Miasto upadłych aniołów

Ocena: 4.98 (66 głosów)
opis

Cassandra Clare swoją serią „Dary anioła” podbiła miliony serc na całym świecie. Została odkryta dzięki fan fiction Harrego Pottera „Draco Trilogy”, które dawno dawno temu czytałam i mogę całym sercem polecić. Czy tak samo jest z „Darami anioła”? Niekoniecznie. Pamiętam, że czytając część pierwszą miałam nieodparte wrażenie, że dużo za dużo autorka ze świata Pottera przeniosła w swoją powieść. Wielkie zamczysko, niewidoczne dla Mugoli tzn. Przyziemnych, przystojny blondyn o ciętym języku, który niemiłosiernie przypomina Draco z jej opowiadań, bo przecież tak naprawdę ma dobre serce ale nie pokaże tego byle komu itd. Przy każdym tomie zmieniałam zdanie na temat serii, plusy i minusy ciągle się pojawiały i znikały. Jak wpasował się do tego wszystkiego tom 4?

Clary może w końcu odetchnąć. Wojna się skończyła, może cieszyć się swoim związkiem z Jacem, przechodzi szkolenie na Nocnego Łowcę, a jej mama w końcu wychodzi za mąż. Wszystko układa się z pozoru tak jak powinno… Niestety tylko z pozoru. Jace odsuwa się od niej stopniowo i nikt nie może zrozumieć dlaczego. Simon musi zacząć żyć ze swoim wampiryzmem, a nie ułatwia mu tego fakt, że z powodu klątwy został wplątany w wampirzą politykę i ktoś chce go zabić. W dodatku ktoś zabija Nocnych Łowców, a porzucony noworodek wpędza w rozpacz Jocelyn.

Blurb z tyłu książki kończy się słowami „Miłość. Krew. Zdrada. Zemsta.” według mnie powinien brzmieć „Miłość. Krew. Zdrada. Zemsta. NUDA„. Poprzednie części mimo masy błędów miały wspaniałą dynamikę, czytelnik nie miał odpoczynku. Książkę, nawet gdy zamiast piać z zachwytu wyłapywało się wszystkie błędy, czytało się błyskawicznie i z dziwną przyjemnością. Po prostu miały coś w sobie. Ten tom zdecydowanie tego nie miał. Początek był tak rozwlekły, tak nudny i tak absolutnie bez wyrazu że już ledwo pamiętam pewne wydarzenia a skończyłam książkę czytać wczoraj.

Wcześniej dynamika i ciągła akcja sprawiała, że mniejszą uwagę przykładało się do błędów i spychało się je na dalszy tor. Tutaj na wierzch wypływają one same i niczym niezmącone rzucają się w oczy, krzycząc o pomstę do nieba. Infantylizm bohaterów, absurdalność niektórych posunięć przyprawia o ból głowy. Wpleciono tutaj dość sporo wątków pobocznych; nowy znajomy Simona, polityka wampirów, kontakty Simona z matką, Praetor Lupus, Królowa Jasnego Dworu, Alec i Magnus, miłosny trójkącik itd. Wątki zaczęte jednak kompletnie niedocenione. Zamiast rozwijać tak interesujące i zupełnie nowe możliwości, przez część książki musimy czytać o rozmyślaniach Clary. Nie muszę chyba dodawać kogo dotyczą i jak bardzo są naiwne i dziecinne? W pewnym momencie miałam już tego dosyć. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach wątki te powrócą i nie zostaną zepchnięte na dalszy tor. Wiem, że to Clary jest główną bohaterką ale jeżeli ona nic ciekawego nie wnosi do książki, trzeba albo nad nią popracować albo zmniejszyć chociaż na chwilę jej rolę. Końcówka faktycznie zaskakuje, jednak to tylko krótki fragment który nie jest w stanie zrobić całej książki.

Seria „Dary Anioła” zaplanowana była na trylogię dlatego większość wątków w tomie trzecim zostaje rozwiązanych i ostatecznie zamkniętych. Po jakimś czasie autorka zdecydowała się powiększyć serię o dodatkowe trzy tomy. Jednak chyba nie do końca wszystko przemyślała, zabrakło jej pomysłu. Mimo, że poprzednie części też naszpikowane były błędami plusów było dość dużo by polecać je innym. Tutaj plusów zdecydowanie brakuje. Wiecie jak to jest czytać książkę mimo tego, że jest trochę dziecinna, trochę za mało dojrzała ale mimo wszystko daje nam ubaw i przyjemność, wrażenie cofania się do czasów liceum i rozterek miłosnych? Bardzo lubię sięgać po takie książki, mało wymagające, dające chwile wytchnienia. Wszystkie te cechy były największą zaletą serii o „Darach Anioła”, mam nadzieję że w kolejnym tomie powrócą. Zakończenie „Miasta Upadłych Aniołów” daje multum możliwości, wątki zarysowane i niedokończone dają nadzieję na pogłębienie i rozwinięcie. Jeżeli autorka się postara może wyjść naprawdę ciekawie. Jednak tego tomu nic już nie uratuje, jest zdecydowanie najsłabszy ze wszystkich.

Informacje dodatkowe o Miasto upadłych aniołów:

Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2011-11-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7480-211-6
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię: Pamela Janik

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Miasto upadłych aniołów

Kup książkę Miasto upadłych aniołów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Brązowy klucz
Cassandra Clare0
Okładka ksiązki - Brązowy klucz

Zwroty akcji, niespodzianki i niezwykłości. Nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam więcej książek z tej serii. Rick Riordan, autor cyklu Percy Jackson...

Mechaniczny książę
Cassandra Clare0
Okładka ksiązki - Mechaniczny książę

W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy