Książka, którą odkładałam zawsze "na później", bo byłam świadoma, że skończy się na przeczytaniu wszystkich tomów jeden po drugim.
Generalnie bardzo lubię kryminały - w szczególności skandynawskie. Często schemat się powtarza, książki trzymają w napięciu, ale po rozwiązaniu zagadki się o nich zapomina. Później mam więc problemy by odróżnić niektóre z tytułów i przypomnieć sobie fabułę. Tutaj jest inaczej - "Millenium" na pewno zapada w pamięć. Książka nie jest tylko kryminałem i w sumie trudno powiedzieć, czego w niej nie znajdziemy. Zapada w pamięć również ze względu na charakterystycznych bohaterów. Larsson dużo miejsca poświęcił opisowi poszczególnych członków klanu Vangerów. W końcu tak naprawdę każdy z nich mógł być potencjalnym mordercą Harriet, więc ważne było by poznać ich psychikę, doświadczenia i motywacje (chociaż na początku miałam wrażenie, że już po 100 stronach robi się z tego małe drzewko genealogiczne jak z Sagi o Ludziach Lodu...). Anyway, bardzo polubiłam Lisbeth. Zbuntowana, skrzywdzona przez los i ludzi (nawet jak się później okazuje przez Mikaela), ale mimo wszystko silna i niezależna. Schowana w swojej "skorupie", ale w środku wrażliwa i wartościowa dziewczyna. Co prawda, myślałam, że ma jakieś inne, bardziej skomplikowane sposoby na zdobywanie informacji, bo wersja opisana jest dość naiwna i idealistyczna, prosta. Do tego chwilami zastanawiałam się, czy ta książkowa rzeczywistość prawdziwie oddaje świat z lat 60. - ale już tak mam. Do tego ciężarówka przewożąca towar na wyspę. Hmm... w jakim celu? Przecież sklepy były na "lądzie", a za mostem jedynie prywatne domki. Wątki nazwijmy to "biznesowe", trochę zagmatwane, ale nie wiem czy to wina Larssona, czy polskiego tłumacza.
Agatha Christie w swoich książkach nauczyła mnie, że nie można wierzyć nikomu, nawet autorce, która prowadzi fabułę jak chce i serwuje nam informacje, które chce żebyśmy otrzymali ;) dlatego spodziewam się czasami różnych rozwiązań zagadek, a mimo to, tajemnica zniknięcia Harriet była dość intrygująca i zaskakująca, a zakończenie - na swój sposób - pozytywne. Finał można chyba nawet nazwać swoistym happy endem. Zagadka rozwiązana, problemy z Wennerstromem też, wątki pozamykane - ciekawa jestem co będzie w drugim tomie. Zostaje niewyjaśniony status relacji Lis z Mikaelem, na którego jestem zła po tym, co zrobił na ostatnich stronach książki. Mam nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone...
Podsumowując, powieść nie tylko dla fanów kryminałów; jedna z tych co wciąga i którą zaczynamy i kończymy, gdyby się dało to najlepiej bez odkładania. / Mam nadzieję, że nie spoilerowałam ;) i już czekam aż przyjdzie do mnie 2 tom.
Informacje dodatkowe o Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet:
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2008-11-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788375540598
Liczba stron: 640
Tytuł oryginału: Män som hatar kvinnor
Tłumaczenie: Beata Walczak-Larsson
Dodał/a opinię:
Cairine
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Dotarło do niej, że miłość to ten moment, kiedy serce nagle zaczyna rwać się na strzępy.
Więcej