Napisana barwnym językiem opowieść o Malinalli, która po śmierci ukochanej babki, zostaje sprzedana przez własną matkę. Od tej pory jest niewolnicą, wiele razy zmienia właściciela, by w okresie podboju Meksyku przez Hiszpanów, stać się niewolnicą Hernána Cortésa. Jest jego "la lengua" - językiem, tłumaczką... a także kochanką. Naiwnie wierzy, że uda jej się dzięki temu odzyskać wolność, oraz uratować swój lud. Szybko się jednak okazuje, że Cortés jest okrutny, a interesuje go jedynie wzbogacenie się. Przyjąwszy chrzest zmienia swe imię na Marina, utożsamiając Chrystusa ze swoim bogiem - Quetzalcoatlem.
Autorka obiektywnie, ale w oparciu o wiarygodne źródła, przedstawia nam XVI wieczne inkaskie państwo, opisuje wierzenia kobiety, która stała się dla jednych wybawicielką, a dla innych zdrajczynią, odgrywając wielką rolę w podboju Meksyku.
Esquivel posługuje się prostym, ale pięknym, magicznym językiem, czaruje klimatem. Książka jest napisana niczym legenda opowiadana czytelnikowi.
Autorka nie narzuca nam swojego zdania, dzięki czemu sami możemy je sobie wyrobić. Powieść zdobią ilustracje, które obrazują wydarzenia, o których aktualnie możemy przeczytać. Myślę, że ułatwia to wyobrażenie całej sytuacji.
"Malinche. Malarka słów" podobała mi się. Jest ciekawą pozycją, która przedstawia garść informacji na temat tej tajemniczej kobiety, o której wcześniej prawie nic nie wiedziałam - oprócz tego, że istniała. Historia opisana w książce mnie osobiście urzekła. :)
Informacje dodatkowe o Malinche. Malarka Słów:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-07-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-240-2410-0
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
aishiteru
Sprawdzam ceny dla ciebie ...