Lot sowy


Tom 1 cyklu Trylogia Sowiego Maga
Ocena: 4.14 (7 głosów)
opis
Tajemnicza okładka, od której ciężko oderwać wzrok... Interesujący blurb... Wysokie oceny na Goodreads... Pozytywne recenzje innych powieści, jakie wyszły spod palcy autorów... Intrygujący tytuł trylogii... i całego uniwersum... To były główne czynniki, przez które moja ochota na zapoznanie się z Lotem sowy, rosła z każdym dniem. Jak to jednak naprawdę wyszło? Zaraz się przekonacie. Darian terminuje u miejscowego czarodzieja. Nie jest to jednak zajęcie, którym chciałby się zajmować. Chłopak wolałby bowiem tak jak jego rodzice, zajmować się myślistwem. Łapać niesamowite stworzenia z lasu Pelagirskiego dla ich skór, za które mógłby dostawać spore kwoty pieniędzy. Niestety możliwość nauki tego fachu została mu odebrana wraz ze śmiercią rodziców, którzy z tego się utrzymywali. Po ich zaginięciu, Darianem zajęła się cała społeczność Zagajniki Errolda. To oni zadecydowali u kogo chłopak ma pobierać nauki. Mało tego, na każdym kroku starają się oczernić jego rodziców. Niestety to wraz z ciągłym strofowaniem chłopaka odnosi zupełnie odwrotny skutek. Darian często się buntuje i wymiguje od powierzonych zadań oraz nauki. Podczas odbywania kary za jeden z takich wyskoków dochodzi do napaści na Zagajnik. Chłopak na rozkaz Justyna ucieka do lasu, w którym żyją Jastrzębi bracia. Kto zaatakował wioskę? W jakim celu to zrobił? Co się stanie z Darianem? Mercedes Lackey i Larry Dixon to amerykańscy pisarze, którzy duet tworzą nie tylko w pracy, ale i także w życiu prywatnym. Razem zaczęli tworzyć jeden z najobszerniejszych cykli fantastycznych, jakie się do tej pory pojawiły - Kroniki Valdemaru. Trylogia Sowiego Maga, ze swoim pierwszym tomem noszącym tytuł Lot sowy, jest jego częścią. Przyznam, że byłam naprawdę zaintrygowana, kiedy brałam książkę do ręki. Wszystko z powodu blurbu, który niczego nie zdradza, a także okładki, która wręcz mnie hipnotyzowała. Dlatego z tym większym zapałem zabierałam się za lekturę. Niestety już na początku mój zapał został dość mocno ostudzony. Wszystko z powodu samego początku, przez który dość ciężko jest przebrnąć, ponieważ czytamy przede wszystkim o ciągłych żalach i złościach Dariana wobec mieszkańców jego wioski i ogólnie do całego świata, bo jego życie nie potoczyło się tak, jakby sobie tego życzył. Właśnie, jeżeli jesteśmy już przy protagoniście. Chłopak jest raczej bohaterem, którego ciężko polubić. Ja rozumiem, że stracił rodziców w młodym wieku, a ludzie z wioski nie dają mu możliwości na żałobę po nich, a co za tym idzie ma prawo zachowywać się tak jak to ciągle robi. No ale ile razy można czytać w kółko o jednym i tym samym? To jego ciągłe wściekanie się bez powodu, wyżywanie na jedynej osobie, która nie starała się go traktować jak nastoletniego przestępcy, niewywiązywanie się ze swoich obowiązków, a przede wszystkim ciągłe użalanie się nad sobą, doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Często, gęsto miałam ochotę albo sama walić głową w ścianę ze złości lub raz po raz zdzielić Dariana trzymaną w rękach książką. Trzeba Wam wiedzieć, że nie zdarzył mi się to od czasów Gena z Polowania Andrew Fukudy. Na szczęście to jedyne minusy, choć dość istotne, jakie znalazłam w powieści, a na które w końcu przestałam zwracać uwagę, kiedy na pierwszy plan wysunęły się opisy miejsca akcji. Muszę przyznać, że świat Valdenmaru jest naprawdę zachwycający, chociaż dane mi było poznać jedynie niewielką jego część. Różnorodność istot magicznych, jakie możemy spotkać (np. gryfy lub dyheli), legendy, ukształtowanie, polityka, to wszystko zostało doskonale przemyślane i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Fabuła, choć początek jest dość ciężki, z czasem mocno wciąga. Autorzy mieli na nią naprawdę fajny pomysł i trzeba przyznać, iż w dużej mierze udało im się wykonać go i przekazać praktycznie w pełni. Na to naprawdę nie można narzekać, zwłaszcza kiedy weźmie się pod uwagę fakt, że jest to pierwszy tom trylogii, którego głównym zadaniem jest wprowadzenie czytelnika nie tylko w historię Dariana, ale także jako takie zaznajomienie ze światem, w jakim żyje protagonista. Dlatego tym bardziej byłam zachwycona momentami, w których Lackey i Dixon wtrącali w fabułę fragmenty historii Valdenmaru oraz lasu, jaki otacza osadę, w jakiej mieszka Darian. Lot sowy budzi we mnie naprawdę mieszane uczucia. Z jednej strony wkurzający bohater i ciężko do przebrnięcia początek jakoś nie nastrajają do ponownego sięgnięcia po dalsze części tej trylogii. Z drugiej - cudownie rozbudowany świat pełen magii i niespotykanych istot, zarówno tych dobrych, jak i tych najbardziej mrocznych, sprawia, że czuję ogromny niedosyt i nie mogę się doczekać, kiedy będzie mi dane dalej go zgłębiać. U mnie ta druga strona bierze jednak górę, dlatego z chęcią sięgnę po dalsze losy Dariana. Być może wszystko się rozwinie i lektura stanie się większą przyjemnością. Was natomiast zachęcam do samodzielnego rozważenia, czy chcecie na własnej skórze przekonać się, jak odbierzecie opowieść zamkniętą na kartach Lotu sowy. http://gardensofimagination.blogspot.com/2015/03/lot-sowy-mercedes-lackley-i-larry-dixon.html

Informacje dodatkowe o Lot sowy:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-01-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788377855300
Liczba stron: 356
Tytuł oryginału: Owlflight
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Krawczyk
Dodał/a opinię: Tala_1986

więcej
Zobacz opinie o książce Lot sowy

Kup książkę Lot sowy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Droga do katastrofy jest wytyczona przez prawych, zaplanowana przez tych, którzy ci dobrze życzą i wybrukowana ich dobrymi chęciami.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Wiatr Furii
Mercedes Lackey0
Okładka ksiązki - Wiatr Furii

Ancar, władca Hardornu, nie cofnie się przed niczym, aby podporządkować sobie Valdemar. Szykuje potężne magiczne uderzenie, które przełamie bramy królestwa...

Lot strzały
Mercedes Lackey0
Okładka ksiązki - Lot strzały

Wspaniała podróż po Królestwie Valdemaru; pełnej emocji przygody, w których główną rolę odgrywa Talia pasowana na Osobistego Herolda Królowej. Spełniło...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy