Runy? Demony? To nie dla mnie! Jak bardzo się myliłam. Książka wciągnęła mnie do reszty. Nie mogłam się oderwać od lektury szczególnie wtedy, gdy autor opisywał dzieje Leeshy. Niezwykle polubiłam trzech głównych bohaterów, jednak to Zielarka zrobiła na mnie największe wrażenie. Znów stara Wiedźma Bruna ze swoim podejściem do życia była zachwyciła mnie doszczętnie. Właściwie o każdej z postaci można by się rozpisać - każda z nich jest starannie skonstruowana i niezwykle złożona. Fabuła książki oparta na walce z demonami wydała mi się na początku prozaiczna. Jednak świat, w którym wraz z nocą wychodzą z Otchłani demony ograniczając tym samym wszelkie dłuższe podróże jest świetną koncepcją. Nie ma tu mdłych historyjek, nie ma owijania w bawełnę. Ludzie są ukazani ze wszystkimi swoimi słabościami i podłościami. Samo wydanie książki również jest na tyle dobre, aby o nim napisać - rysunki, dobrze zaprojektowane strony a w końcu okładka - wszystko to tworzy niesamowity klimat i jest bardzo dobrym uzupełnieniem treści książki.
Informacje dodatkowe o Malowany człowiek, księga I:
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2008-12-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-7574-057-8
Liczba stron: 502
Tytuł oryginału: The Painted Man
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Dodał/a opinię:
Anna Włodarczyk
Sprawdzam ceny dla ciebie ...