Szlachcianka Helena Tarczyńska marzy o poznaniu kawalera, za którego mogłaby wyjść za mąż oraz ,,oszaleć z miłości". Do jej marzeń wydawało by się pasuje przybyły do ich miasteczka doktor Jan Leonowicz, chociaż on tej gadatliwej panny nie traktuje poważnie. A co będzie dalej, bo zarówno Heleną jak i Leonem są zainteresowani inni/ inne osoby...
Czołowym tematem książki, jak łatwo się można domyśleć, jest miłość, sercowe problemy, romanse i flirty, tłumione i niechciane uczucia, a także związki damsko-męskie, w tym postrzeganie małżeństwa w XIX wieku. Wtedy liczyła się reputacja i pozycja społeczna, a konwenanse dyktowały zachowanie. Aczkolwiek na szczęście pisarka wprowadziła trochę urozmaicenia, wprowadzając kilka historii rodzinnych bohaterów np. sytuację życiową doktora, przedstawia animozje rodzinne i skandale, chwile cierpienia, zranioną dumę i serce.
Helena, z początku mająca inne wyobrażenia o miłości, dojrzewa. Zawiodła się na rodzinie, na ich nieodpowiedzialnym zachowaniu i kłamstwach, stąd wzięła sprawy w swoje ręce, pokierowała swoim losem. A w zakończeniu dała szansę sobie- i to mi się spodobało.
Z tego co zauważyłam pisarka ma tendencję do zapowiadania przyszłych wydarzeń, z tym zabiegiem moim zdaniem trzeba ostrożnie- nie zawsze do pasuje do fabuły. Plusem natomiast jest to, że mimo pozorów fabuła książki nie jest przewidywalna, co sprawia, że czytało się lekturę z zainteresowaniem.
,,Meandry miłości" to w gruncie rzeczy lekka powieść ukazująca zawirowania miłosne, zarówno pełna sielankowych jak i nie brakuje w niej pełnych smutku chwil. Romans historyczny ze średniej półki, zapewniający dobrą rozrywkę, do tego miejscami zaskakujący
Informacje dodatkowe o Meandry miłości:
Wydawnictwo: Czarno na białym
Data wydania: 2013-10-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-936455-8-9
Liczba stron: 344
Dodał/a opinię:
monalizka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...