Stieg Larsson jest autorem kultowej już trylogii kryminałów. Odnoszę wrażenie, że to jego fenomen sprawił, że cały świat dostrzegł wielki potencjał skandynawskich kryminałów. Niestety pisarz zmarł przedwcześnie w wieku 50 lat, ale jego sława trwa nawet po jego odejściu. I dobrze.
Ja osobiście jeszcze nie miałam okazji czytać wyżej wspomnianej trylogii, ale jest ona na mojej tegorocznej liście priorytetów. Za to moją przygodę z autorem, a raczej "inscenizacji" jego kryminału "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet. Księga I" zapoznałam się w ostatnich dniach.
Książka jest przedstawiona w zupełnie innej formie niż tradycyjna proza. Jaka to forma? Mianowicie jest to komiks. Co? Mógłby nie jeden zapytać. Jak tak można? Otóż można i muszę przyznać, że komiks robi piorunujące wrażenie. Autorką scenariusza jest Denise Mina.
Denise jest Szkotką i "odwaliła" kawał dobrej roboty, gdyż streścić tak obszerne dzieło Larssona i przedstawiać całą historię na 156 stronach, to nie lada wyzwanie. Denise Mina się to udało. Ale właściwie o czym jest fabuła?
Pewnego dnia we wrześniu, roku 1966 16-letnia Harriet Vanger zginie bez śladu. Czterdzieści lat po tym wydarzeniu znany dziennikarz - Mikael Blomkvist dostaje dziwne zlecenie od Henrika Vangera. Henrik jest magnatem przemysłowej i chciałby spisać dzieje swojej rodziny, ale jest to tylko pretekst. Redaktor Millenium zostaje skompromitowany i porzuca swoją dotychczasową pracę i podejmuje się zadania, którym pomaga mu ekstremistyczna hakerka Lisbeth Salander. Oboje wpadają na mroczną i zadziwiającą rodzinną tajemnicę...
Miło jest wrócić do czytania komiksów. Jako młode dziewczę czytało się zupełnie inną tematykę, a opowieści już tak poważne, to tym bardziej jest ciekawe doświadczenie. Grafika stworzona przez Argentyńczyka Leonardo Manco (autor rysunków do Hellstorm, Blaze of Glory, A pache Skies, Hellblazer) oraz Włocha Adrea Mutti (autor ilustracji do komiksów: The Executor, DMZ, Iron Man Zombie czy X-Men Prelude)wywołuje piorunujące wrażenie. Rysunki są bardzo sugestywne. Idealnie oddają charakter bohaterów, ale też całej toczącej się akcji. (Jak naprawię aparat, to zamieszczę Wam fotki).
Ilustratorzy doskonale uchwycili wszelkie uczucia i emocje, które aż biją z twarzy postaci. Autorzy również nie pożałowali ciemnych barw, pełnych tajemniczych spojrzeń i tajemnicy, która przewija się przez cały komiks, co nadaje tylko jemu tak wyjątkowego charakteru. Dialogi w tzw. chmurkach są bardzo dobrze widoczne i nie ma mowy o niezrozumieniu o co chodzi.
Zwrócić uwagę należy także na wydanie.Papier jest doskonalej jakości, czyli śliski, matowy. Okładka twarda, z piękną zagadkową kobietą na okładce. Można by to określić , jako wielkość i format a'la albumu i na pewno będzie się ślicznie wyróżniać na półce.
Polecam tym, którzy mają już trylogię za sobą i podobnie przed sobą. Będzie to konkretnie uzupełnienie. A za moment zostanie druga księga komiksu. Więc do przeczytania.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2012-11-16
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 144
Dodał/a opinię:
figlarna24