Zdecydowałam się podzielić opinią na temat sagi ,,Klątwa Tygrysa '' autorstwa Colleen Houck dopiero po przeczytaniu wszystkich czterech części . Możliwe, że na pierwszy rzut oka może wydawać się to dziwny sposób na wystawienie obiektywnej recenzji , lecz w moim przypadku to jedyna racjonalna rzecz na którą stać mnie tuż po odłożeniu ostatniego tomu na półkę.
W tej recenzji nie mam zamiaru choćby w najmniejszym stopniu uchylić rąbka tajemnicy dzieł Colleen Houck ,a jedynie podzielić się neutralną opinią zagorzałej książkoholiczki .
Zacznijmy od tego ,iż książki Pani Houck wyczekały się całkiem sporo czasu, aby znaleźć się w mojej osobistej biblioteczce . Wielokrotnie będąc w księgarni dostrzegłam stosiki książkowe autorstwa tej pisarki z dwuznacznym hasłem głoszącym, iż właśnie prze mną znajduję się jeszcze cieplutki bestseler przetłumaczony na wiele języków świata . Wiedziona kobiecą ciekawością oraz atrakcyjną ceną postanowiłam przeczytać co nie co na temat ,,Klątwy tygrysa'' znajdując się w księgarni . Czytając krótki zwiastun na odwrocie książki pomyślałam że opis nie specjalnie mnie porywa i nie mam ochoty natychmiast zaszyć się w kocie z ta też lekturą, dlatego bez żadnych skrupułów odłożyłam książkę z powrotem bez zamiaru zakupu.
Po kilku latach podczas buszowania po księgarniach internetowych natknęłam się na ową zapomnianą książkę ,wiedziona zwykłą nudą postanowiłam dodać do mojego zamówienia pierwszy tom ,,Klątwy tygrysa ''. Pamiętałam, że oglądałam tę książkę z przed kilku laty i wywołała u mnie obojętność ,lecz przywołując do siebie słowa aby ,,nie oceniać książki po okładce'' , chociaż w tym przypadku należałoby zmienić słowo ,,okładka'' na,, tył'' postanowiłam dać jej szansę . Dodatkowo muszę zaznaczyć ,iż obiecałam sobie ,iż nie sięgnę po żadną opinię zamieszczoną przez rzeszę recenzentów dopóki sama nie przeczytam ,,Klątwy tygrysa''. Z tym właśnie zamiarem postanowiłam przedrzeć się przez pierwszy tom sagi .
Ufff... to by było na tyle jeśli chodzi o krótka..... no dobrze w cale nie krótką historię związaną z początkiem mojej przygody z piórem Colleen Houck . Zrozumiem jeśli ktokolwiek z was Drodzy Czytelnicy całkiem przypadkiem natknąwszy się na mój felieton zrezygnuję z dalszej przeprawy wraz ze mną tuż po dwóch zdaniach mojej recenzji (... serio ja bym przestała czytać tuż po pierwszych trzech słowach) , tym którzy jednak dzielnie czytają wyczekując upragnionego końca bardzo dziękuję i przechodzę już do konkretów .
Zabrawszy się do skonsumowania pierwszego tomu, przez kilka rozdziałów miałam nieodparte wrażenie , że gdzieś to po części już czytałam lub co gorsza sam pomysł został skopiowany i przeniesiony do egzotycznego kraju . Nie poddałam się jednak temu złudzeniu i dzielnie brnęłam przez kolejne rozdziały . Skończyło się to tak że w przeciągu półtorej dnia skończyłam nabytą książkę . Wniosek ? książka jest ... dobra . Pokuszę się nawet o stwierdzenie że pomysł w niej zawarty choć z początku wydawał mi się dobrze znany jest w rzeczywistości czymś nowym a momentami zaskakującym.
Nabywając kolejne części już nie myślałam o tym czy historia napisana przez Panią Colleen jest podobna do innych znanych i lubianych bestsellerów , lecz jak zakończą się kolejny tom . Śmiało mogę powiedzieć, iż ,,Klątwa Tygrysa '' zawładnęła mną całkowicie . Odnosząc się do samej fabuły nie chcę za wiele zdradzać ponieważ tą przygodę trzeba przeżyć na własnej skurzę , jednak miłosnę fragmenty , rozterki bohaterów i targane nimi emocję oraz nieustana akcja niejednokrotnie doprowadzała mnie do wypieków na twarzy oraz kilku łyków zimnej wody z lodem aby ostudzić moje szargane nerwy oraz napięcie wiszące w powietrzu . Oprócz pozytywów i pochlebstw muszę przyznać ,że główna bohaterka chwilami stawała się strasznie irytująca i wielokrotnie miałam ochotę nią potrząsnąć a nawet zdzielić po głowie . Z drugiej strony bohaterka jest nastolatką która przeżywa niesamowitą przygodę w czasie której towarzyszy jej wiele skrajnych emocji . Możliwe , iż kreowanie tej postaci w taki a nie inny sposób miało na celu lepszemu utożsamieniu się z nią . Ten zabieg został wykonany w 100% , gdyż po kilku chwilach czułam się tak samo zagubiona jak bohaterka i raz po raz zmieniałam swoje zdanie dotyczące jej miłosnym upodobaniom.
Cała saga wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie . Wracając raz po raz myślami czuję miłe ciepło na sercu oraz cieszę się ,że postanowiłam sięgnąć właśnie po nią . Mimo to najbardziej zakochałam się w ostatnim tomie noszącym podtytuł ,,Przeznaczenie'' , możliwe dlatego , że wiedziałam ,iż zbliżam się do końca powieści i chłonęłam każde słowo . Tak czy inaczej z całą odpowiedzialnością polecam całą sagę ,,Klątwy Tygrysa", gdyż jest to bardzo przyjemna oraz niezobowiązująca lektura , która zadowoli zarówno te młodsze jak i nieco starsze czytelniczki .
Informacje dodatkowe o Klątwa Tygrysa:
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2012-03-18
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
978-83-7515-205-0
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
Patrycjapa
Sprawdzam ceny dla ciebie ...