Do tej książki przyciągnęła mnie już jakiś czas temu okładka zapowiadająca lekką, może nawet zabawną lekturę idealną na majówkę. Opis z okładki całkowicie zburzył moją koncepcję, ale też sprawił, że jeszcze bardziej zapragnęłam przeczytać tę książkę. Co takiego tam znalazłam?
Magdalena Roczeń, matka, żona i początkująca bizneswoman opisuje prawdziwą historię swojego życia (a raczej jego fragmentu), które zostaje wywrócone do góry nogami po wypadku jej męża- Romana. Złamany kręg C2, uszkodzony rdzeń kręgowy- dla większości to oznacza śmierć. Państwo Roczeń doświadczyli cudu. Ale cud okupiony był męką, zwłaszcza... w polskim szpitalu. Książka opowiada o zmaganiach z ciałem, walce o powrót do zdrowia, nadziei, wierze i wielkiej miłości (to było najpiękniejsze), ale też o szpitalach. Magdalena Roczeń przedstawia obraz polskiej służby zdrowia, której potrzebne jest uzdrowienie. Obraz tym smutniejszy, że zestawiony z relacją z norweskiej placówki, która przewyższa nasze rodzime nie tylko wyposażeniem, ale przede wszystkim podejściem do pacjenta.
Książka nie należy do łatwych. Porusza temat trudny nie tylko dla Czytelnika, ale przede wszystkim dla autorki i to czuć. Dlatego wielkie brawa dla Magdaleny Roczeń za umiejętność tak gładkiego przelewania uczuć i myśli na papier. Kiedy uświadomiłam sobie o czym jest ta książka obawiałam się topornej lektury- nic bardziej mylnego. Owszem jest trudna, ale język jest prosty, swobodny i dzięki temu "Normalnie, po babsku" czyta się dość szybko.
Jedyne co nieco uwierało mnie w tej książce były ciągłe podziękowania dla osób, które wspierały autorkę i jej rodzinę. To piękny gest, ale z drugiej strony, jak dla mnie- zwykłego Czytelnika trochę tego było w treści za wiele. Druga sprawa- rozmowy z Filozofem. Nieco zbyt nienaturalne i wymuszone, ale i potrzebne.
Komu polecam? Wszystkim. Bez wyjątku. Urzekła mnie wylewająca się z kolejnych akapitów miłość małżeńska, siła, wola walki i optymizm. Bolesna, choć piękna, historia ludzi, którzy biegną pod wiatr.
Informacje dodatkowe o Normalnie, po babsku:
Wydawnictwo: Papierowy Motyl
Data wydania: 2012-12-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
bd
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
Justyna Rychlik
Sprawdzam ceny dla ciebie ...