Maybe Someday


Tom 1 cyklu Maybe Someday
Ocena: 5.02 (50 głosów)
opis
Inne wydania:
Sięgając po książki oczekujemy określonych wrażeń i emocji, ale nie z każdej literackiej podróży wracamy zadowoleni, a publikacji wywołujących pragnienie wybiórczej amnezji, żeby przeżyć to jeszcze raz jest naprawdę niewiele. Jednak czytelnicy skłonni są przemierzać tysiące stron, aby trafić na te kilkaset, które podsumują „wielkim wow”. Mnie takie odczucia towarzyszą podczas lektury powieści Colleen Hoover, dlatego gdy w moje ręce wpadła najnowsza na polskim rynku książka autorki wiedziałam, że nie ma siły, która powstrzymałaby mnie przed zanurzeniem się w lekturze.
„Maybe Someday” to opowieść o ludziach, których drogi krzyżują się, gdy ona jest na życiowym zakręcie, a jego egzystencja osiągnęła stagnację negatywnie wpływającą na proces twórczy. Potrzebują siebie nawzajem, ale Sydney przekonuje się o tym dopiero w dniu dwudziestych drugich urodzin, kiedy traci chłopaka, najlepszą przyjaciółkę i dach nad głową. Ridge wyciąga do niej pomocną dłoń, ale czy zdradzona i załamana dziewczyna doceni jego gest i znajdzie w sobie siłę by poukładać swój świat na nowo?

Życie Sydney wkracza na nowe tory i nawet nie zauważa, w którym momencie Ridge staje się dla niej kimś więcej niż zwykłym znajomym czy przyjacielem. Niestety, chłopak prócz przyjaźni nie może zaoferować jej nic więcej. Ale czy karmiąc się nadzieją, że „może kiedyś”, „właśnie teraz” nie popełnia się największych błędów?

„Maybe Someday” to opowieść o różnych odcieniach miłości, skomplikowanych relacjach międzyludzkich, wyborach między pragnieniami a powinnościami i sile muzyki. Autorka wikła postacie w trójkąt miłosny, ale czyni to w tak subtelny i naturalny sposób, że rozdziera czytelnikowi serce i naraża go na mętlik w głowie. W tej powieści nie ma lepszego czy gorszego wyboru, osoby bardziej lub mniej zasługującej na porażkę czy odejście. Nie, w tej historii wszyscy potrzebują miłości i należy się im szczęście, ale paradoksalnie każde rozwiązanie obarczone jest cierpieniem więcej niż jednej osoby
Colleen Hoover wie jak zrobić na czytelniku wrażenie, ale w powieści „Maybe Someday” zamienia słowa w czołg, którym taranuje wrażliwość czytelnika szarpiąc najdelikatniejsze struny. Kreuje niezwykłych w swojej przeciętności bohaterów i boleśnie ich doświadcza, czasem nawet dokopuje, by z drugiej strony dać szansę na spełnienie marzeń i realizację pragnień. Przeplata chwile radości ze smutkiem i skazuje na ból stawiając w sytuacjach, w których wybór między argumentami serca a argumentami rozumu nie jest możliwy. Miłość uskrzydla, ale kiedy na szali trzeba położyć dwie połówki jednego serca, staje się torturą i udręką.
Powieść „Maybe Someday” jest ciekawym studium natury ludzkiej pokazującym, że życie nie jest czarno-białe, lecz nasycone mnóstwem odcieni szarości. I mimo starań człowiekowi nie zawsze udaje się działać racjonalnie, mądrze i w zgodzie z własnym sumieniem, czasem wystarczy chwila by zbłądzić czy wejść na ścieżkę, z której nie da się łatwo zawrócić. Dzięki dwutorowej narracji czytelnik śledzi bieg wydarzeń z różnych perspektyw i dostrzega ich wpływ na życie poszczególnych bohaterów, którzy nie pozostawiają wątpliwości co do własnych odczuć i słuszności podjętych decyzji.
Autorka z prostej historii stworzyła emocjonalnego kolosa. Dotknęła bardzo delikatnej materii i zwróciła uwagę czytelnika na wiele ważnych kwestii, a nawet pozwoliła mu zmierzyć się z pewnym tabu. Pokazała, że każdy wybór jest wypadkową wielu zmiennych i nie ma uniwersalnego wzoru na miłość. „Maybe Someday” to jedna z tych powieści, po której trudno się pozbierać, narażająca na skrajne emocje i odczucia. Wywołująca łzy, smutek, a nawet żal, ale również radość i śmiech. Niespełna czterysta stron, kilka godzin, a po zamknięciu książki czytelnik czuje się jakby wrócił z dalekiej podróży taszcząc bagaż doświadczeń i zagadnień do przemyśleń.

Tak, „Maybe Someday” to jedna z tych młodzieżowych lektur, które robią wrażenie na odbiorcach w każdym wieku i pozostają w pamięci oraz sercu na zawsze. Okazuje się, że nie trzeba wymyślać niestworzonych historii, ponieważ życie daje mnóstwo tematów i inspiracji, a między słowami można ukryć więcej treści, niż wylewając potok zdań. Jeżeli nie boicie się wystawić swojej wrażliwości na emocjonalne tornado, a serca na tachykardię by doświadczyć czegoś pięknego i niesamowitego, to ta książka jest dla was. Gorąco polecam.

Informacje dodatkowe o Maybe Someday:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2015-05-18
Kategoria: Romans
ISBN: 9788375153415
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: Maybe Someday
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Dodał/a opinię: agatrzes

więcej
Zobacz opinie o książce Maybe Someday

Kup książkę Maybe Someday

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Point of Retreat
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Point of Retreat

Bestsellerowa trylogia Colleen Hoover Przepiękne i ciepłe opowieści o miłosnych perypetiach Layken Cohen i Willa Coopera. Oboje wcześnie stracili rodziców...

Hopeless
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Hopeless

Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy