciasno oplatający Jędrka, w którym nagle budzi się potwór.
"Już nie chowamy się na poboczu, bo Jędrek jest mocny i żadna siła nie zawróci go z drogi." s. 81
"Innej duszy" daleko do kryminału - wiadomo kto zabił i że został za to ukarany, brak również w tej opowieści detektywów i śledztwa. Łukaszowi Orbitowskiemu chodziło raczej o analizę życia człowieka, który z nieznanych nawet sobie powodów pozbawił życia dwójki rówieśników. Na spotkaniu z czytelnikami w Łodzi autor przyznał, że "nie poleca posiadania rodziny", a jego książka wszystkim dociekliwym może posłużyć jako doskonałe wytłumaczenie tego stwierdzenia.
Książkowy morderca w rzeczywistości siedzi ciągle w więzieniu, a rodziny ofiar - tak, jak u Orbitowskiego - nigdy nie odzyskają ukochanych dzieci. Życie toczy się dalej, a ta historia nawet w wersji mocno zmodyfikowanej przeraża tak bardzo, jak piętnaście lat temu zszokowała cały kraj. Podczas wspomnianego już spotkania autor opowiedział sporo o procesie pisania, wyjaśnił ile sam do tej historii dodał od siebie; powiedział, że nie chciał spotkać się z prawdziwym mordercą (mimo, że to na pewno by książce nie zaszkodziło) - i ja zupełnie nie dziwię się jego decyzji.
Dobra literatura po raz kolejny przygniotła mnie swoim ciężarem. Trudno mi ubrać w słowa wszystkie te pojawiające się nagle myśli. Orbitowski to pisarz kameleon, z każdą książką zmienia literackie barwy i to bardzo dobrze o nim świadczy. Po dosyć lekkich "Zapiskach nosorożca" dostałam do ręki książkę poważną i ciężką, ale świetnie napisaną. Polecam wszystkim, którzy nie boją się zaglądać w mroczne zakamarki umysłów okrutnych ludzi.
"Ludzie tak bardzo lubią zabijanie i wiedzą o nim tak niewiele." s. 421
Informacje dodatkowe o Inna dusza:
Wydawnictwo: Od deski do deski
Data wydania: 2015-06-24
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
978-83-65157-00-3
Liczba stron: 428
Dodał/a opinię:
Book Loaf
Sprawdzam ceny dla ciebie ...