Uwielbiam sięgać po książki "sprawdzonych pisarzy", czyli takich, których książkę lub książki już czytałam. W przypadku Cecelii Ahern wręcz nie mogłam się doczekać, gdy w moich dłoniach będzie leżała jej najnowsza powieść, która ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Akurat - "Kiedy cię poznałam". Po Ahern oczekiwałam tylko najlepszego, w końcu jak mogłoby być inaczej - "Love, Rosie" absolutnie i nieodwołalnie pokochałam. Jesteście ciekawi jakie jest moje zdanie na temat innego jej dzieła? W takim razie zapraszam do przeczytania mojej recenzji!
Trzydziestotrzyletnia Jasmine Butler wiedzie stateczne życie. Lubi być zajęta i oddawać się w pełni swojej pracy. Wszystko układa się wręcz idealnie, ale do pewnego momentu... Bo gdy zostaje zwolniona, nic już nie jest tak kolorowe i perfekcyjne. Jasmine zostaje wysłana na przymusowy urlop roczny, w czasie którego nie może podjąć żadnej innej pracy. Czas ten nasza główna bohaterka przeznacza na spędzanie czasu z bliskimi, a w tym ze swoją starszą siostrą która została dotknięta zespołem Downa. Młoda kobieta jednak nie jest zadowolona z tak dużej ilości wolnego czasu - wręcz przeciwnie - rozpacza, że została bez żadnego stałego zajęcia. Wybiera się ona w metaforyczną podróż ku poznaniu samej siebie i zawarciu bardzo niespodziewanej przyjaźni ze znienawidzonym sąsiadem...
Niesamowita historia autorstwa równie niesamowitej i utalentowanej pisarki. Cudownie się bawiłam czytając tak mądrą i tak wartościową powieść, jaką jest "Kiedy cię poznałam". Co mogę więcej rzec - właśnie dla takich książek kocham czytać i czerpię z tego ogrom radości. Już po drugiej powieści Cecelii Ahern, którą przeczytałam mogę zdecydowanie stwierdzić, że jej twórczość jest pełna istotnych przekazów. Przekazów, których nie wolno ignorować i trzeba wziąć pod uwagę. W życiu nie liczy się tylko praca. Nie można oceniać ludzi na podstawie pobieżnych spojrzeń albo jednej sytuacji - tutaj idealny przykład nieco zagubionego Matt'a oraz Heather, która cierpi na zespół Downa. Zazwyczaj takie osoby ocenia się na podstawie wyglądu albo utartych i bolesnych stereotypów. Kiedyś gdzieś usłyszałam, że nikt jednak nie kocha tak mocno, jak dotknięci zespołem Downa i po lekturze tego dzieła mogę stanowczo z tym stwierdzeniem się zgodzić. Nigdy nie jest za późno na szczęście i odkrycie samego siebie. Właśnie to (i prawdopodobnie jeszcze o wiele więcej, czego nie wyłapałam) udowadnia Cecelia Ahern. Przez te wartości jej książka nabiera wręcz moralizatorskiego klimatu, który już w "Love, Rosie" bardzo przypadł mi do gustu.
"Kiedy cię poznałam" to jedna z tych mądrych i wartościowych książek, po których przeczytaniu czytelnik w pewien motywujący sposób czuje się podbudowany do działania, do zrobienia czegoś konkretnego ze swoim życiem. Prawda jest taka, że każdy z nas jest kowalem własnego losu i może go odmienić, do tego wystarczy szczypta pomysłowości i wyobraźni. W czasie lektury nieraz się śmiałam, nieraz czułam się wzruszona, ale zdecydowanie ciągle towarzyszyło mi napięcie. Twórczość Cecelii Ahern to idealny sposób na spędzenie wieczoru lub dwóch, ja już zdałam sobie z tego sprawę... Pytanie, czy Ty - mój drogi czytelniku - też?
"Kiedy miejsca przeznaczenia nie znamy, możemy docenić samą podróż."
Informacje dodatkowe o Kiedy cię poznałam:
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2015-05-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788328700208
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Year I Met You
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agata Kowalczyk
Dodał/a opinię:
xrosemarie
Sprawdzam ceny dla ciebie ...