Od pierwszych stron książki "Miasto i psy" wyraźnie daje się zauważyć, że nie będzie to łatwa lektura. Jednak lubię tego typu wyzwania.
Narracja w książce prowadzona jest dwojako: częściowo przez narratora zewnętrznego, a częściowo przez któregoś z uczestników wydarzeń. Niemal każdy narrator relacjonuje wydarzenia w innym stylu. Często tylko po tym można domyśleć się, kto właśnie nam opowiada historię. Dlatego też trzeba być bardzo skupionym i czujnym, by zrozumieć tekst, ponieważ znaki interpunkcyjne oraz długość zdań powodują pewną destabilizację treści.
W "Mieście i psach" Mario Vargas Llosa opisuje koszary i relacje kadetów - wpółtowarzyszy niedoli. Ci młodzi ludzie w wieku gimnazjalnym (!) potrafią kierować się tak płytkimi pobudkami, że ich zachowanie szokuje, wywołuje odrazę i obrzydzenie. Jednocześnie pragną ustabilizowanego życia rodzinnego. Ogólnie wojsko nie jest przedstawione w pozytywnym świetle. Pomimo tego, iż jest to literatura o mężczyznach, to z jej stron możemy dowiedzieć się również o sytuacji kobiet w Peru w latach sześćdziesiątych.
"Miasto i psy" jest lekturą wytrawną. Przypomina smak wina, oliwek czy yerba mate. Skosztowane po raz pierwszy nie wywołują endorfin, a jednak coś do nich przyciąga, aby spróbować ponownie i kolejny raz ... aż człowiek zaczyna się delektować. Czyta się tę książkę powoli, delektując się właśnie.
Pomimo tego, iż był to powieściowy debiut Llosy, z kart książki wyłania się nam pisarz doświadczony. Literackie i pokojowe nagrody Nobla często przyznawane są ze względu na politykę, jednak w tym przypadku mamy całokształt: człowieka, który zajmuje się polityką i jednocześnie wybitnie włada piórem.
Informacje dodatkowe o Miasto i psy :
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-240-1202-2
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
violabu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...