Młyn nad Czarnym Potokiem

Ocena: 4.97 (30 głosów)
opis
Inne wydania:
Małopolską trylogię rodzinną ,,Nad Czarnym Potokiem" autorstwa Anny J. Szepielak rozpoczyna powieść ,,Młyn nad Czarnym Potokiem". Książka została nagrodzona przez Jury konkursu na Najlepszą Książkę na Jesień 2013 roku w kategorii książek obyczajowych. Akcja powieści rozgrywa się w 2012 r. początkowo w Warszawie, a potem gdzieś w Małopolsce nad Czarnym Potokiem. Główna bohaterka Marta ma dość codziennej monotonii, samotności i problemów: mąż naukowiec ciągle poza domem, chorowita córka, brak pracy i kłopoty finansowe. To wszystko zaczyna ją przerastać. Jest niezadowolona i sfrustrowana, złość i rozczarowanie towarzyszą jej co dnia. A jeszcze ma za zadanie zorganizować zjazd rodzinny, bo przybywają nieznane krewne z Ameryki. Początkowo Marta nie jest zachwycona, lecz wkrótce zmienia zdanie. Wraca do rodzinnego miasteczka gdzieś w Małopolsce i zaczyna żyć. Przebywanie wśród bliższych i dalszych krewnych, spotkania z przyjaciółkami, wiosenne porządki przed Wielkanocą, odkrywanie rodzinnych tajemnic i przeglądanie pamiątek rodzinnych oraz wspólne gotowanie sprawiają, że kobieta kwitnie! Wprawdzie ma problem z mężem, infantylnym optymistą, który pochłonięty pracą w Anglii zapomina o przelewach czy kontaktach z 5-letnią córką Ulą, ale teraz ma na głowie organizację kilkudniowego pobytu krewnych z Ameryki - córki i wnuczki ciotki Kazimiery. Zastaw się a postaw się oraz polska gościnność w najlepszym wydaniu! Smaczku dosłownie i w przenośni dodają przepisy kulinarne wplecione w akcję oraz domowe receptury rodem z młyna zamieszczone na końcu książki. Również na końcu znajduje się drzewo genealogiczne potomków Zofii. Zawiera ono tylko imiona i daty. Brak nazwisk nie tylko tutaj, także w całej powieści. Dzięki temu celowemu zabiegowi autorki każdy czytelnik może bardziej zidentyfikować się z bohaterami, wczuć się w rolę - problemy dnia codziennego Marty staną się jego, jej zwierzenia na blogu "Zapiski pani M." obnażą jej prawdziwe myśli i uczucia, a i sam czytelnik z ciekawości zacznie grzebać w historii swej rodziny, by odnaleźć przodków i odkryć rodzinne sekrety. Kreacje bohaterów zasługują na szczególne uznanie, bowiem dość szybko stają się oni bardzo bliscy czytelnikowi mimo swoich wad. Są oni normalni, zwykli, codzienni, a przez to każdy z nich na swój sposób wyjątkowy. Część siebie odnalazłam w literackiej bohaterce. A rodzinka Marty jest niezwykle żywiołowa i boleśnie szczera, czasem upierdliwa, gdy miesza się do cudzego życia. Przoduje w tym wuj Ignacy. To on często ze swadą zaczyna opowiadać o przodkach, zwłaszcza o wyczynach pradziadka Mikołaja. Lecz nie dane jest mu dokończyć, bowiem jego siostra Helena, matka Marty, wtrąca się i każe mu przestać. I to zawsze w najciekawszym momencie dla głównej bohaterki ciekawej przeszłości i czytelnika. Dla mnie ta powieść to nie tyle branie się za bary z codzienną monotonią, a potem zorganizowanie zjazdu rodzinnego, lecz przede wszystkim odkrywanie historii rodzinnej, odnajdywanie przodków, szukanie pamiątek rodzinnych, dociekanie, skąd jestem i kim jestem dzięki moim przodkom. A że czas biegnie nieubłaganie, to trzeba się spieszyć: Problem w tym, że starsze pokolenie, które mogłoby opowiedzieć niejedną ciekawą historię, już odeszło. To bardzo deprymujące. (s. 423) Jednak z drugiej strony są rzeczy, o których nie trzeba mówić ze względu na szacunek dla przelanych łez. Każda rodzina ma swoje tajemnice, także te mroczne i mało pochlebne. Mogą one wynikać z charakteru danej osoby, ale również być związane z wydarzeniami historycznymi np. wojną i prześladowaniami. W powieści znajdziemy też kilka słów prawdy o polskiej gospodarce krajowej, o organizacji wielkiego zjazdu rodzinnego, o zmaganiu się z ekipą remontową, o szukaniu własnego szczęścia, o mężczyznach. Również ukazany został sposób patrzenia Amerykanów na świat i rzeczywistość. Od Samanthy i Kasi można się od nauczyć optymizmu życiowego: One naprawdę patrzą na życie zupełnie inaczej niż my. Przykre wydarzenia, niepowodzenia, to dla nich tylko przeszłość, a nie temat do roztrząsania i powód do załamywania się. mówią, że trzeba iść do przodu. Za to przyszłość według nich kryje w sobie niespożyte pokłady szans, które trzeba wykorzystać. Co więcej, nie zakładają z góry, że na ich drodze pojawią się jakiekolwiek przeszkody. (s. 418) Autorka napisała książkę z niezwykłą lekkością i finezją. Stworzyła taki domowy, ciepły klimat z uczuciami, smakami i zapachami, lecz nie sielski (chyba że momentami), gdyż kłopoty i problemy są wpisane w codzienną egzystencję człowieka. Odejściem od zwykłej narracji jest wprowadzenie wpisów z bloga bohaterki oraz listy jej babki. A istną perełką podaną w ratach jest opowieść babci Heleny o rodzinie w stylu bajki na dobranoc dla wnusi, jak to dawno, dawno temu... Nawet Marta z wielkim zainteresowaniem słucha tej bajki-niebajki. Piękna polszczyzna zachwyca z każdej strony powieści, lecz mnie najbardziej ujęły wypowiedzi najmłodszej bohaterki Uli: Ciocia pomaga na smutność, oczywiście; Cześć ksiądzu; To gdzie się mogę kompnąć?; Dlatemu wolę dzisiaj być tutaj. I jutro też i pojutro. Oczywiście, to tylko próbka jej wypowiedzi. Autorka doskonale oddała sposób patrzenia dziecka na świat, jego język i naiwność połączoną z bezwzględną szczerością. Wiele razy śmiałam się w głos z poczynań Uli. Ta 5-latka zadziwia bystrością i inteligencją, wie dużo o legendach i zwyczajach polskich, gdyż jej ojciec takie bajki opowiadał jej na dobranoc (mała pyta się, kiedy będzie miała postrzyżyny). Jej wyimaginowana przyjaciółka Aniela udziela jej różnych rad, podpowiada, co trzeba robić, jak postępować... ,,Młyn nad Czarnym Potokiem" wciąga od prologu i akcji zza wielkiej wody. Czytelnik szybko zatraca się w ciekawej fabule i niespiesznej akcji, łączącej w sobie wątek obyczajowy i historyczny okraszony tajemnicami i pamiątkami rodzinnymi. Odkrywa, co jest naprawdę w życiu ważne. Miłość i rodzina są ważne, lecz równie ważna jest realizacja siebie, nawet gdy wymaga to wielkich zmian. Klimatyczna, ciepła opowieść o... zjeździe rodzinnym z rodzinną historią w tle. Gorąco polecam!

Informacje dodatkowe o Młyn nad Czarnym Potokiem:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2013-09-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788310124173
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię: martucha180

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Młyn nad Czarnym Potokiem

Kup książkę Młyn nad Czarnym Potokiem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Wspomnienia w kolorze sepii
Anna J. Szepielak0
Okładka ksiązki - Wspomnienia w kolorze sepii

W ostatnim czasie Joannie nie powodziło się najlepiej: choroba ojca, utrata pracy, rozstanie z narzeczonym i dziwne, regularnie powracające sny... Życie...

Francuskie zlecenie
Anna J. Szepielak0
Okładka ksiązki - Francuskie zlecenie

Ewa, niedoceniana przez szefa fotograficzka, dostaje atrakcyjne zlecenie, które może wykonać tylko kobieta. Wiąże się ono z wyjazdem do malowniczej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy