Lekarz, który wiedział za dużo

Ocena: 4.8 (10 głosów)
opis
Na norweskiej wyspie w gminie Hitra w przychodni wraz ze Starym Doktorem Aldusem Caroliussenem od niedawna pracuje Mads Helmer. Wprawdzie w kalendarzu jeszcze jesień, ale za oknem krajobraz iście zimowy. Napadało mnóstwo śniegu, na drodze są zaspy, ciągle trzeba odśnieżać drogi o dojścia do domów, a śnieg wciąż sypie. Młody lekarz wracając od pacjenta, został zmuszony zatrzymać się na drodze na pustkowiu. W dole odkrywa rozbite auto przysypane śniegiem. Za kierownicą siedział jego szef. Nie żył. Policjant Ove Forsnes uznaje to za wypadek, choć Mads sugeruje mu wykonanie sekcji zwłok. Następne dni to maraton dla Madsa Helmera. Ma na głowie pacjentów w przychodni, wizyty domowe, nagłe wezwania. Pracuje 24h na dobę. Jest przeciążony pracą, przemęczony i niewyspany, a jego zwierzchniczka nie potrafi znaleźć nikogo do pomocy. W dodatku Mads stopniowo dowiaduje się coraz ciekawszych rzeczy o swoim byłym przełożonym. Aldus Caroliussen cieszył się dużym poważaniem wśród miejscowej ludności, ale...jak się okazuje... miał też swoje za uszami. Stary Doktor był człowiekiem, z którym nie warto było zadzierać. Helmer ma niezłą zagwozdkę, dlatego postanawia dowiedzieć się, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Z pomocą przychodzą mieszkańcy i Lina, córka zmarłego lekarza. Wokół bohatera dzieją się dziwne rzeczy, które są powiązane ze Starym Doktorem, między innymi: wypadek w śnieżycy, puste kartoteki w przychodni, znalezione u pacjentów białe koperty z napisem: ,,Jedna tabletka w razie potrzeby - na serce" (s. 140) zawierające tajemnicze białe tabletki, domowa piwnica pełna papierów... itd. Etyka lekarska w przypadku Aldusa była co najmniej dziwna, miała inny wymiar. Czasami lekarz działał na korzyść chorego, choć wbrew jego woli. Poczynał sobie niezbyt etycznie. Zdawało się między innymi, że Stary Doktor na dobrą sprawę porzucił ideę leczenia profilaktycznego pacjentów, którzy przekroczyli pewną granicę wieku lub tych, którzy z powodu choroby mieli obniżoną jakość życia. (s. 195) Poruszony w powieści problem etyki lekarskiej zmusza czytelnika do zastanowienia się nad etyką zawodową w ogóle, a w szczególności lekarza rodzinnego. Czy na pewno jesteśmy dobrze leczeni? Czy lekarz rodzinny mówi nam prawdę i nie zataja czasem złych informacji? Czy nie wpisuje w kartę fałszywych informacji? Pytania można mnożyć. A odpowiedzi szukać bez końca... Czytelnik ma okazję z bliska przyjrzeć się działaniu służby zdrowia w Norwegii i zapoznać z tamtejszymi przypadkami, choć większość z nich jest taka jak u nas. Tło obyczajowe jest bardzo rozbudowane - autor lubi opisy pomieszczeń i zwraca uwagę na pogodę. To ona w dużej mierze wpływa na funkcjonowanie mieszkańców, których relacje damsko-męskie i sąsiedzkie oraz sposób zachowania w pracy i poza nią oraz sposób myślenia zostały dokładnie opisane, czasami aż nazbyt. Dla mieszkańców ważniejsze są zawody w kręgle niż śledztwo w sprawie śmierci lekarza. Dlatego też książkę się czyta jak obyczajówkę. Wprawdzie czuć jakiś niepokój, jakieś napięcie związane ze Starym Doktorem, lecz przez długi czas jest ono tylko tłem. Dopiero pod koniec zaczyna się coś dziać, akcja przyspiesza i nabiera rumieńców, choć samo zakończenie jakoś mnie nie powaliło. Powieść podzielona jest na 5 części. Cztery pierwsze są zakończone mocnym akcentem, urwane w takim momencie, że czytelnik jest zły na autora. Jego złość się jeszcze powiększa, gdy następna część zaczyna się od nowego wątku. Dopiero po pewnym czasie ciekawość czytelnika zostaje zaspokojona i wie, co takiego ciekawego wydarzyło się wcześniej. Choć jak się okazuje, czasami lepiej za dużo nie wiedzieć... Co do gatunku... Według mnie nie jest to thriller ani sensacja, ani kryminał. Jest to zdecydowanie obyczajówka oscylująca wokół tematyki medycznej w Norwegii z rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Wprawdzie są dziwne przypadki śmierci i inne wypadki, ale nie ma tu typowego okrucieństwa, strzelaniny, przelewu krwi. Jakby padający śnieg maskował zło dziejące się na Hitrze. Nadchodzące Boże Narodzenie, intensywne opady śniegu, śmierć Starego Doktora tworzą mroczny klimat. Dlatego książkę tę najlepiej czytać zimą, gdy za oknem pada śnieg.

Informacje dodatkowe o Lekarz, który wiedział za dużo:

Wydawnictwo: Smak Słowa
Data wydania: 2012-12-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-62122-35-6
Liczba stron: 456
Dodał/a opinię: martucha180

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Lekarz, który wiedział za dużo

Kup książkę Lekarz, który wiedział za dużo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy