Jedz, módl się, kochaj


Tom 1 cyklu Jedz, módl się, kochaj
Ocena: 4.15 (40 głosów)
opis
Inne wydania:
"Jedz, módl się, kochaj" to książka, którą przeczytałam, bo mi ją polecono. Zachwalano, wypowiadano na jej temat same "ochy" i "achy". Zadowolona oczekiwałam wspaniałej podróży do Włoch, Indii i Indonezji. Okazało się jednak, że ja dostałam bilet na zupełnie inną podróż niż osoba, która rekomendowała mi tę pozycję. Elizabeth Gilbert, autorka "Jedz, módl się, kochaj", przedstawiła Czytelnikowi kawał swojego życia. Wybrała się do Włoch, Indii i Indonezji, by odnaleźć na nowo sens życia, by poczuć się potrzebną i kochaną. W każdym z tych trzech krajów kobieta zajmie się jakąś częścią siebie - ciałem, umysłem i sercem. Powoli przezwycięży złe emocje i uda jej się wyjść na prostą. "Nie przepraszaj za płacz. Bez takich uczuć jesteśmy tylko robotami". Elizabeth nie ma uporządkowanego życia osobistego i to właśnie w Italii odreagowuje trudy rozwodu oraz rozpadu kolejnego związku rozkoszując i zatracając się w jedzeniu. Nie rezygnuje również z okazji na opisanie na łamach książki, jaki jej mąż był nieczuły i jak trudne było z nim życie oraz ile straciła na podziale majątku. Nie lubię takiego wywlekania dość intymnych spraw na światło dzienne, zwłaszcza jeśli nie mogę wysłuchać drugiej strony i spojrzeć z perspektywy męża Gilbert na ich małżeństwo, więc uważam, że te fragmenty były zbędne, zupełnie niepotrzebne. "Rozpaczliwie zakochani wymyślamy sobie postaci naszych partnerów, żądając od nich, by byli tacy, jacy nam są potrzebni, a potem załamujemy się, kiedy nie chcą odgrywać roli, jaką im przydzieliliśmy". Po podróży do Włoch Elizabeth jedzie do Indii, gdzie zaczyna medytować, zbliżać się do siły wyższej, a w Indonezji odnajdzie coś, co sprawi, że jej życie na nowo nabierze kolorytu. "W jakiego Boga wierzysz? - We wspaniałego". Każda z tych trzech części książki, z tych trzech podróży do różnych krajów - zawiodła mnie. Żadna z nich nie sprostała moim wymaganiom, nie porwała mnie, nie zaciekawiła. To, co uznałam za minus ,,Arabskiej żony" Valko, czyli brak stworzenia atmosfery kraju, w którym rozgrywała się akcja, Gilbert próbuje zrobić na siłę. Wbija czytelnikowi do głowy różne słownikowe definicje. "Jedz, módl się, kochaj" nie jest płynną opowieścią kobiety, która była, czuła, na własne oczy widziała. Moim zdaniem jest zaplanowaną, poniekąd wykreowaną przez autorkę historią. Nie uwierzyłam Gilbert. W książce Elizabeth Gilbert zabrakło mi również opisania ciekawych, nieznanych zakątków trzech krajów, do których autorka się wybrała. W książce mamy opisy włoskich restauracji, indyjskich świątyń oraz indonezyjskiej wyspy Bali, ale nie jest to nic nowego, nic nieznanego. Zabrakło mi ciekawostek, odkrywania niepopularnych miejsc. Książkę czytało mi się niezmiernie trudno. Choć liczyłam, że ,,Jedz, módl się, kochaj" dostarczy mi rozrywki, tak się nie stało. Ciągłe jedzenie przez Elizabeth we Włoszech doprowadzało do tego, że miałam wrażenie, że nie robiła tam prawie nic innego i że sama przybieram na wadze. W rezultacie straciłam apetyt. Przeciągające się w wieczność medytowanie Elizabeth w Indiach, doprowadzało do tego, że rano budziłam się przy zapalonym świetle z książką w ręce i czytelniczym kacem. Z kolei wydarzenia z Indonezji wydały mi się niestety bardzo banalne. "Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasami nawet szukać go na drugim końcu świata". Główną wadą "Jedz, módl się, kochaj" jest to, że powiewa nudą. Moim zdaniem Gilbert nie potrafi zawładnąć uwagą Czytelnika. Z drugiej strony, zaletą tej książki jest z pewnością to, że Elizabeth Gilbert opisała jaką drogę trzeba przejść, by na nowo odnaleźć siebie, by dążyć do samoakceptacji i realizacji, spełnienia. Autorka ukazała, że po najgorszym momencie w życiu, po przejściu depresji i padnięciu z niemocy, żalu i strachu na kolana, zawsze przyjdzie lepszy dzień. Czasami właśnie wpadnięcie w życiowy dołek mobilizuje do wzięcia życia za rogi i próbę zmagania się z nim, by w końcu je po prostu pokochać. P.S. Filmu "Jedz, módl się, kochaj" nie widziałam. Po przeczytaniu książki zastanawiam się, co zafascynowało w niej twórców, by stworzyć film.

Informacje dodatkowe o Jedz, módl się, kochaj:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2013 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-7510-074-7
Liczba stron: 484
Tytuł oryginału: Eat, pray, love: One Woman's Search for Everything Across Italy, India and Indonesia
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marta Jabłońska-Majchrzak
Dodał/a opinię: inspired7

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Jedz, módl się, kochaj

Kup książkę Jedz, módl się, kochaj

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Miasto dziewcząt
Elizabeth Gilbert0
Okładka ksiązki - Miasto dziewcząt

W 1940 roku, 19-letnia Vivian Morris zostaje wyrzucona z prestiżowego Vassar College z powodu miernych osiągnięć na pierwszym roku. Zamożni rodzice wysyłają...

I że cię nie opuszczę... czyli Love story
Elizabeth Gilbert0
Okładka ksiązki - I że cię nie opuszczę... czyli Love story

Pod koniec "Jedz, módl się, kochaj" Elizabeth zakochała się w Felipe. Wzajemne zauroczenie przerodziło się w płomienny romans. Zamieszkali razem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy