Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki?
Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosi i Alex odważą się ją wykorzystać? (...)
Książka Cecelii Ahern to historia blisko pięćdziesięciu lat bohaterów opowiedziana w formie listów, e-maili i rozmów na czacie. Głównymi postaciami są Rosie Dunne i Alex Stewart. Dwójka najlepszy przyjaciół, którzy razem snują plany na przyszłość. Wydaje im się, że życie to wieczna bajka i wszystko na pewno ułoży się po ich myśli, lecz jest coś co może pokrzyżować im plany i nawet z chęcią to uczyni.. - życie! Nasi bohaterowie nie muszą długo czekać, aby przekonać się jak bardzo los potrafi być okrutny. Alex zmuszony zostaje wyjechać do Stanów Zjednoczonych razem ze swoimi rodzicami. Młodzi ludzie, Rosie i Alex choć bardzo tego nie chcą muszą się rozstać i nauczyć żyć bez siebie. (...)
"Love, Rosie" to powieść bardzo nietypowa, nie tylko ze względu na sposób zapisu, na który składają się listy i e-maile. Cała ta książka to jedno wielkie wzruszenie i miłość. Na kartach tej książki dzięki autorce wiele razy wybuchałam śmiechem lub łzami. Tak bardzo mi się podobała, że nie jestem w stanie wyrazić tego słowami. Myślę, że "Love, Rosie" to książka, do której nie raz będę powracać.
Zapraszam na blog > http://recenzje-sophie.blogspot.com/
Informacje dodatkowe o Love, Rosie:
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2014-12-03
Kategoria: Romans
ISBN:
9788377587461
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Where Rainbows End
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Dodał/a opinię:
SophieSalvatore
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Kiedy ludzie są jeszcze dziećmi, oceniają powagę sytuacji, obserwując swoich rodziców. Gdy się przewracasz i nie możesz się zdecydować, czy bardzo cię boli, czy też nie, spoglądasz na rodziców. Jeżeli wyglądają na zmartwionych i biegną w twoim kierunku, zaczynasz płakać. Jeśli zaczynają się śmiać i mówią: „Nic się nie stało”, wstajesz i przechodzisz nad sprawą do porządku dziennego.
Więcej