Mąż, którego nie znałam

Ocena: 4.33 (6 głosów)
opis
Bestsellerowa seria ,,Dotyk Crossa" jest znana i rozchwytywana, lecz moja sympatia do autorki powstała dzięki jej romansom historycznym. Podobają mi się jej pomysły, lekkość, z jaką piszę oraz otwartość i namiętność, które emanują z jej książek. Isabel, lady Pelham, i Gerard Faulkner, markiz Grayson, stanowią niecodzienną parę. Ich małżeństwo to pewnego rodzaju układ, który miał zapewnić im swobodę i chwilę wytchnienia. Kompletnie nieromantyczna relacja, jest podszyta argumentami zrozumiałymi w pełni tylko przez samą parę. Oboje prowadzą skandaliczne (jak na tamte czasy) życie. Młody markiz to pełen uroku hulaka, który nie stroni od kobiet i dobrej zabawy. Natomiast Isabel, jest kobietą świadomą swoich wdzięków, która nie pragnie miłości, tylko uczciwości, szacunku i dobrego seksu. Ich związek jest prosta, lecz wszystko się zmienia, kiedy pewne zdarzenie popycha Graysona do wyjazdu. Jego powrót po latach jest niczym grom z jasnego nieba i całkowicie wszystko zmienia. Markiz ma za cel uwieść swoją żonę, a ona robi wszystko, by do tego nie doszło. Zaczytuje się w romansach historycznych Pani Sylvii Day, lecz w tej książce zabrakło mrocznych intryg i spektakularnych pojedynków, które gościły w innych książkach autorki. ,,Mąż, którego nie znałam" to typowy romans z silnymi elementami erotyki. Seks jest opisany w odważny i bardzo namiętny sposób. Język wydaję się zbyt ostry jak na tamte czasy i lekko przerysowany. Akcja rozgrywa się na początku XIX wieku, język, pomijając nadmiar wulgaryzmów, jest idealny. Można poczuć klimat minionych lat, piękne stroje i rozmowy przy herbatce i te zabójcze dialogi pełne podtekstów. To chyba główne plusy powieści. Relację między bohaterami nie napawają optymizmem. Wyszło na to, że każdy ma romans i nie może znaleźć spełnienia we własnym małżeństwie. Taki obraz mnie nie przekonał. Gdzie miłość i jakikolwiek szacunek. Rozumiem, że kiedyś małżeństwa były aranżowane i niektóre zawierano z rozsądku, lecz z pewnością trafiały się pary, które były sobą zauroczone do samego końca. Książka nie wstrząśnie waszym światem, ale czyta się ją zadziwiająco przyjemnie. Bohaterowie od pierwszej strony zwiastują kłopoty i pomimo swoich nieokrzesanych charakterów da się ich lubić. Narracja trzecioosobowa jak zawsze wypadła doskonale. Lektura stanowi miłą odskocznie od codzienności. Jeśli lubicie namiętny i odważny seks oraz intrygi, to książka powinna zaspokoić wasze potrzeby. Na tle powieści historycznych z pewnością wyróżnia się w bardzo pozytywny sposób.   4/6

Informacje dodatkowe o Mąż, którego nie znałam:

Wydawnictwo: Helion
Data wydania: 2013-06-10
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-246-6827-4
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię: Monika Szulc

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Mąż, którego nie znałam

Kup książkę Mąż, którego nie znałam

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Pakiet: Dotyk Crossa/Płomień Crossa/Wyznanie Crossa
Sylvia Day0
Okładka ksiązki - Pakiet: Dotyk Crossa/Płomień Crossa/Wyznanie Crossa

Trzy pierwsze części bestsellerowej serii o Crossie w pakiecie! Najszybciej sprzedająca się seria ostatniej dekady. Cały świat ogarnęła gorączka Crossa...

Tylko mnie uwiedź
Sylvia Day0
Okładka ksiązki - Tylko mnie uwiedź

Nowa seria Sylvii Day przenosi czytelniczki w czasy, gdy namiętność była tematem tabu, a pożądanie krępowały gorsety konwenansów. Kochała go i...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy